Pomiędzy jasną a ciemną stroną mocy to podręcznik, który posiada zalety pozycji nowoczesnej i niezależnej, a momentami nawet prowokacyjnej. Z założenia ma być „ostry”, szczery i otwarty na nowe formy przekazu informacji (graffiti, Internet), żeby przemówić i pobudzić do samodzielnego, krytycznego myślenia młodego odbiorcę.
Autorem podręcznika jest nauczyciel z 15-letnim doświadczeniem w nauczaniu etyki, filozofii i psychologii na poziomie szkoły podstawowej, gimnazjum i liceum.
NINIEJSZY PODRĘCZNIK DO ETYKI DLA GIMNAZJUM
• dostosowany jest do po poziomu gimnazjum i współczesnego kontekstu otwartego na międzykulturowy dialog;
• zawiera pytania wykraczające poza samą etykę i odwołuje się do innych dziedzin wiedzy (np. psychologia, historia), aby odkryć podstawę założeń, na których tworzymy
opinie na temat dobra i zła;
• oferuje szeroki wachlarz metod prowadzenia lekcji, np. dyskusję na temat przykładów współczesnych zjawisk z życia społecznego, analizę tekstów literackich, religijnych, artystycznych i filmowych, eksperymenty myślowe itp.
• obejmuje całą podstawę programową, pozwalając na swobodny wybór tematów;
• proponuje możliwość e-mailowej oraz telefonicznej wymiany myśli z autorem.
Na końcu każdej z pięciu części znajdują się ćwiczenia podsumowujące treści rozdziałów, a poradnik metodyczny przybliży tematy lekcji także nauczycielom bez filozoficznego wykształcenia.
Tematem książki jest problematyka praw noachickich w pierwszym kodeksie żydowskiego prawa religijnego, Miszne Tora, słynnego halachisty i filozofa Mojżesza Majmonidesa. Prawa te stanowią – według Tory ustnej – nadany przez Boga kodeks etyczny przeznaczony dla całej ludzkości.
Zdaniem autora pracy to uniwersalistyczne i mesjanistyczne założenia Miszne Tora skłoniły Majmonidesa do zawarcia w swoim kodeksie – co odróżnia go od innych kodyfikatorów – także regulacji przeznaczonych dla nie-Żydów w czasach, gdy przestrzeganie tych przykazań stanie się kwestią bieżącą.
Ustanowienie Tory ustnej głównym nośnikiem tradycji praw noachickich prowadzi do uznania wagi wiary w objawienie jako gwarancji zbawienia dla nie-Żydów oraz do nałożenia szczególnych obowiązków na Żydów jako depozytariuszy tej tradycji. Prawo noachickie jest prawem boskim, a jego cel stanowi nie tylko zapewnienie porządku społecznego, ale także umożliwienie człowiekowi osiągnięcie doskonałości. Chociaż prawo to w ogólnym zarysie jest zbieżne z prawem naturalnym, jednak wszystkie jego aspekty niezbędne do osiągnięcia tej doskonałości są dane tylko przez objawienie.
Majmonides opiera się w swoim kodeksie wyłącznie na źródłach rabinicznych, starając się godzić sprzeczne opinie. Ale tym, co go wyróżnia, jest nie tylko jego racjonalizm i uniwersalizm, ale też ewolucjonizm, obecny zarówno w kumulatywnej koncepcji żydowskiej tradycji ustnej oraz praw noachickich i żydowskich, jak i wizji drogi prowadzącej od religii pogańskich do monoteizmu i czasów mesjasza. Ewolucjonizm ten w wymiarze jednostkowym wyraża się w postulacie samodoskonalenia i rozwoju człowieka, dzięki któremu może on przekroczyć granice swojego przyrodzonego świata.
Książka ma na celu zrozumienie zachowań patologicznych, które wpływają destrukcyjnie na rozwój społeczny i gospodarczy. Pierwsze rozdziały poświęcone zostały patologiom z perspektywy socjologicznej, prawnej oraz krytycznego nurtu zarządzania. Czytelnik może zapoznać się z problematyką mobbingu i konformizmu. W książce nie mogło zabraknąć analizy rozwiązań służących przeciwdziałaniu patologiom organizacji. Czytelnika zainteresują takie zagadnienia, jak: uczciwość w sferze finansów i patologie dotyczące życia akademickiego, nieprawidłowości w rachunkowości, polityce i bezpieczeństwie narodowym. Bezcenne są rozważania na temat problemów w policji, geodezji oraz w zamówieniach publicznych. Nie zapomniano również o fizjoterapii, informatyce i public relations. Należy podkreślić, że prezentowana książka jest antologią, można ją zatem czytać rozdział po rozdziale lub według własnych, wybranych zainteresowań. Wszystko to sprawia, że publikacja - jak zauważa jeden z jej recenzentów – „jest ze wszech miar pożądaną pozycją na polskim rynku wydawniczym”.
ks. prof. Tadeusz Ślipko (1918 - 2015), etyk, wykładowca na UKSW w Warszawie, kierownik Katedry Etyki oraz długoletni pracownik naukowy w Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. Międzynarodowy autorytet z etyki filozoficznej i historii etyki.
Krytyczne nastawienie młodzieży polskiej do zasad etycznych moralności katolickiej oraz do metod upowszechniania ich przez Kościół instytucjonalny wśród katolików świeckich było w dotychczasowych badaniach socjologicznych ukazywane rzadko i z wąskiej perspektywy. Zdecydowanie częściej prezentowano i szerzej popularyzowano wskaźniki młodzieży akceptującej w pełni i bezkrytycznie te zasady etyczne, jak i jej uległość wobec Kościoła jako dysponenta tych norm. Ta grupa młodzieży deklarowała chęć stosowania zasad moralności katolickiej w swoim życiu, a Kościół jej gotowość upowszechniał w różny sposób. Książka ukazuje, jak wielkie odsetki kontestują zasady moralności katolickiej w formie sprzeciwu, oporu czy buntu, których pełny obraz dały postawy i oceny moich respondentów. Dotyczą one wszystkich istotnych sfer moralności katolickiej, ukazanych w kolejnych częściach książki.
Książka znanego i uznanego w świecie autorytetu z dziedziny etyki. Spacerem po etyce to książka omawiająca wszystkie podstawowe a jednocześnie najważniejsze zagadnienia związane z moralnością człowieka i problemy etyczne.
Tematyka książki należy do najważniejszych problemów współczesnej kultury. Logikę kultury stanowią wartości. Ludzkie zachowania w świecie realnym opierają się na orientacji wartościującej. Konsumpcja dóbr stanowi podstawę życia, fundament, na którym może rozwijać się i rozwija mniej lub bardziej wyrafinowana orientacja konsumpcjonistyczna, plasująca konsumpcyjny sposób i styl życia za główny wskaźnik sensu i sukcesu życia. Ta zabsolutyzowana redukcja świata wartości do kręgu dóbr konsumpcyjnych wywołuje mniej lub bardziej zdecydowany i zabsolutyzowany opór wśród ludzi wrażliwych na wartości wyższe. Tak się składa, że oponenci w sporze o sposób i styl życia spychają się nawzajem do narożnika. Stąd tytuł: Karnawał czy post? Jeżeli nie karnawał, to czy wtedy pozostaje nam post? A jeżeli nie post, to czy oznacza to zielone światło dla kultury karnawału? To jest aksjologiczna przestrzeń dyskursu, jaki opisuje w tekście książki prof. Lesław Hostyński, jaki poddaje dyskusji i ocenie potencjalnego czytelnika.
Książka ta przypomina metodyką analizy poszczególnych zjawisk ze świata wartości słynny traktat Władysława Tatarkiewicza O szczęściu. Hostyński podobnie odsłania rozmaite odmiany uczestnictwa ludzi w świecie konsumpcji, czyli przyjemności, i podobnie, jak Tatarkiewicz, wiąże dobrze pojęte szczęście z wartościami bezwzględnymi. Zaletą książki Hostyńskiego jest aktualizacja kulturowych diagnoz, języka, trafiająca do współczesnego czytelnika. Problem wyboru sposobu życia jest stary jak świat, pytanie o to, czy mieć, czy być, pojawiało się w głośnych pracach Gabriela Marcela czy Ericha Fromma. Lesław Hostyński nadał swoją książką temu dylematowi nie tyle nowe rozwiązanie, ile nowy kontekst.
(Z recenzji Ryszarda Wiśniewskiego)
Kiedyś skrupuły nazywano ""szaleństwem na jawie"", dziś zjawisko to jest przedmiotem badań teologii i psychologii. Emanuel Działa OP analizuje przyczyny powstawania skrupułów i daje praktyczne rady, które pomogą pozbyć się absurdalnych, natrętnych myśli, mącących spokój sumienia.
Za wszystkim, co jemy, kryje się jakaś historia.Właśnie teraz, gdzieś na świecie, zostają zabite 4 tysiące zwierząt. W ciągu ostatnich dziesięcioleci zwierzęta hodowlane znikały z naszych łąk i pastwisk, bo rozrastający się przemysł hodowlany zamknął je w klatkach i boksach. Rocznie pochłania on dziesiątki miliardów niewinnych istot, hodowanych na mięso, mleko i jaja, które codziennie zjadamy.Przez 3 lata Philip Lymbery podróżował po świecie i przyglądał się temu, jak wyglądaod kuchni"" przemysłowa hodowla zwierząt i jak wpływa na ludzi, zwierzęta i planetę. Lymbery odwiedza m.in. fabryki w Usa, Peru, Chinach, Meksyku i pokazuje, jak umyślnie pogarszana jest jakość jedzenia, które trafia na nasze stoły: od sztucznego przyspieszania wzrostu zwierząt, poprzez używanie ogromnych ilości środków chemicznych, antybiotyków, leków hormonalnych, po nadprodukcję zboża na paszę.Farmagedon jest wołaniem do naszego sumienia, wezwaniem do ujrzenia w hodowli przemysłowej jednej z najbardziej przerażających przyczyn marnowania żywności, cierpienia zwierząt, wymierania zagrożonych gatunków zwierząt, zanieczyszczenia wód oraz rosnącej liczby chorób cywilizacyjnych. Autor nie zostawia jednak czytelnika wyłącznie z bulwersującym obrazem przemysłu żywieniowego - pokazuje, jak w prosty sposób każdy konsument może uchronić się przed jedzeniem mięsa, jajek i mleka pozyskiwanych w tak skandaliczny sposób.Oto bulwersujący obraz produkcji jedzenia, które ląduje na naszych talerzach - obowiązkowa lektura dla wszystkich, których obchodzi, czym karmią siebie i swoich bliskich na co dzień.
Gdy mówimy o niebezpieczeństwach konsumpcjonizmu, obwiniamy wolność. Gdy wskazujemy na aborcję, obwiniamy wolność. Gdy szukamy źródeł pornografii, podejrzewamy wolność. (…) Może się mylę, ale często – bardzo często – widzę, jak nasz lęk przed wolnością staje się większy niż lęk przed przemocą”.
(fragment książki)
Tematy wzajemnego stosunku Kościoła i państwa, poszanowania wartości chrześcijańskich czy dopuszczalności aborcji przez lata nie straciły na aktualności i wciąż są podejmowane w mediach i publicznej dyskusji. W piętnastą rocznicę śmierci ks. Józefa Tischnera Wydawnictwo Znak wznawia jedną z jego najgłośniejszych książek. Po dwudziestu dwóch latach od pierwszego wydania, polskie zmagania z tytułowym nieszczęsnym darem wolności wciąż nie dobiegły końca.
Ojciec Daniel-Ange (znany francuski benedyktyn, ewangelizator) żarliwie nawołuje do przeciwstawienia się wszelkim przejawom niszczenia ludzkiego życia, życia, które dał nam Bóg. Dokonując wieloaspektowej analizy i powołując się na nauczanie i dokumenty Kościoła, pokazuje m.in. zło aborcji, eutanazji, wspomaganego samobójstwa, metody in vitro, stosowania tzw. „pigułki po”, zjawiska rodzin jednopłciowych. Jego rzeczowa argumentacja poparta licznymi przykładami powinna poruszyć każdego. Jak sam pisze: „ta szczerość może niektórych szokować. Ale czy to oznacza, że przez wzgląd na tych niektórych mam zamilknąć?”.
Cnota egoizmu to zebrane w esencjonalnej formie podstawowe zasady koncepcji filozoficznej nazwanej przez Ayn Rand obiektywizmem. Ich praktyczna realizacja została wcześniej zaprezentowana przez pisarkę w jej niezwykłych futurystycznych powieściach Atlas zbuntowany oraz Źródło. „W popularnym znaczeniu słowo »egoizm« jest synonimem »zła« - pisze autorka we wstępie - a przecież dokładne znaczenie i podręcznikowa definicja słowa »egoizm« brzmi: troska o własny interes. Pojęcie to nie zawiera oceny moralnej, nie mówi, czy troska o swój interes jest dobra czy zła, nie określa też, co stanowi rzeczywisty interes człowieka. Odpowiedź na te pytania należy do etyki". Skrajny egoizm głoszony przez Ayn Rand może czytelnika zaskoczyć, a nawet zaszokować. Człowiek - zdaniem Rand - powinien bez skrępowania dążyć dó własnej przyjemności. Jej niekwestionowaną zasługą było zwrócenie uwagi na indywidualizm, przywrócenie jednostce szacunku i godności. Prezentowane eseje są niezwykle radykalne, podobnie jak radykalna i bezkompromisowa była w swoich poglądach ich autorka.
Przedmiotem naszych zainteresowań jest socjologia moralności, zwana niekiedy socjologią obyczajów. Jako nauka empiryczna bada moralność od strony jej społecznego tworzenia się i funkcjonowania, od strony społecznych uwarunkowań tych wszystkich zjawisk, które składają się na dziedzinę moralności. Diagnozuje społeczne warunki jej rozwoju, zróżnicowania lub regresu...
Z Wprowadzenia
Seria wydawnicza „Przywrócić Pamięć” ma przybliżyć współczesnemu społeczeństwu publikacje założycieli ruchu skautowego, twórców rozwoju idei i metodyki harcerskiej z lat 1911–1939.
Reprint wydania z 1928 r.: Podstawy etyczne skautingu
Harcerstwo nasze pod względem metod i organizacji bezsprzecznie znacznie poszło naprzód w porównaniu z tem, co było w jego lwowskich początkach. A jednak jakżesz często słyszy się głosy o niskim poziomie harcerskim — harcerzy, jakżesz często wspomina tego ducha, ten nastrój ideowy pracy, jaki był w Harcerstwie w okresie przedwojennym. Różne podaje się powody i przyczyny — i bezsprzecznie, zjawisko to nie jest proste. Do różnych przyczyn niezadawalniającego nas poziomu moralnego, ideowego, jak się zwykło mówić, mniemam, śmiało można dodać jedną — i to nie najmniej ważną: właśnie to, że w dziedzinie pogłębienia ideologji, znacznie mniej zrobiliśmy, niż w dziedzinie metodyki i organizacji. Można nawet zaryzykować twierdzenie, że w dziedzinie ideologji nie potrafiliśmy niczego dodać do prac Małkowskich, Grodyńskich, Kozielewskich, Strumiłłów i innych z początkowego okresu Harcerstwa. A nawet gorzej: bywały okresy, kiedy ta ideologja starych harcerzy była jakby w defensywie przed atakami większego „przystosowania do życia“.
Zaatakować to moje twierdzenie o zastoju w dziedzinie ideologji można od jednej strony — i to bardzo poważnie (proszę o to żyjących dziś „starych“).
Mianowicie: walczono w początkach harcerstwa o to, czy ono ma mieć Prawo i Przyrzeczenie „z Bogiem“ czy „bez Boga“, zdawałoby się, że nawet już po wprowadzeniu do przyrzeczenia obowiązku „służby Bogu“ (do Prawa jednak go nie włączono) kwestja religijności harcerzy i praktyk religijnych pozostawała jakoś skromnie w ukryciu — podczas gdy dziś mamy za sobą szereg uchwał i deklaracyj o chrześcijańskim charakterze Z. H. P., mamy oficjalną opiekę duchowną, cieszymy się poparciem sfer kościelnych, które powołują kapelanów harcerskich, a nawet tworzą osobną komisję dla spraw opieki duchownej nad Z. H. P. Więc może w tej dziedzinie, bardziej szczerego i wyraźnego stosunku do religji poszliśmy naprzód w porównaniu ze „starem Harcerstwem“? Może — dałby Bóg, wydaje mi się jednak, że i pod tym względem prawdziwi harcerze starzy byli głębsi od nas.
Z nami jest gorzej: bardzo często ideologji harcerskiej nie znamy, jakżesz możemy ją rozumieć, pokochać i przejąć się nią na całe życie? Opowiadają, że to, co na ten temat referowałem na kursach związkowych, dla ogółu kandydatów na podharcmistrzów było rewelacją, odkrywało przed nimi niespodziewanie głębokie myśli, zmieniało ich pogląd na Harcerstwo, którego dotychczas, podobno nawet na najlepszych kursach uczono ich uczyć, a nie uczono poznawać, przemyśleć, gruntować, przejmować za najgłębszą treść swego życia, za jego normę i busolę. Znów powiecie: przesadzasz. Znów odpowiem: Daj Boże, że się mylę.
Pracę tę traktuję jako wstępną; przedstawia ona poglądy twórcy skautingu, generała Roberta Baden-Powella, naogół bez uwag krytycznych. Ma to być wstęp i podstawa do rozważania ideologji naszego, polskiego, Harcerstwa i do prac nad jej rozwinięciem i pogłębieniem. Zasady Harcerstwa naszego ujmują: Przyrzeczenie i Prawo Harcerskie (patrz „Rocznik Harcerski“ na r. 1928, str. 14 i n.) oraz uchwały i rezolucje zjazdów harcerskich i konferencyj, zebrane w zeszycie Nr. 2 — 3 „Organizacji Harcerstwa“ (St. i I. Sedlaczkowie, Warszawa 1927). Źródłami do badań nad nią jest literatura harcerska (patrz „Bibljografja Harcerska“, St. Sedlaczek, Warszawa 1927), zwłaszcza zaś roczniki czasopism, szczególnie „Skauta“ lwowskiego i „Harcmistrza“.
Co to jest skauting?
Pełną odpowiedź na to pytanie wyrobi sobie czytelnik dopiero po zapoznaniu się z tekstami zestawionymi w całej tej pracy. Wydaje się jednak celowe już we wstępie podanie kilku najbardziej podstawowych o istocie skautingu wiadomości...
Od dwóch lat w „Obserwatorium etyki słowa” badamy język mediów w jego relacjach do systemu wartości, które my, Polacy i Europejczycy, uznajemy za ważne. Ta książka to fragment wyników naszych badań, cząstkowa odpowiedź na pytanie o to, jak mówimy o wartościach, do jakich wartości odnosimy oceniane przez nas postawy ludzi, jakie właściwości języka wykorzystujemy, oceniając i wartościując. (…) Wszystkie nasze analizy prowadzą do wniosku, że teksty tygodników opinii nie tylko wpisują się w dyskurs podziałów, ale też świadomie go podtrzymują. Zastanawiające, że w naszym odzyskanym ponad dwadzieścia lat temu domu możemy się dzielić, używając pojęcia patriotyzmu, że mówiąc o tym domu, sięgamy po określenia Tuskoland albo Kaczystan. Zastanawiające, że możemy porozumieć się z Drugim tylko wewnątrz własnego obozu. I smutne, że media używają perswazji i manipulacji, by ten stan utrzymać. /Od autorów/
365 gier i zabaw kształtujących charakter, wrażliwość i inteligencję emocjonalną dziecka
Książka napisana przez dwoje amerykańskich psychoterapeutów, zajmujących się problemami dzieci i rodzin. Autorzy podsuwają mnóstwo pomysłów na proste zabawy i gry edukacyjne, które pomogą rodzicom w przekazaniu dzieciom podstawowych wartości moralnych oraz w nauce współżycia w grupie rówieśników. Podpowiadają, jak rozwijać ważne cechy charakteru dziecka: wrażliwość i pewność siebie, otwartość na innych i odwagę, świadomość moralną i twórcze myślenie. Doradzają, jak sprawić, aby teraz i w przyszłości łatwiej było mu dokonywać właściwych wyborów.
Jeśli masz dzieci, pracujesz z dziećmi lub opiekujesz się nimi, ta książka będzie dla ciebie prawdziwym kompendium wiedzy.
Co dzień mądrzejsze – wstęp
Po sukcesie naszej książki „Playful Parenting" zostaliśmy poproszeni o prowadzenie warsztatów dla rodziców, opartych na tej samej zasadzie wychowywania przez zabawę, jaką przedstawiliśmy w poradniku. Jak to często w życiu bywa, pomysł na następną książkę, „Co dzień mądrzejsze", narodził się zupełnie nieoczekiwanie właśnie na którymś z takich spotkań. Jedna z matek, zupełnie wykończona i zdesperowana, szukała jakichś wskazówek, które pomogłyby jej poradzić sobie z synem. Wyglądało na to, że mały Will, osiągnąwszy trudny wiek ośmiu lat, jest na najlepszej drodze, by stać się prawdziwym cwaniaczkiem.
Chłopiec uporczywie odmawiał stosowania się do zasady, której przestrzegania wymagała od niego matka, żeby był w domu, zanim zrobi się ciemno. Sytuacja powtarzała się co wieczór. Był jednak zbyt sprytny na to, by jak gdyby nigdy nic wkroczyć do domu w porze, kiedy powinien już leżeć w łóżku. Nie, Will wymyślił sobie, że jeśli zostanie u kolegi do zmroku, a następnie zadzwoni do mamy, informując ją, że właśnie wychodzi, po czym jeszcze trochę zamaru-dzi, nie spiesząc się w drodze, wtedy będzie mógł jechać rowerem po ciemku, a matka nie będzie miała żadnych podstaw, żeby go ukarać.
Will stawał się sprawnym manipulatorem. Ale nie koniec na tym. Matka zauważyła, że jej syn zaczął przejawiać skłonność do dręczenia innych, dokuczając młodszym dzieciom po to tylko, żeby rozbawić swoich rówieśników. Wszystko to bardzo ją trapiło. Dziecko, które zaledwie parę lat temu było uroczym i kochanym chłopcem, stawało się niegodziwym egoistą. Martwiła się, że Will nie potrafi odróżnić dobra od zła, przestrzega zasad tylko wtedy, gdy akurat odpowiada to jego zamiarom, i nie ma pojęcia, że takie zachowanie sprawia innym ból - a zwłaszcza jego własnej mamie.
Przede wszystkim jednak kobieta ta martwiła się, jaki człowiek wyrośnie w przyszłości z jej syna. Chwilę z nią porozmawialiśmy i wkrótce stało się jasne, że po naszym seminarium oczekiwała znacznie więcej niż tylko pomysłowych koncepcji na utrzymanie dziecka w ryzach. Szukała głębszego potraktowania zagadnienia. Dyskusję zaczęliśmy od problemu zachowania, ale szybko przeszliśmy do tematu o wiele bardziej złożonego. Skupiliśmy się na wychowaniu dzieci jako istot postępujących moralnie i dojrzałych emocjonalnie, które będą należycie przygotowane do tego, by stawić czoło wyzwaniom, jakie niesie życie we współczesnym, skomplikowanym świecie.
Problem z Willem wymknął się spod kontroli, ponieważ jego matka, tak samo jak wielu z nas, była po prostu wyczerpana. Tak bardzo zaangażowała się w codzienne staczanie bojów z synem, że straciła z oczu główny cel, który jej przyświecał - wychowanie dziecka na człowieka moralnie dojrzałego i rozumiejącego, że jego zachowanie może ranić innych ludzi i źle wpływać na stosunki z nimi. Chociaż matka chłopca uznawała sprawę za przegraną, pomogliśmy jej dostrzec, że mimo nagannego zachowania jej syn nie jest wcale złym dzieckiem. Naprawdę bardzo chciał być lubiany i ogromnie ją kochał. Ale w jego charakterze po prostu brakowało równowagi, poszczególne elementy nie były odpowiednio zintegrowane. Will miał zdecydowanie silną wolę, był szalenie wytrwały i odważny. Umiał także znakomicie rozwiązywać problemy, czego dał dowód, objawiając talent do manipulowania ludźmi. Wyraźnie natomiast rzucał się w oczy brak innych istotnych cech charakteru: empatii, odpowiedzialności, samoświadomości i samodyscypliny, które są niezbędne do ukształtowania się inteligencji (dojrzałości) emocjonalnej. Tego dnia, w czasie narady w pokoju hotelowym, matka Willa znalazła brakujące ogniwo łańcucha, potrzebne do prześledzenia na nowo celów wychowawczych, jakie sobie stawiała. Postanowiła, że musi poszukać sposobu, w jaki mogłaby pomóc chłopcu rozwinąć te brakujące cechy, i poprosiła nas, abyśmy jej w tym pomogli. Od tego momentu zaczęła działać, zamiast przeciwdziałać.
Świat, w którym wychowujemy nasze dzieci, jest niestety moralnie niejednoznaczny i nie wystarczy, że będziemy dbać o dyscyplinę i mieć nadzieję na lepszą przyszłość. To wielkie nieporozumienie sądzić, że dyscyplina jest sposobem na ukształtowanie człowieka postępującego szlachetnie i osiągającego sukces. W rzeczywistości zdyscyplinowane dziecko może zachowywać się właściwie, ale na tym koniec. A wychowanie musi sięgać głębiej, dokonywać się poprzez rozwijanie różnych umiejętności i siły charakteru.
I o tym właśnie traktuje ta książka; jest podręcznikiem wychowania dzieci zdolnych i pewnych siebie zarówno pod względem emocjonalnym, jak i intelektualnym.
Gdzie naprawdę tkwi problem? Rodzice, którzy przychodzą na nasze warsztaty lub odwiedzają nas w biurze, najczęściej skarżą się, że ich dzieci:
nie słuchają rodziców,
ociągają się z odrabianiem lekcji,
najpierw działają, potem myślą,
wykorzystują młodsze rodzeństwo,
zbyt łatwo się poddają,
lekceważą wprowadzone zasady,
nie sprzątają w swoich pokojach,
nie chcą rozmawiać z rodzicami.
"(...) według Butlera na religię patrzeć trzeba nie tyle z perspektywy bądź niepewności danych, na których jest oparta, ile z perspektywy jej znaczenia dla naszego życia. Okazuje się wówczas, iż warunkiem racjonalności wiary religijnej bynajmniej nie jest absolutna pewność jakiejś doktryny religijnej, lecz z jednej strony choćby minimalny stopień jej prawdopodobieństwa, z drugiej - jej pozytywne znaczenie dla naszego życia"
Cel uświęca środki
Ponadczasowe dzieło traktujące o władzy, strategii i podstępie
"Ten, kto ma władzę, nie musi nikogo za nic przepraszać".
Niccolo Machiavelli napisał słynnego Księcia prawie pięć wieków temu, zainspirowany osobą Cezara Borgii, syna papieża Aleksandra VI, włoskiego polityka, kardynała, księcia Romanii. Celność nieprzebrzmiałych spostrzeżeń, ich przenikliwość i złożoność sprawiły, że trzymacie Państwo teraz w swoich rękach jedną z najważniejszych książek wszech czasów. Koronną pozycję w dziejach filozofii społecznej, a zarazem wciąż aktualną lekcję, która kształtuje myślenie liderów na całym świecie.
"Chcę iść do piekła, nie do nieba. W piekle będę miał towarzystwo papieży, królów i książąt, a w niebie są sami żebracy, mnisi, pustelnicy i apostołowie".
Słowa Machiavellego wykraczają dalece poza jego epokę i ramy geograficzne. Manipulacje, okrucieństwo, podstęp, okraszone inteligencją i precyzyjnie dopracowaną taktyką… Kto odważy się sięgnąć po tę lekturę, przekona się lub utwierdzi, że opisane metody są praktykowane także dzisiaj — i to z wielkim oddaniem. Bo czy kiedykolwiek przestało być aktualne zdanie:
"Politykowi nie wolno być niewolnikiem własnych słów"
Tytułowy Książę to współczesny szef, boss, prezes, po prostu — Pierwszy. Człowiek trzeźwo i logicznie myślący, obdarzonym domieszką demonizmu, stawiający cel zawsze wyżej niż środki, używający medialnych sztyletów i zatrutych pomówień. Skuteczne sposoby w polityce, biznesie, życiu nie zmieniły się aż tak bardzo.
"Ludzi należy albo zjednywać sobie pieszczotą, albo niszczyć, bo za drobne krzywdy będą się mścili, a doznawszy wielkich, nie będą już w stanie".
Anselm Grün wychodzi od ukazania istoty zła z punktu widzenia teologii, filozofii i psychologii, a następnie – opierając się na przykładach biblijnych – analizuje mechanizmy jego działania. Na tym tle wskazuje „postawy, jakie możemy w naszym konkretnym życiu przyjąć wobec zła, które nas dotyka z zewnątrz, a także zła, którego sprawcami jesteśmy my sami. Jeżeli chodzi o konfrontację ze złem, tradycja chrześcijańska jest dla nas wielką skarbnicą mądrości. Czerpiąc z niej, również dziś możemy się uczyć, co należy, robić, aby ani nie ignorować zła i go nie bagatelizować, ani się na nim nie skupiać, ani też go nie usprawiedliwiać i gloryfikować, lecz by je przezwyciężać w duchu zaufania, wolności i miłości” (A. Grün).
Autor jest świadomy tego, że zła nie da się całkowicie wykorzenić z otaczającego nas świata, jednak możemy dużo zrobić, by je ograniczyć. Kierowanie się miłością, umiejętność przebaczania, pokora, nieuleganie pokusom, przestrzeganie przykazań, modlitwa, sakrament pokuty, praca nad sobą, zdolność rozeznania zła – to wszystko daje nam nad nim przewagę.
Autorzy niniejszej publikacji twierdzą, że prawdziwe przywództwo nie jest zagadnieniem jedynie z pogranicza socjologii, politologii, zarządzania czy teorii organizacji. Wierzą, że jest przede wszystkim przedsięwzięciem etycznym. W takim też kontekście prezentują sylwetki wybitnych przywódców, wskazują i omawiają najważniejsze zalety i cnoty decydujące o wybitnym przywództwie, a także analizują zagadnienie etyki w biznesie. Przedstawiając wzory etycznego postępowania, oferują przydatne narzędzie, które może wspomóc daną organizację w dążeniu do doskonałości.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?