Wolimy być uśpieni, niż czuwać. Wolimy zakładać maskę, niż odkryć prawdziwą twarz. Wolimy maskę, za którą kryje się nasza jednostkowa samotność, niż szczere oblicze wystawione na ocenę innych. Najbardziej jesteśmy bowiem przygotowani i nastawieni na stagnację, monotonny upływ czasu bez większych zmian. Uświadomienie sobie samotności własnej lub innego człowieka wymaga działania, a to nie zawsze jest po naszej myśli. To, co teraz się z nami dzieje, ma swój początek w tym, co było, a koniec w tym, co kiedyś nastąpi. Nasza maska nakładana od święta lub nawet na co dzień wywodzi się z całego szeregu indywidualnych doświadczeń i w gruncie rzeczy jest czymś nierozerwalnie związanym z ego, jest naszym drugim, a może już pierwszym „ja”.(ze wstępu)
Jan Chrzciciel jest pierwszym świadkiem miłości Oblubieńca do oblubienicy.Ewangelista Jan, uczeń Jana Chrzciciela, napisał o nim: Pojawił się człowiek posłany przez Boga i Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, aby wszyscy uwierzyli przez niego (J 1, 6-7).Te rozważania będą o przyjaźni Chrzciciela z Oblubieńcem. Pójdziemy drogą lectio divina, aby poznać z bliska Jana Chrzciciela przyjaciela Oblubieńca, przyjaciela jeszcze przed poczęciem, od założenia świata, pustynnego mistyka, przyjaciela aż po przelanie krwi, patrona czasów ostatecznych. Będziemy chcieli spotkać i poznać Jana Chrzciciela, jakiego poznał ewangelista Jan, jego uczeń.
Przenieśmy się do ogarniętej wojną Portugalii do lat 1916-1917 i poznajmy dziewięcioletniego Franciszka Marto, jego sześcioletnią siostrę Hiacyntę oraz ich kuzynkę dziesięcioletnią Łucję dos Santos pastuszków, którym na obrzeżach Fatimy ukazała się Matka Boża.Piękna Pani prosiła dzieci, by czyniły pokutę, wzywały do nawrócenia i modlitwy.W jaki sposób Jej słowa wpłynęły na życie całej trójki oraz na losy świata? Jak bardzo aktualne są dziś, w XXI wieku, kiedy w Europie trwa wojna?Zachęcamy młodych czytelników i ich rodziców do zapoznania się z piękną historią o wierności Matce Bożej, o cierpieniu i dziecięcych wyrzeczeniach w imię największych wartości, o wrażliwości serca i otwartości na Boże wezwanie.Podążajmy drogą dzieci z Fatimy, kontynuujmy ich misję, by na świecie zapanował pokój, a ludzie żyli w zgodzie i wzajemnym poszanowaniu.
Kto z nas nie tęsknił za POZNANIEM NIEPOZNAWALNEGO? Dla większości te chwile są ulotnymi przebłyskami, dla innych mogą trwać już na zawsze. W nich rozpala się ogień, a zwyczajne życie przemienia się w poszukiwanie życia w świętym poddaniu.Modlitwa psalmami nie ma na celu zastąpienia uwielbianych, niezwykle znaczących i historycznie ważnych psalmów ze Starego Testamentu. Psalmy zawsze były odpowiedzią na głębokie ludzkie tęsknoty. To wołania duszy, pieśni o poddaniu, peany. Niech Księga Psalmów pozostanie Twoją współtowarzyszką oraz dialogiem jednej epoki z drugą, a Modlitwa psalmami niech posłuży Ci jako zaproszenie do słuchania Głosu Ciszy, który przemawia w Twojej duszy.(z Przedmowy) Modlitwa psalmami Nan C. Merrill stanowi duchową lekturę psałterza. Nie zastępuje ona psalmów Starego Testamentu, ale ubogaca je duchową interpretacją. Autorka z wielkim kunsztem łączy starożytny tekst psalmów z poetycką modlitwą, która dotyka serca współczesnego czytelnika. W tej duchowej interpretacji widać żywą wiarę i świadectwo osobowego zjednoczenia z Bogiem. Książka z pewnością stanowi dużą pomoc w głębszym spojrzeniu na psalmy przez pryzmat własnego życia. Czytelnik podczas lektury doświadczy mocy Miłości, która przemienia ten świat i zaprasza każdego do twórczej wędrówki na drodze zjednoczenia z Wszechmocną Obecnością. Zaprezentowane utwory zachęcają do spotkania w ciszy rozmodlonego serca z Wiecznością, gdzie ziemia i niebo tańczą w objęciach cudownej Świętości.(ks. prof. dr hab. Mirosław S. Wróbel,Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II)
Rozważania o badaniu dobrych i złych duchów są owocem osobistego doświadczenia w posłudze kierownika duchowego i wieloletniej refleksji nad sztuką rozeznawania duchowego. Nie chcę wygłaszać prelekcji czy pisać teologicznych tekstów na ten temat. Chcę raczej w sposób prosty i przystępny podzielić się tym, co sam przemedytowałem, opierając się na Słowie i Tradycji, i co sam przeżyłem prowadzony przez kierownika duchowego, który uczył mnie patrzeć na siebie i czytać życie oczami Boga.Proponuję sześć spotkań. W ich centrum będzie zawsze On Miłośnik życia (por. Mdr 11, 26), który chce dla nas życia w obfitości. Wszystkie rozważania będą zmierzały do swego pulsującego Centrum, poza którym nie ma dla nas dobra (por. Ps 16, 2). Jest nim Bóg. On daje życie, porządkuje, scala, walczy u naszego boku, nadaje sens, kierunek, cel. Zapewnia i przysięga na siebie samego: Ja pójdę przed tobą i nierówności wygładzę (). Przypaszę ci broń, chociaż Mnie nie znałeś (). Ja jestem Pan i nikt poza Mną (Iz 45, 2.5.6).
Czy w dobie odejść, oficjalnych apostazji, skandali, zniecierpliwienia i otwartej krytyki warto pójść w stronę Kościoła katolickiego? Czy protestant może znaleźć coś ciekawego i wartościowego w tak nielubianym dziś katolicyzmie? Odpowiedź na te pytania brzmi: tak, zdecydowanie tak. Książka ta opowiada, jak do tego doszło, czyli jak protestanci odkryli katolicki skarb i dlaczego postanowili go zdobyć.(ze Wstępu)Wiesław Kamyszek teolog, do 2020 r. duchowny (pastor) jednego z ewangelicznych Kościołów w Polsce. Szczęśliwy mąż, ojciec i dziadek.Aleksandra Kamyszek pedagog i socjolog, aktualnie zajmuje się finansami w jednej z łódzkich firm. Zaangażowana czytelniczka, żona, mama i babcia.Oliwia Woźniewska (z d. Kamyszek) hispanistka, specjalistka od home stagingu, szczęśliwa żona i mama małej Zuzi.
Święty Tomasz z Akwinu wielokrotnie wyrażał przekonanie, że miłosierdzie człowieka wobec dusz czyśćcowych milsze jest Bogu od tego, jakie świadczą żyjącym na ziemi, ponieważ cierpienie zmarłych o wiele przewyższa ból żyjących na ziemi. Stąd można zrozumieć, że potrzeba modlitw za dusze okazuje się znacznie większa od potrzeby orędownictwa za sprawy ludzi przebywających na ziemi.Każdy, kto wstawia się za duszami czyśćcowymi, wypełnia dzieła miłosierdzia większe od tego, jakie mógłby wyświadczyć ktoś bogaty nawet w najhojniejszym geście wobec ubogiego.Święty Robert Bellarmin, włoski kardynał
Święty Paweł. Tajemnica Damaszku to książka zawierająca dwie serie konferencji przeznaczonych na ośmiodniowe rekolekcje lectio divina. Pierwsza część doprowadza nas ze św. Pawłem na próg Europy (Dz 9-16), w drugiej towarzyszymy apostołowi aż do jego męczeńskiej śmierci w Rzymie (Dz 16-28). We wprowadzeniach do modlitwy cenne okazują się odniesienia do listów, które Paweł kierował do wspólnot zakładanych przez siebie i w których szerzej niż w Dziejach Apostolskich obecna jest wczesna teologia wcielenia, krzyża i zmartwychwstania. Ogromnie cenne, głębokie treści odnajdziemy też w katechezach wygłaszanych przez Ojca Świętego Benedykta XVI w trakcie Roku Świętego Pawła. (ze Wstępu)
Światowej sławy dramaturg Lope de Vega zapisał słowa modlitwy: Boże, wznoszę oczy na Twój krzyż, tam szukam piękna i mądrości. Ukrzyżowany Chryste, czy możesz nauczyć mnie mądrości? Możesz! Bo Ty, który skonałeś na drzewie cierpień, jesteś otwartą księgą mądrości życia. Rozważając mękę Chrystusa, otwieramy niejako tę księgę mądrości i życia. Dlatego wciąż chętnie przychodzimy na nabożeństwa pasyjne. Uczestniczymy w drogach krzyżowych i gorzkich żalach. Książka ks. Artura Seweryna może stanowić pomoc dla duszpasterzy, którzy głoszą kazania pasyjne, ale może stać się także doskonałym materiałem dla rozważania męki Pańskiej przez wiernych świeckich.
Listy św. Karola de Foucauld do kuzynki, Marii de Bondy, lepiej niż najlepsza biografia dają nam możliwość śledzenia jego kroków dzień po dniu od chwili wstąpienia do trapistów aż po Tamanrasset. Pierwszy jego list został wysłany już dwadzieścia cztery godziny po wyjeździe z Paryża, ostatni zaś w dniu śmierci, 1 grudnia 1916 roku.Adresatka tych listów, starsza o osiem lat pani de Bondy, bardzo szybko wzbudziła w sercu Karola podziw, co wyrażało się w jego coraz większym do niej przywiązaniu. O roli, jaką ta świecka kobieta odegrała w życiu brata Karola od Jezusa, wymownie świadczy fakt, że właśnie dzięki Marii poznał on księdza Huvelina.Niniejszy długo oczekiwany zbiór listów, opatrzony wprowadzeniem Georges’a Gorrée, stanowi jedno z głównych źródeł, z których czerpali biografowie brata Karola od Jezusa. „Z nielicznymi wyjątkami – napisał Roger Quesnel – listy te można uznać za duchowe wyznania, gdyż brat Karol opisywał w nich stany swej duszy, reakcje na poruszenia łaski, pragnienie wierności ideałowi Nazaretu oraz fundamenty, na których opierał życie wewnętrzne”.
Zapiski Anety Kani to dynamiczna autoopowieść o życiu nawiedzonym przez trzęsienie ziemi, które w jeden dzień zmieniło krajobraz wiosny w krajobraz jesieni, i to wcale nie złotej. Paradoksalnie owo nagłe trzęsienie ziemi spowodowane chorobą, niweczące pisarskie marzenia młodej dziennikarki, stało się zwiastunem nowego początku. Ta niewiarygodna, pulsująca życiem historia, udokumentowana osobistymi zapiskami Anety, nie jest fabularnym blefem. Nie jest też owocem kobiecej dzielności, dziełem własnych rąk. Wprost przeciwnie, zrodziła się w bezsilności, z niezwykłej relacji z Bogiem, którego autorka spotkała w otchłani własnej udręki. W jej zapiskach nie ma lukru, słodkości, patosu, wyznań na górnym c, ekstaz podsycanych emocjami, nie ma taniego blichtru. Jest natomiast żar i pasja spotkań z Bogiem, a także z ludźmi i ze sobą samą.Krzysztof Wons SDS
Kardynał Luis Antonio Tagle z niezwykłą prostotą i pokorą czyta nam stronice Biblii, nie pomijając tych trudnych, które rodzą wiele pytań. Czyni to nie jak dostojnik kościelny z wysokości mównicy, ale jak ojciec i brat, jakby siedział miedzy nami. Każde cierpienie opowiedziane w Biblii daje wyraz temu, że Bóg o nim wie, że słyszy nasze łkanie, nasz krzyk bólu. On nie tylko wie o naszym cierpieniu, ale w nie wszedł. Jego Słowo nie jest zimną literą, lecz miłującą Osobą z przebitym sercem, jest streszczeniem wszystkich słów Biblii. Jest Słowem Osobowym, które przeniknęło każde ludzkie cierpienie, by przemienić przekleństwo w błogosławieństwo. Autor z prawdziwą empatią pochyla się nad ludzkim cierpieniem, przywołuje fakty z życia własnego i ludzi, którym służy. Z Biblii wypływa też nadzieja na wieczne oglądanie Boga. Właśnie słowami nadziei i zachwytu kończy rozważania kard. Tagle. Nawet wtedy, gdy dotykają nas Hiobowe nieszczęścia, na końcu każdej ludzkiej historii roztacza się horyzont, z którego wyłania się witający nas Bóg, Miłośnik życia.
Na wzgórzu porośniętym bujną roślinnością, w kilkusetletnim klasztorze mieszka Święty Franciszek. Codziennie wychodzi na okoliczne łąki, by zbierać zioła, a potem w swoim laboratorium wytwarza z nich lecznicze specyfiki.Pewnego dnia poznaje kota KonstantegoCo z tego wynikło? Dokąd prowadził tajemniczy korytarz odnaleziony w klasztorze? Jakie niebezpieczeństwo groziło okolicznym mieszkańcom?Przed wami pasjonująca historia z pięknymi ilustracjami pobudzającymi wyobraźnię każdego czytelnika. Katarzyna Dębowska z wykształcenia pedagog, z zamiłowania marketingowiec. Właścicielka trzech kotów psotników, miłośniczka ziołolecznictwa.Sercem przy franciszkańskiej idei duchowości.
. Wybór partnera życiowego to trudna decyzja. Większym jednak wyzwaniem jest podążanie wspólną drogą w małżeństwie. W książce tej znajdziecie podpowiedzi, jak nie pogubić się na obranym szlaku i zgodnie przemierzać go razem.Dzieci, które najprawdopodobniej pojawią się w związku małżeńskim, zobowiązują do odpowiedzialności. Są one dopełnieniem miłości rodziców, którzy codziennie powinni pamiętać o oczywistej prawdzie, że ponoszą odpowiedzialność również przed Bogiem za ich wychowanie, za przekazanie im chrześcijańskich wartości.Życzę udanej lektury, a nade wszystko tego, aby wasza miłość była źródłem siły i inspiracją do dawania szczęścia innym.autorka
Medytacje na temat psalmów są przemyśleniami osoby świeckiej, chrześcijanina, który wierzy w objawienie, i filozofa, który wierzy w rozum. Są to przemyślenia, które nie roszczą sobie prawa, by uznać je za obowiązujące i których nie chcę nikomu narzucać; dla mnie były jednak pomocne w modlitewnej recepcji psalmów. Są w nich zawarte refleksje wcześniejszych interpretatorów, tradycja chrześcijańskiego odczytywania psalmów, a także to, co nazywamy stanem badań naukowych. W tym bogactwie analiz dniem i nocą (Ps 1,2) spotykamy autorów myślących inaczej, ale też takich, którzy prezentowane podejście są gotowi uznać za swoje. To zaś znaczy, że w istocie rzeczy pisałem dla siebie.Robert Spaemann(1927-2018)Filozof, teolog; studia z zakresu filozofii, historii, teologii i romanistyki odbył na uniwersytetach w Mnsterze, Monachium, Fryburgu szwajcarskim i w Paryżu. Pracownik naukowy na uniwersytetach: w Mnsterze (1956--1962), Stuttgarcie (1962-1969), Heidelbergu (1969-1973) i Monachium (1973-1992). Profesor wielu uczelni zagranicznych, m.in. Internationale Akademie fr Philosophie (Liechtenstein), Uniwersytetu w Rio de Janeiro, Sorbony. Profesor honorowy Uniwersytetu w Salzburgu. Doktor honoris causa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Główne obszary badań: filozofia polityki, etyka, historia myśli społecznej, refleksja nad teologią moralną. W języku polskim ukazały się następujące jego dzieła: Szczęście a życzliwość. Esej o etyce (1996); Podstawowe pojęcia moralne (2000); Osoby. O różnicy między czymś a kimś (2001); Granice. O etycznym wymiarze działania (2006); (wraz z Reinhardem Lwem) Cele naturalne. Dzieje i ponowne odkrycie myślenia teleologicznego (2008); Odwieczna pogłoska. Pytanie o Boga i złudzenie nowożytności (2009); Rousseau człowiek czy obywatel. Dylemat nowożytności (2011); Kroki poza siebie. Przemówienia i eseje (2012); To co naturalne. Eseje antropologiczne (2022).
Medytacje na temat psalmów są przemyśleniami osoby świeckiej, chrześcijanina, który wierzy w objawienie, i filozofa, który wierzy w rozum. Są to przemyślenia, które nie roszczą sobie prawa, by uznać je za obowiązujące i których nie chcę nikomu narzucać; dla mnie były jednak pomocne w modlitewnej recepcji psalmów. Są w nich zawarte refleksje wcześniejszych interpretatorów, tradycja chrześcijańskiego odczytywania psalmów, a także to, co nazywamy stanem badań naukowych. W tym bogactwie analiz dniem i nocą (Ps 1,2) spotykamy autorów myślących inaczej, ale też takich, którzy prezentowane podejście są gotowi uznać za swoje. To zaś znaczy, że w istocie rzeczy pisałem dla siebie.Robert Spaemann(1927-2018)Filozof, teolog; studia z zakresu filozofii, historii, teologii i romanistyki odbył na uniwersytetach w Mnsterze, Monachium, Fryburgu szwajcarskim i w Paryżu. Pracownik naukowy na uniwersytetach: w Mnsterze (1956--1962), Stuttgarcie (1962-1969), Heidelbergu (1969-1973) i Monachium (1973-1992). Profesor wielu uczelni zagranicznych, m.in. Internationale Akademie fr Philosophie (Liechtenstein), Uniwersytetu w Rio de Janeiro, Sorbony. Profesor honorowy Uniwersytetu w Salzburgu. Doktor honoris causa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Główne obszary badań: filozofia polityki, etyka, historia myśli społecznej, refleksja nad teologią moralną. W języku polskim ukazały się następujące jego dzieła: Szczęście a życzliwość. Esej o etyce (1996); Podstawowe pojęcia moralne (2000); Osoby. O różnicy między czymś a kimś (2001); Granice. O etycznym wymiarze działania (2006); (wraz z Reinhardem Lwem) Cele naturalne. Dzieje i ponowne odkrycie myślenia teleologicznego (2008); Odwieczna pogłoska. Pytanie o Boga i złudzenie nowożytności (2009); Rousseau człowiek czy obywatel. Dylemat nowożytności (2011); Kroki poza siebie. Przemówienia i eseje (2012); To co naturalne. Eseje antropologiczne (2022).
Książka Twoje Słowo daje mi życie zawiera zapis konferencji wygłoszonych podczas jubileuszowej sesji z okazji 25-lecia Centrum Formacji Duchowej w Krakowie, która odbyła się w dniach 9-13 listopada 2022 roku. Autorami konferencji są osoby należące do znakomitego, szerokiego grona formatorów, mistrzów duchowych, teologów, biblistów, pedagogów i psychologów, które przez minione ćwierćwiecze kształtowały umysły i serca uczestników spotkań w CFD Domu Słowa. Poszczególne rozdziały publikacji odsłaniają w pewnej mierze główne rozdziały życia i formacji CFD w ciągu minionego 25-lecia. Wieńczy je rozmowa z o. -Innocenzo Gargano pod znamiennym tytułem Moja historia miłości do Słowa.(Krzysztof Wons SDS)
Jestem wdzięczny Księżom Zmartwychwstańcom, którzy kierując się podobną co św. Jan Paweł II intencją, postanowili wydać Kronikę o. Jana Miki. Ojciec Jan był między innymi kapelanem II Dywizji Strzelców Pieszych i kapelanem wojskowym Polaków internowanych w Szwajcarii, ale bez cienia wątpliwości możemy go także nazwać „żołnierzem wielkiej sprawy Bożej”. Dzięki oddanej do rąk czytelników pozycji przestanie być żołnierzem nieznanym. Z kart Kroniki poznajemy Autora jako duszpasterza przenikniętego wiarą oraz miłością do Boga, Kościoła, Polski i drugiego człowieka, prowadzącego życie aktywne w służbie dla innych, duchownego stawiającego sobie wysokie wymagania, niezmordowanego w pracy i bezpretensjonalnego, działającego w warunkach skromnych i nieraz przypominających te, o których w swoich listach pisał św. Paweł. Ważnym narzędziem „duszpasterskim” w pracy o. Jana był… rower. Uznanie budzi jego dystans do siebie i innych, pogoda ducha i optymizm mimo wojennej i powojennej zawieruchy. Z podziwem dla jego rzetelności i wytrwałości czytamy zapiski czynione dzień po dniu, co pozwala nam również poznać czas przełomu – z końca II wojny światowej i z początku kształtowania się nowej rzeczywistości powojennej, głównie w Szwajcarii.
Nadzieję możemy podtrzymywać i rozwijać poprzez czytanie Biblii. Pragnę zaprosić Czytelnika do przeczytania Księgi Tobiasza, której nadałem tytuł: Opowieść o nadziei, usłyszałem go od Boga, pochylając się nad tym starotestamentalnym tekstem. Bóg troszczy się o Sarę, Tobiasza i ich rodziców. Nie zostawia ich samych z cierpieniem, depresją, niepewnością na wygnaniu w obcej ziemi. (...) Niech nadzieja, która wylewa się z tej księgi, stanie się również i Twoim udziałem.---------------Ksiądz Sebastian Fajfer czyta Księgę Tobiasza jako opowieść o nadziei. Boże czytanie odsłania niezwykłą historię człowieka, który zakotwiczony w Bogu, nie traci nadziei także wtedy, gdy „w życiu wszystko się wali”, a „biednemu nawet wiatr w oczy”. Autor kończy życzeniem – zaproszeniem: „Zatroszcz się o wiarę, żywą relację z Bogiem, a z niej będzie wypływać nadzieja”.Krzysztof Wons SDS
Czy ktoś słyszał o misjach katechizmowych? W niektórych parafiach są głoszone kazania katechizmowe. Ale misje? Ksiądz Artur Seweryn zachęca, aby takie misje urządzić samemu sobie i potraktować tę książkę jako pomoc. Nie są to wykłady na temat katechizmu! Tak jak w czasie każdych misji, konferencje są głęboko związane z życiem, zawierają sporo przykładów i porównań. Wszystko po to, aby pokazać, jak bardzo konkretne zastosowanie mają prawdy zawarte w Katechizmie Kościoła katolickiego. Książka może być także pomocą dla kapłanów głoszących misje, również dla katechetów przygotowujących lekcje religii. W wielu katolickich domach znajduje się ostatnie wydanie Katechizmu Kościoła katolickiego w niebieskiej okładce. Grube tomisko zajmuje sporo miejsca na półce. Czy z tej półki jest chociaż od czasu do czasu zdejmowane? Otwierane? Czytane? Rozważane? Wiemy, w co wierzymy? Przyznam, drogi czytelniku, że zawsze sięgam po ten opasły tom z dużym zainteresowaniem. Znajduję w nim odpowiedzi na wiele zadawanych przez wiernych pytań, które nurtują także mnie samego. Odnajduję tam piękne teksty -ojców Kościoła i pisarzy kościelnych wplecione w jasne i zrozumiałe wyjaśnienia poszczególnych prawd wiary i zasad moralności. Słowa Składu Apostolskiego wypowiadane codziennie w pacierzu zyskują dzięki tej lekturze nowy sens, a wiara poszukująca zrozumienia staje się bardziej przystępna i pełna.(ze Wstępu)
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?