Główna wartość książki leży nie tyle w oryginalności stawianych tez, ile w prezentacji nieznanych faktów i ich powiązań, w rysowaniu zapoznanego pejzażu kulturowego, którego obecność była niezwykłe ważna także dla polskiego teatru XX wieku. [] Jest to bardzo cenna publikacja. Autorka opisuje zarówno twórczość pierwszorzędnych postaci dwudziestowiecznego teatru, wciąż słabo u nas znanych (Reinhardt Schlemmer), jak i proponuje nowe spojrzenie na zjawiska i osoby prezentowane u nas wielokrotnie (Brecht, Turrini). Ponadto ukazuje mało dotąd poznane wątki polsko-niemieckie wczesne role Poli Negri, niemieckie interakcje Leona Schillera czy Ryszarda Ordyńskiego. Prof. dr hab. Tomasz Kubikowski Książka składa się z trzech logicznie skomponowanych części. Pierwsza dotyczy aktywności Maxa Reinhardta jako wybitnego artysty i skutecznego menedżera. W zakres tego kręgu tematycznego wchodzą wyjątkowo cenne artykuły dotyczące kontekstów polskich. [] Drugi korpus tekstów składa się z dogłębnych analiz twórczości Oskara Schlemmera połączonych z doskonałymi opisami rekreacji Baletu triadycznego i Tańców Bauhausu. Trzecia część ma charakter eklektyczny (Piscator, Wolf, Brecht, Bausch, Jonke, Turrini, Nestroy). [] Atrakcyjność publikacji wynika z nowego naświetlenia wielu aspektów historii teatru niemieckojęzycznego oraz wprowadzenia do polskiego dyskursu naukowego działalności artystycznej takich twórców, jak Reinhardt, Schlemmer czy Gert Jonke. Dr hab. Marek Podlasiak, prof. UMK
W odniesieniu do prezentowanych w niniejszej książce kolonii i ośrodków artystycznych – Monte Verita, Mathildenhöhe, Hellerau, Goetheanum, Bauhaus – zarówno w szerszym kontekście kulturowym, jak i tylko w zakresie sztuki scenicznej, interesujący wydaje się aspekt stosunku działań ich twórców do tradycji. Ernst Bloch łączy pojęcie tradycji z pojęciem utopii, ustanawiając je na biegunach przeszłość–przyszłość: „Ten strumień z przeszłości […] przepływa przez «teraz» i teraźniejszość, […] płynie w przyszłość, tym samym gwarantując, że utopia nie pozostaje ani nie staje się utopijna, a realizacja utopii, utopijnego zamierzenia czy planu, nie ma charakteru wywrotowego. Utopia jest drogowskazem jasnej tradycji”. Kwestię utopii jako „drogowskazu jasnej tradycji” ująć można także w sposób zaproponowany przez Erica Hobsbawma i Terence’a Rangera jako „tradycję wynalezioną”. O ile ta „wynaleziona tradycja” generowana była przez sferę władzy, o tyle ruch „reformy życia” (Lebensreform), działając w opozycji do niej i reprezentowanej przez nią „wymyślonej tradycji”, stwarzał dla siebie własną tradycję, zakorzenioną w innych przesłankach tożsamościowych i innych wartościach. Najbardziej bezpośrednim medium dla tej własnej „wynalezionej tradycji” stawały się w koloniach artystycznych różne formy działalności teatralnej. I jeśli przyjąć, że utopie nie są zabawami bez konsekwencji, lecz każda utopia – zwłaszcza heroiczna – w jakiś sposób zmienia rzeczywistość (choćby przez ukazanie zagrożenia dla ludzkości ze strony pewnych rozwiązań systemowych), to prawidłowość ta objawia się także w eksperymentach teatralnych prowadzonych w koloniach artystycznych: podejmowane w krainie utopii – realnie zmieniały teatr.
Książka ma charakter konstelacyjny; zawiera teksty, które w bardzo różny sposób realizuję główną jej tematykę. Zawarte w monografii artykuły podejmują szczegółowe wątki dotyczące koncepcji nowego człowieka oraz edukacji w Bauhausie, jednocześnie uruchamiając na gruncie polskich badań dyskusję na ten właśnie temat. […] Projektowanie w Bauhausie rozpoczęło proces tworzenia człowieka w społeczeństwie technologicznie zaawansowanym, przy użyciu przedmiotów, obiektów architektonicznych, które wspomagają możliwości jego rozwoju, przetrwania i niejednokrotnie ekspansji. W nowym milenium filozof Henk Oosterling, odwołując się do słynnych pojęć Martina Heideggera, nazwał ten pełzający proces Dasein as Design (Bycie jako Projektowanie). […] Formułę tę rozwinął inny filozof Peter Sloterdijk i opisał jako formę konstruowania życia (bios) w społeczeństwie poprzez aplikowanie nowych rozwiązań technologicznych i strategii antropotechnicznych. Ideał nowego człowieka miał i ma do dziś swoje kontynuacje i istotne konsekwencje dla projektowania społeczeństw po II wojnie światowej. Wpisał się w wielu aspektach w szerszy model, który Michel Foucault nazywał wprost biopolityką. Sądzę, że publikacja tej monografii przyspieszy i otworzy nowe możliwości spojrzenia krytycznego na dziedzictwo Bauhausu.
Z recenzji profesor Agnieszki Jelewskiej
Książka Bauhaus –nauczanie/nowy człowiek zawiera wystąpienia prezentowane podczas seminarium naukowego, które odbyło się 16 listopada 2019 r. w Łodzi. Jego organizatorami było Muzeum Sztuki w Łodzi oraz Katedra Dramatu i Teatru Uniwersytetu Łódzkiego. Pod koniec roku 2019, kiedy niemal cały świat artystyczny i naukowy obchodził szumnie 100-lecie Bauhausu i kiedy odbyły się setki wystaw, seminariów i konferencji poświęconych tej wyjątkowej instytucji artystycznoedukacyjnej, także w Łodzi chcieliśmy włączyć się w te obchody i – może na mniejszą skalę – dać sygnał o związkach naszej awangardy z praktyką i teorią sztuki wypracowaną w Bauhausie. […] Artyści związani z tą uczelnią nie tylko byli nauczycielami eksperymentującymi z nowymi metodami kształcenia, ale także wychowywali kolejne pokolenia twórców, którzy zakładali ośrodki edukacyjne zarówno w Europie, jak i na całym świecie. Dlatego nasze seminarium poświęciliśmy refleksji nad tą częścią spuścizny Bauhausu, rozumianego jako szkoła projektowania działająca w określonym czasie, ale też jako ośrodek, którego wpływ manifestował się także w edukacji.
Ze Wstępu
Założeniem Bauhausu było przygotowywanie osób utalentowanych artystycznie do roli projektantów w przemyśle i rzemiośle, a także rzeźbiarzy, i architektów. Podstawę stanowiło obszerne, uporządkowane szkolenie obejmujące wszystkie postaci i rękodzieła, omawiające zarówno technikę, jak i formę, ukierunkowane na pracę zespołową w projektach budowlanych. [Bauhaus rozpoczynał] szkolenie nie od „profesji”, lecz od „człowieka” posiadającego wrodzoną predylekcję do postrzegania życia jako całości.
Walter Gropius,1935
Główną podstawą nauczania w szkołach sztuk pięknych powinien być kurs systematyczny poszczególnych umiejętności, jakie nagromadziły się w ciągu rozwoju sztuki. Należy studiować nie poszczególnych malarzy, lecz typy rozwiązań poszczególnych zagadnień fachowych. Przebieg kursu w szkołach sztuk pięknych powinien przechodzić od rzeczy prostych do coraz bardziej skomplikowanych, zużytkowując tego typu rozwiązania, które daje historia.
Władysław Strzemiński,1928
Książka, którą oddajemy w ręce czytelników, prezentuje wyniki badań kulturoznawców i socjologów. Nie ogranicza się bynajmniej do opisania historii sztuk cyrkowych, ale umiejscawia je w szerokim kontekście społecznym, antropologicznym i kulturowym. [...] Okazuje się, że cyrk -ta poślednia rozrywka dla dzieci i „pospólstwa" - jest głęboko zakorzeniony w naszej historii i kulturze. Do dziś fascynuje i stanowi inspirację. Sam podlega przeobrażeniom - jego najbardziej współczesne formy w niczym nie przypominają już jarmarcznej budy. Oczywiście, przedstawiony zbiór tekstów nie jest w żadnym stopniu wyczerpujący ani kompletny w zakresie poruszanej tematyki. Wydaje się jednak, że w kontekście ubogiej literatury polskojęzycznej poświęconej sztukom cyrkowym może stać się zarzewiem dyskusji na ten temat, a także będzie pierwszym krokiem do uznania sztuki cyrkowej za wartą uwagi badaczy sztuk performatywnych.
Ze Wstępu
Główna fala ekspresjonizmu przypada na drugie dziesięciolecie XX wieku. W ciągu zaledwie kilku lat ekspresjonizm stopniowo zawładnął wszystkimi obszarami sztuki. Ale już w roku 1920 Wilhelm Worringer zapowiadał jego koniec, a rok później Yvan Goll obwieścił śmierć ekspresjonizmu. Dramat i teatr ekspresjonistyczny wykraczają poza te wąskie ramy, z jednej strony znajdując inspiracje we wcześniejszej twórczości dramatycznej i zjawiskach związanych z reformą teatru, z drugiej zaś właściwe ekspresjonizmowi środki wyrazu scenicznego widoczne są także w późniejszych inscenizacjach. [...] trudno jest traktować niemiecki ekspresjonizm w teatrze jako nurt jednorodny, całkowicie spójny, określający się w jakimś nadrzędnym manifeście czy programie i posiadający wspólny arsenał środków wyrazu oraz strategii artystycznych. A mimo to stwierdzić wypada, że właśnie w dramacie i teatrze ekspresjonizm wyraził się najpełniej, w sposób dojrzały i kompleksowy, i w tych właśnie dziedzinach przyjął postać najbardziej radykalną, wywierając wpływ na rozwój późniejszych form dramatyczno-teatralnych.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?