Zbiór najważniejszych tekstów o. Jacka Salija poświęconych etyce chrześcijańskiej.
Czwarty tom cieszącej się niesłabnącą popularnością serii „Dzieła wybrane” o. Jacka Salija OP, poświęcony jest rozważaniom nad katolicką moralnością. Prawo moralne otwiera przestrzeń duchową, dostępną na tej ziemi wyłącznie człowiekowi, w której możemy realizować wszystko, co prawdziwie ludzkie: miłość, wolność, sens. O. Salij przypomina, że przestrzeganie Bożych przykazań jest realizowaniem wolności i dojrzałości oraz powołania na przyjaciół Bożych i słuchaczy Jego zbawczego słowa.
Nie warto być małym"" to najmniej znana powieść Ferdynanda Goetla i zarazem ostatnia opublikowana za życia pisarza. Jej akcja rozpoczyna się w roku 1909, kończy tuż po wybuchu I wojny światowej. Wydarzenia powieściowe przenoszą się z Krakowa do Zakopanego, Lwowa i Warszawy. Goetel pokazuje lata 1909-1914 jako czas przełomu i przemiany, ale tez zapowiedź nowej, innej, niespokojnej epoki. Młodzi bohaterowie są reprezentantami ,,zwariowanego pokolenia"", które młodopolskie peleryny zmieniło na mundury Legionów. ,,Nie warto być małym"" jest hołdem złożonym ,,niepokornym"" wartościom, które przywołuje tytułowa formuła. Nie warto być małym, warto być wielkim, albo przynajmniej do tej wielkości dążyć.
Książka opowiada, co poprzez przekazy Ewangelii i pozostałych 23. ksiąg Nowego Testamentu, mówił ludziom Jezus. Zbudowana wokół wątku Zmartwychwstania Chrystusa i mocno osadzona w środowisku geograficznym, kulturalnym, społecznym i politycznym Palestyny czasów biblijnych, tłumaczy wątki Nowego Testamentu ze względu na współczesną wiedzę naukową. Skierowana jest do chrześcijan, nie-chrześcijan oraz ludzi niewierzących. I choć każdy z nich odczyta treści biblijne na swój sposób, to pierwszy krok powinien być im wspólny ? spojrzenie na teksty oczami biblijnych autorów.
Z zawodu jestem, jak to się mówi potocznie, ?starożytnikiem?, a dokładniej ? przede wszystkim historykiem kultury starożytnego świata mówiącego po grecku, z przekonania zaś katoliczką. [...] Przychodząc ze świata pogańskiego nauczyłam się [...] patrzeć na Biblię również z punktu widzenia pogan, co pozwala niekiedy zauważyć rzeczy niedostrzegalne z innej perspektywy. A pisząc jako katoliczka staram się przy okazji przedstawić moim Czytelnikom ? tym wierzącym i tym niewierzącym ? także i to, co mówi na te tematy Kościół katolicki, a o czym często nie mają pojęcia tak jedni, jak i drudzy. Wszystkim też bez różnicy chciałabym pokazać, jak widzi dzisiaj całą Biblię i Nowy Testament w szczególności współczesna nauka i jak cenne dla każdego może być właściwe zrozumienie biblijnych tekstów, a wreszcie, jak wiele trudności przy czytaniu wynika po prostu z niedostatecznej informacji i bardzo licznych nieporozumień, z których sporo (choć na pewno nie wszystkie) łatwo można wyjaśnić.
(Fragment książki)
Co to jednak naprawdę jest Biblia?
Przeciętny Polak, któremu zadamy znienacka to pytanie, odpowie zapewne: „Pismo święte” albo „Księga święta”, dodając jeszcze może „Księga święta chrześcijan i Żydów”.
Określenia te wymagają wszakże uściślenia: Biblia, choć często wydawana w naszych czasach w jednym tomie, to przecież nie „księga”, lecz raczej „księgozbiór”, to cała „biblioteka”, która narastała z wolna przez ponad tysiąc lat [...] „Biblia” znaczy w rzeczywistości tyle, co „księgi”, gdyż jest pierwotnie liczbą mnogą od słowa greckiego biblion – księga. Biblia to jedyne w swoim rodzaju zjawisko w dziejach naszej kultury, którego wpływ i rozmaite echa odnajdujemy na każdym kroku w naszej sztuce, literaturze, sposobie myślenia, a nawet w nawykach językowych. Wpływowi temu ulegają bezwiednie również ludzie pragnący jak najbardziej zdecydowanie odciąć się od wszelkiego dziedzictwa chrześcijańskiego czy w ogóle religijnego. [...]
Nie ma na to żadnej rady: jeśli chcemy zrozumieć siebie i świat, w jakim żyjemy, to musimy sięgnąć do jego korzeni, nie tylko antycznych, lecz także i biblijnych.
(Fragment)
Ktokolwiek jednak pragnie uchwycić myśl autorów biblijnych, musi bez względu na swe przekonania starać się spojrzeć najpierw na ich dzieło nie tak, jak sam je widzi, lecz tak, jak oni na nie patrzyli. Warto tu, jak sądzę, zacytować słowa Jeana Rudhardta, historyka religii greckiej, profesora Uniwersytetu w Genewie. Powiada on, że jeśli chcemy zrozumieć cokolwiek z tej czy innej religii, to „nie ma na to innego sposobu, niż stać się uczniem tych, których chcemy zrozumieć [...]. Krótko mówiąc, trzeba w miarę możliwości zapomnieć o naszych nawykach myślowych, aby odtworzyć w sobie – tam, gdzie chodzi o religię grecką – również i grecką mentalność”.
Zdanie to jest nie mniej słuszne w odniesieniu do Biblii. Studiując ją musimy zatem uczciwie próbować odtworzyć w sobie coś z mentalności biblijnej, z postawy wewnętrznej biblijnych autorów. A zasada ta dotyczy wszystkich Czytelników, zarówno niewierzących, jak i tych wierzących. (Fragment książki)
Przez wiele wieków wyróżniano w Biblii jedynie księgi historyczne, dydaktyczne i prorockie, przy czym nikomu nie przeszkadzało, że nie wszystko dawało się w tych kategoriach pomieścić.
Dzisiaj wiemy, że jedną z zasadniczych trudności i przyczyną bardzo wielu nieporozumień, jakie napotykamy przy czytaniu Pisma Świętego, jest mnogość form i gatunków literackich, jakie się na ten wspaniały "księgozbiór" składają, i że niewiele jest w nim tekstów, które byśmy dzisiaj nazywali w pełni historycznymi.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?