Traktat O kontemplacji Boga Wilhelm (ok. 1085–1148) napisał, gdy pełnił funkcję opata benedyktyńskiego klasztoru w Saint Thierry (ok. 1119–1120). Przez długi czas autorstwo Wilhelmowego dzieła przypisywano Bernardowi z Clairvaux (1090–1153). Najprawdopodobniej opat z Clairvaux posiadał kopię owego dzieła. Nie wyklucza się też, że sławny traktat Bernarda O miłowaniu Boga (De diligendo Deo), który powstał między 1125 a 1126 rokiem, jest odpowiedzią na dzieło mistrza z Saint Thierry. (…)
Niniejszy przekład traktatów O kontemplacji Boga i Zwierciadło wiary jest tłumaczeniem pionierskim i jednocześnie pierwszym pełnym polskim przekładem dwóch dzieł Wilhelma z Saint Thierry, które uważane są za jedne z najważniejszych jego prac teologicznych. Ich uważna lektura z pewnością pozwoli czytelnikom lepiej poznać zarówno osobę, jak i poglądy Wilhelma, oraz główne założenia dwunastowiecznego monastycyzmu.
(fragment Wstępu tłumaczki)
Ksiądz dr hab. Henryk Majkrzak SCJ w swojej książce ,,Watykan. Papieskie formacje zbrojne"" omawia szczególnego rodzaju służbę, jaką jest służba Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej i Żandarmerii Watykańskiej na rzecz Ojca Świętego i Kościoła katolickiego. Omawiana książka, to niezwykła historia i niezwykły przekaz kultury. Papieska gwardia szwajcarska, pełniąca rolę straży przybocznej papieża, należy do najstarszych jednostek wojskowych świata, gdyż powstała w 1506 roku. Istnieje już ponad 500 lat, chociaż kilkakrotnie rozwiązywano ją na krótki czas, a następnie odnawiano. Szwajcarzy zawsze byli uważani za dzielnych, zdyscyplinowanych i wiernych żołnierzy. Tę spe-cyficzną i zaszczytną służbę mogą pełnić wyłącznie katolicy, obywatele Szwajcarii. Ksiądz Henryk Majkrzak daje czytelnikowi na ten temat unikalną dawkę wiedzy historycznej. Gwardziści papiescy, choć obeznani z nowoczesną bronią i mający na wy?posażeniu najnowszą broń palną armii szwajcarskiej, prezentują się pielgrzymom w swych barwnych strojach, uzbrojeni w halabardy, partyzany, miecze i szable. Mundury gwardzistów były przez wieki modyfikowane i przy-stosowywane do ducha epoki. Aktualne mundury nawiązują do wzorów renesansowych z XVI wieku. Wydawać by się mogło, że ta barwność papieskiej gwardii, to jedynie folklor i kultywowanie pewnej tradycji oraz przekaz pewnej kultury dla przybywających do Watykanu pielgrzymów i turystów. Jednak gwardziści oprócz pełnienia funkcji re?pre?zen?tacyjnych i honorowych, od początku istnienia formacji zajmują się ochroną papieża i jego rezydencji. W ele?ganckich garniturach towarzyszą Ojcu Świętemu w prze?jazdach po placu Świętego Piotra, w jego podróżach duszpasterskich. W ochronę osoby Ojca Świętego za?an?ga?żowani są także papiescy żandarmi.
Powieść pt. `Z siedmioletniej wojny` stanowi ostatnie ogniwo tzw. trylogii saskiej J. I. Kraszewskiego. Podobnie jak we wcześniejszych częściach `cyklu` - `Hrabinie Cosel` i `Bruhlu` - także i tutaj mamy do czynienia z barwnym i sugestywnym opisem czasów panowania Wettynów. Tym razem autor w pasjonujący sposób opowiada o początkach politycznej rywalizacji między Prusami a Saksonią. Jednakże o literackiej wartości utworu nie decydują tylko: ani klarowny przekaz ideowy, ani też wiarygodnie naszkicowane tło historyczne i obyczajowe. Ostatni część `trylogii saskiej` uzyskuje pełnię swych epickich walorów przede wszystkim dzięki intrygującym wątkom fabularnym, które przydają jej cech powieści przygodowo-awanturniczej.
`Brühl` należy do najbardziej cenionych powieści historycznych J. I. Kraszewskiego. W bogatym dorobku literackim pisarza zajmuje szczególne miejsce. Przede wszystkim jako wybitne osiągnięcie artystyczne. Zwarta i przejrzysta kompozycja, znakomita kreacja postaci, intrygujące wątki fabularne, wiarygodnie naszkicowane tło historyczne i obyczajowe - oto najważniejsze zalety omawianego tu utworu. Mimo niepodważalnej samoistnej wartości literackiej `Brühl` wpisuje się jednak w szerszy kontekst beletrystyczny. Utwór ten stanowi bowiem nieodłączną część tzw. trylogii saskiej, która w sposób barwny i sugestywny opisuje czasy panowania Wettynów. Obydwa te względy - artystyczny oraz ideowy - miały zatem decydujący wpływ na realizację pomysłu kolejnej edycji `Brühla`, jak i całego - wspomnianego wyżej - `cyklu` powieściowego.
`Hrabina Cosel` należy do najbardziej znanych i najczęściej wydawanych powieści Józefa Ignacego Kraszewskiego. W nadzwyczaj bogatym dorobku literackim pisarza zajmuje z pewnością szczególne miejsce. Przede wszystkim jako wybitne osiągnięcie artystyczne. Ale nie tylko. Wraz z kolejnymi powieściami: `Brühlem` i `Z siedmioletniej wojny` stanowi nieodłączną część tzw. trylogii saskiej, która w sposób zajmujący i barwny, a do tego jeszcze niezwykle sugestywny, opisuje czasy panowania Wettynów. Obydwa te względy - artystyczny oraz ideowy - miały zatem decydujący wpływ na realizację pomysłu kolejnej edycji `Hrabiny Cosel`, jak i całego - wspomnianego wyżej - `cyklu` powieściowego. `Nie sądzimy, abyśmy w końcu potrzebowali zapewniać czytelników naszych, iż cała ta historia hrabinej Cosel, we wszystkich zarysach, wypadkach, charakterach, jest jak najściślej prawdziwą. Taką ją nam podały mnogie pamiętniki epoki: Haxthausen, Pöllnitz, Loen i inni. Wyobraźnia nie potrzebowała dodawać prawie nic do tak bogatego materiału, ale go tylko wypełnić. Jest to jedna strona epoki i panowania, które się i nam czuć dało, widziana z Saksonii i z profilu. Król August nie ma w niej pięknej roli, ale ta, jaką mu nadają dzieje, jest ściśle prawdziwą. Wielu szczegółów pełnych charakteru, które by dzieje ścierpiały, powieść znieść nie mogła.` (fragment powieści)
Tom obecny dotyczy epoki renesansu, a ściślej, okresu od upadku Konstantynopola w 1453 r. do pokoju augsburskiego w 1555 r. Ze słowem „renesans” dziś kojarzą nam się przede wszystkim wielkie dzieła malarskie, rzeźbiarskie i architektoniczne, o których poniżej nie będzie mowy. Jeśli chodzi o filozofię był to okres martwy: filozofia islamu praktycznie zanikła (z wyjątkiem może Persji), chrześcijańska scholastyka dogorywała, a niczego w jej miejsce jeszcze nie zaproponowano. (…)
Jeśli o „naukowy” obraz świata chodzi, to można ten okres nazwać „odchodzeniem od Ptolemeusza”, zarówno jeśli chodzi o jego geografię, jak i astronomię. Najpierw żądni zysków żeglarze (ale nie badacze) wyruszyli na transoceaniczne wyprawy, co rychło doprowadziło do rewolucyjnych zmian wyobrażeń Europejczyków o morzach i lądach okrywających Ziemię. Później Mikołaj Kopernik na kartach De revolutionibus nakreślił nowy obraz nieba – choć trzeba było czekać na epokę baroku, by obraz ten uzupełniono i twórczo rozwinięto, a przede wszystkim zbudowano harmonizującą z nim fizykę (…).
Pierwsze trzy księgi Periphyseonu Eriugeny zawierały imponującą ontologiczną wizję powstania świata, wyłożoną w oparciu o specyficzne odczytanie pierwszych wersetów Księgi Rodzaju, wsparte lekturą źródeł patrystycznych i filozoficznych (platoński Timajos). Można powiedzieć, że zgodnie z neoplatońskim ujęciem rzeczywistości w kategoriach wylew-powrót, pierwsze trzy księgi opisywały proces pochodzenia całej rzeczywistości od Boga, ze szczególnym zaakcentowaniem procesu powstawania sfery przyczyn prymordialnych (natura II). Księga IV natomiast poświęcona jest zagadnieniu konstutuowania się rzeczywistości materialnej i roli, jaką odegrał w jej powstaniu człowiek. Eriugena, wspierając się na autorach greckich, zwłaszcza na Grzegorzu z Nyssy i Maksymie Wyznawcy, daje w księdze IV wykład swojej antropologii. Najpierw porusza problem tego, czy człowiek jest czy nie jest zwierzęciem i w jakiej pozostaje relacji do innych istot żywych. Następnie stara się opisać relację człowieka do bytów anielskich po to, aby wykazać, że człowiek zajmuje pośrednią, czyli kluczową pozycję we wszechświecie. Człowiek jest mikrokosmosem, spoiwem łączącym różne poziomy rzeczywistości stworzonej, jako że w nim reprezentowane są zarówno byty podpadające pod zmysły, jak i byty duchowe.
Eriugena pokazuje, w jaki sposób w człowieku dokonuje się jakby powtórne stworzenie świata: człowiek nadaje nazwy wszystkim rzeczom, to znaczy ustanawia je w swoim umyśle. Tak jak istotą człowieka jest jego pojęcie w Bożym Umyśle, tak istotą każdej rzeczy jest jej pojęcie w umyśle człowieka. Przy tej okazji zostaje wyłożona nauka o wewnętrznej strukturze bytu ludzkiego obejmującej: intelekt, rozum i zmysł wewnętrzny. Należy zauważyć, że Eriugena określa człowieka przez jego zdolności poznawcze, dając tym samym początek tradycji intelektualistycznej w średniowieczu.
Natura ludzka w swojej integralności została określona mianem raju. Raj nie jest dla Eriugeny żadnym miejscem, ale stanem pierwotnej doskonałości człowieka. Ta natura ludzka nie jest podzielona na płci. Podział ten Eriugena, za Grzegorzem z Nyssy, ujmuje jako konsekwencję grzechu pierworodnego, a zarazem lekarstwo na grzech. Z tego podziału natury ludzkiej na płci wynikają bowiem wszelkie inne podziały, którymi zostanie opisana natura trzecia. Obok podziału na płci, podstawowym podziałem jest podział czasoprzestrzenny, który w sposób istotny charakteryzuje naturę trzecią: stworzoną i nie stwarzającą. Jest to niezwykle oryginalna i inspirująca koncepcja metafizyczna, w jakimś sensie prekursorska wobec Kantowskiej.
Przy okazji wykładu swojej antropologii Eriugena rozwija niezwykle oryginalną egzegezę Księgi Rodzaju. Biblia bowiem powinna być zinterpretowana tak, aby dostarczyła stosownej wiedzy o strukturze i przeznaczeniu człowieka. Ten typ egzegezy zastosowany przez Eriugenę jest unikalny w wiekach średnich.
Księga czwarta zatem jest wspaniałym traktatem o powstaniu człowieka, jego wielkości, miejscu we wszechświecie i jego przeznaczeniu.
O teologii mistycznej jest pierwszym polskim tłumaczeniem odkrywanego po długim okresie zapomnienia dzieła Jana Gersona (1363?1429), łacińsko-francuskiego teologa, filozofa i poety, kanclerza Uniwersytetu Paryskiego. Składające się na utwór traktaty teoretyczny i praktyczny, podobnie jak wiele innych pism tego myśliciela, cieszyły się niegdyś olbrzymią popularnością. Ich autor pod względem poczytności ustępował jedynie Dantemu i może Boccacciowi, o czym świadczy liczba zachowanych rękopisów. Najwymowniejszy przykład oddziaływania Gersona na rzesze czytelników stanowi Dzieło trzyczęściowe, które przetrwało w około dwustu manuskryptach i miało do 1500 r. dwadzieścia trzy wydania drukiem w pięciu językach. Natomiast dzieło O teologii mistycznej, zachowane w stu rękopisach, również uchodziło w owych czasach za bestseller, a jego znaczenie dla ogromnej spuścizny kanclerza, liczącej przeszło pięćset pism, wydaje się nie mniejsze ze względu na wymiar doktrynalny, jako że autor w pierwszym traktacie propagował program reformy uniwersyteckiego nauczania teologii, oraz z uwagi na walory popularyzatorskie, bowiem dążył on także do upowszechnienia zagadnień związanych z teologią mistyczną wśród szerokiego kręgu odbiorców, czego wyrazem jest zwłaszcza drugi traktat. Spośród dzieł Gersona to właśnie wokół utworu O teologii mistycznej zainteresowania naukowe skupiają się obecnie w stopniu największym. Jest on bowiem przekładany na czwarty z kolei język nowożytny po tłumaczeniu włoskim, angielskim i francuskim.
(fragment Wstępu tłumaczki)
Pracę nad Regułą dla pustelnicy Aelred rozpoczął ok. 1160 r. Chciał bowiem spełnić prośbę swej siostry, która od dłuższego czasu nalegała, aby napisał regułę dla pustelnic. Opracowując zasady życia zakonnego mistrz z Rievaulx kierował się zarówno własnym doświadczeniem, jak też korzystał z nauk ojców Kościoła. Nie powinien umknąć uwadze wielki wpływ, jaki na treść jego dzieła miały: Reguła św. Benedykta z Nursji, Wyznania św. Augustyna oraz traktaty św. Anzelma z Canterbury. Warto też zaznaczyć, iż Aelredowa Reguła wraz z Regula solitariorum Grimlaica z Metz z X wieku i Ancrene Riwle anonimowego autora z X III wieku, to pierwsze źródła, które dostarczają nam nader cennych informacji na temat życia anachoretek w średniowieczu.
Sześć lat później, dokładnie rok przed swą śmiercią Aelred napisał Modlitwę pastoralną, o której można z całą pewnością powiedzieć, że jest ?jednym z najbardziej pięknych wyrazów średniowiecznej pobożności?. W dziele tym dał wyraz swej wielkiej troski o rozwój duchowy podległych mu braci zakonnych.
(fragment Wstępu tłumaczki)
Święty Tomasz był myślicielem uniwersalnym. Rzadko kiedy w historii kultury i nauki spotyka się kogoś, kto uporządkował w sposób jasny tak szeroki horyzont ludzkiej myśli, jak on to właśnie uczynił. Obejmuje on Pismo Święte, Ojców Kościoła, wcześniejszych od niego teologów i autorów świeckich. Całe to ogromne dziedzictwo ludzkiej myśli Tomasz uczynił swoim, przyswoił go sobie, przekształcił w dynamiczną i harmonijną syntezę. Obdarzony był on tak niezwykłą pamięcią, że zapamiętywał raz na zawsze i dokładnie treść dzieła po jego przeczytaniu. Tak porządkował w swoim umyśle różne argumenty, iż był w stanie dyktować dzieła jednocześnie trzem albo czterem jego sekretarzom. Kiedy papież Urban polecił mu zebranie w jednym tomie komentarzy Ojców Kościoła do Ewangelii, odwiedzał różne klasztorne biblioteki i po przeczytaniu odpowiednich dzieł ich treść przechowywał w pamięci w taki sposób, że później, gdy redagował Catena aurea in Evangelia, wydawało się, że ma przed oczami wszystkie te teksty, które wcześniej czytał. Wolny był od ambicji jakiejkolwiek ziemskiej kariery, zarówno świeckiej, akademickiej, jak i kościelnej. Nie przejmował się pożywieniem, mieszkaniem i ubiorem. Wilhelm z Tocco pisze, iż małżeństwo z Mądrością dawało mu tyle radości, że nie cenił innych radości i przyjemności. Życie oparte na modlitwie, studiowaniu, refleksji, naukowym poszukiwaniu i przekazywaniu owoców swojej pracy innym, czyniło go szczęśliwym.
(fragment Wstępu autora)
Dziewiąta kwestia w zbiorze kwestii dyskutowanych O mocy Boga św. Tomasza z Akwinu dotyczy w głównej mierze pojęcia „osoba” i sposobu stosowania go w myśleniu i mówieniu o Bogu. Wierzący, który z całego serca stara się kochać objawionego i objawiającego się Boga, może przez całe życie nie zadawać sobie pytań zawartych w tej kwestii, a mimo to w szczerej prostocie, poprawnie i dokładnie ujmować dyskutowane tutaj prawdy wiary. Z drugiej jednak strony zadanie pytań zawartych w tej kwestii i prześledzenie odpowiedzi Akwinaty może przynieść wierzącemu wiele nieuchwytnego dotychczas światła i sprawić subtelną radość, bo odkrywanie rozumności tajemnic wiary jest jedną z najszlachetniejszych i najbardziej uprzywilejowanych pomocy w jednoczeniu się z żywym Bogiem. Tomaszowy sposób przyjmowania Bożego objawienia sprawia, że wyrażenie „rozumność wiary” nie musi być oksymoronem można wręcz powiedzieć, że usilne staranie o odnajdywanie rozumności wiary opartej na objawieniu jest dla Tomasza imperatywem. Atrakcyjność wyjaśnień Akwinaty polega również na tym, że rozważania o Bożym byciu kimś osobowym można analogicznie zastosować do myślenia o ludzkim byciu kimś osobowym, a więc do odkrywania własnej tożsamości, jak też do myślenia o byciu kimś osobowym każdego człowieka.
fragment Wprowadzenia do kwestii IX Piotra Lichacza OP
Heglowskie zafałszowanie istoty chrześcijaństwa to kwestia bardzo złożona i trudna do jednoznacznego wyjaśnienia. W niniejszej rozprawie stawiamy sobie skromniejsze cele. Zakładając, że rzeczywiście mogło dojść do istotnego wykroczenia poza ortodoksję chrześcijańską (tu: luterańską), pytamy, czy na gruncie filozofii Hegla możliwe jest utrzymanie transcendencji Boga. Jeśli tak, to jak należałoby ją rozumieć, a także w jaki sposób odnosi się ona do immanentnej wiedzy o Bogu? W pytaniu o immanencję i transcendencję Boga względem ludzkiej świadomości oraz w związanym z tym pytaniem o Boską poznawalność i niepoznawalność pojawia się kwestia tajemnicy Boga. Czy samoobjawienie Boga, o którym Hegel mówi w religii jawnej, ostatecznie odsłania ukryte istnienie Boga czy nie? Innymi słowy, czy jest w Bogu miejsce na tajemnicę czy przeciwnie, Bóg jest, jeśli nie dla jednostki ludzkiej, to przynajmniej dla gatunku ludzkiego zyskującego w dziejach samowiedzę, Bytem możliwym do pełnego i jasnego poznania, gdyż cała jego Boska treść ujawnia się ostatecznie w ludzkiej świadomości? [?] Czy może racjonalne poznawanie owej transcendentnej Boskiej głębi prowadzi nas do nieskończonego naukowego postępu? I co miałoby to znaczyć? Czy w ogóle u Hegla jest miejsce dla samoistnego i niezależnego od skończonego świata istnienia Boga?
W tej opowieści czytelnik odnajdzie własne marzenia i odkryje piękno życia. To takie ludzkie mówić "kocham" i mieć nadzieję. To uczucie uwzniośla i zostaje na wieczność. Wierzę, że każdy, kto sięgnie po tę książkę zrozumie, że warto przeżyć coś takiego, choćby na krótko. Dotknąć Piękna w czystej postaci.
Życzę wielu wzruszeń przy lekturze!
Hildegarda Filas-Gutkowska, poetka
(?) nieodparty jest urok tej holistycznej wizji rzeczywistości, która w całym swoim dynamicznym rozwoju wychodzi z Boga i ku Niemu zmierza. Dla zrozumienia tego procesu człowiekowi zostały dane dwie księgi: księga Pisma i księga Natury. Człowiek powinien jednak nauczyć się właściwego odczytywania i interpretacji tych tekstów, gdyż sens każdego z nich jest w zasadzie nieskończony. To zadanie nałożone na człowieka ma szczególny charakter, gdyż oba te teksty powstały dla człowieka i ze względu na niego. Człowiek jest bowiem zwornikiem stworzonego wszechświata, tak jak Chrystus-człowiek stanowi punkt centralny Pisma Świętego, o czym Eriugena będzie rozprawiał w następnych tomach swego dzieła.
Fragment Wstępu tłumaczki do Księgi trzeciej
"Teizm klasyczny" - tak dość często określa się koncepcję natury Boga zbudowaną przez Ojców Kościoła, wzbogaconą przez mistrzów średniowiecza i żywo dyskutowaną w naszych czasach.
W "Teizmie klasycznym" Bóg nie stwarza świata po to, by udoskonalić siebie i osiągnąć wyższy stopień samoświadomości i wiedzy. "Teizm klasyczny" uważa także, że Bóg jest wieczny i choć sam nie podlega żadnym regułom upływu czasu, zdolny jest do sprawiania skutków w czasie.
Fragment Wprowadzenia do kwestii VII Mateusza Przanowskiego OP
Koniec radzieckiego życia. Ekonomie życia codziennego po socjalizmie jest zbiorem najważniejszych tekstów brytyjskiej antropolog społecznej Caroline Humphrey, dotyczących przemian zachodzących na terenach byłego Związku Radzieckiego oraz Mongolii. Autorka jest wykładowcą Uniwersytetu w Cambridge, członkiem King?s College i jednym z niewielu zachodnich naukowców, którzy prowadzili badania terenowe zarówno podczas istnienia Związku Radzieckiego jak i po jego rozpadzie.
Książka ta ukazuje mieszkańców byłego ZSRR i Mongolii z perspektywy odmiennej niż większość prac politologicznych, socjologicznych czy ekonomicznych. Humphrey koncentruje się na praktykach życia codziennego, nie przesądzając charakteru zależności między nimi a przemianami w makroskali. Autorka ukazuje mechanizmy reprodukcji znaczeń i zachowań, podkreślając jednak, że fakt istnienia jakiegoś zjawiska w przeszłości nie wyjaśnia jednoznacznie ani faktu ani charakteru jego współczesnego występowania. Przekonująco pokazuje też, że sposoby rozwiązywania pozornie najbardziej podstawowych problemów życia codziennego są nie tylko wynikiem kalkulacji zysków i strat. Praktyki dnia codziennego są pełne wartości i moralnych ocen.
W tym punkcie rozważań dochodzimy do ich najciekawszego punktu, mianowicie konfrontacji przeświadczenia o wieczności Bożego aktu zachowywania świata z dogmatem głoszącym koniec świata. Te dwie idee są ze sobą potencjalnie w konflikcie – wydaje się, że najprostszym i intuicyjnie akceptowalnym wyjaśnieniem końca świata może być ustanie zachowywania go przez Boga. Ono zostało jednak wykluczone we wcześniejszych artykułach kwestii. Zatem w pozostałej partii kwestii Tomasz tłumaczy, co naprawdę znika wraz z końcem świata, a co jest również po nim podtrzymywane w istnieniu przez Boga. Kres rzeczywistości oznacza według Tomasza nie jej koniec w sensie absolutnym, ale istotne przekształcenie. Po końcu świata, który jest przede wszystkim przeniesieniem wszystkich bytów z czasu do wieczności, musi ustać to wszystko, co jest związane z przemianami, czasem, rodzeniem się i ginięciem (fieri). I tak się stanie, gdyż zjawiskiem wyznaczającym kres epoki stawania się będzie zatrzymanie się ruchu nieba i zanik powodowanych przez nie ruchów bytów świata podksiężycowego. Ustanie ruchu w naszym świecie ozna-cza rozpad wszystkich ciał złożonych z elementów na te elementy, które wraz z nieruchomym niebem i substancjami oddzielonymi stanowić będą świat stworzeń. Jedynym wyjątkiem, czyli jedyną mieszaniną, która trwać będzie w Apokaliptycznym (21, 1) nowym niebie i nowej ziemi, będą opisane w ostatnim (10) artykule kwestii ciała zmartwychwstałych ludzi.
(Fragment Wprowadzenia do kwestii V Mikołaja Olszewskiego)
Pierwsza forma (...) natury odnosi się do Boga, jako Przyczyny całej rzeczywistości, druga ? obejmuje sferę przyczyn prymordialnych wszystkich rzeczy, trzecia ? odkrywana jest w rzeczywistości materialnej opisanej podziałami, czasem i przestrzenią, a czwartą jest Bóg pojęty, jako Kres wszelkiego stworzenia. (...)
Tak pojęty czwórpodział natury wyznacza, jak powiedziano, schemat kompozycyjny Periphyseonu: księga pierwsza pełni rolę swoistego wprowadzenia, przygotowującego narzędzia pojęciowe do dalszych analiz, księga druga dotyczy natury pierwszej, niestworzonej i stwarzającej, którą jest Bóg pojęty jako Przyczyna wszystkich rzeczy. Księga trzecia poświecona jest analizom natury drugiej, stworzonej i stwarzającej, na którą składa się sfera przyczyn prymordialnych. W księdze czwartej Eriugena przeprowadza analizy trzeciej formy natury, stworzonej i niestwarzającej, która obejmuje skutki przyczyn prymordialnych, czyli całość rzeczywistości stworzonej ujętej w stanie rozproszenia, opisanej różnymi podziałami. Księga piąta wreszcie traktuje przede wszystkim o doktrynie powrotu wszystkich rzeczy do ich źródła, którym jest Bóg pojęty jako cel całego stworzenia, czyli jako natura niestworzona i niestwarzająca.
fragment Wstępu do Księgi drugiej
Kwestie dyskutowane O mocy Boga (De potentia Dei) św. Tomasza z Akwinu należą do najbardziej znaczących tekstów średniowiecznych. Są zapisem dysput, które odpowiadają we współczesnym systemie nauczania seminariom uniwersyteckim.
Kwestie powstały w dojrzałym okresie twórczości Akwinaty – po Summie przeciw poganom a bezpośrednio przed Summą teologii. Praca nad nimi stała się dla dominikańskiego mistrza okazją, by przemyśleć najważniejsze opcje doktrynalne, które zamierzał przyjąć w swej ostatniej i najsłynniejszej syntezie. Problematyka De potentia koncentruje się na nauce o Bogu. Tomasz zajmuje się w swym dziele m.in.: Bożą wszechmocą, stworzeniem i rządami Boga nad światem, cudami, prostotą istoty boskiej, wreszcie teologią Trójcy.
"Zaletą jego książki jest jej erudycyjny charakter i świadome unikanie akcentów polemicznych w wolteriańskim duchu libertyńskim, jako że tematyka, którą podjął, temu sprzyjała. Dulaure wykazał przy tym niepospolity zmysł pisarski, dzięki któremu przytaczane wręcz lawinowo fakty zaczerpnięte z naukowej literatury nie przytłaczają i nie nużą czytelnika. Przeciwnie, tę erudycyjną książkę czyta się jednym tchem. A jaki z tej lektury może być pożytek? Ano taki, że pozwoli ona czytelnikowi zapoznać się z peryferyjną religijnością antyku i czasów nowożytnych stanowiącą ważny element kultury. Przecież kultura ta jest wielowarstwowa, a folklor jest jej częścią wyjątkowo barwną i intrygującą, bo eksterioryzują się w nim najbardziej zagadkowe meandry ludzkiej mentalności."
Marian Skrzypek
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?