Paul Tillich (1886-1965) - niemiecki filozof i teolog protestancki, zbliżony do egzystencjalizmu. Tillich podjął próbę dokonania syntezy teologii i filozofii, w związku z czym najbardziej adekwatna dla określenia całokształtu jego poglądów jest nazwa „teologia filozoficzna". Zdaniem Tillicha zarówno teologia, jak i filozofia, stawiają pytania dotyczące istoty bytu. W odróżnieniu od jednak od tej pierwszej, filozofia zajmuje się bytem samym w sobie, zaś obiektywizm poznania filozoficznego powoduje radykalne oddzielenie podmiotu poznającego od poznawanego przedmiotu. Teologia natomiast nie stara się o bezwzględny obiektywizm poznawczy; stosunek teologa do przedmiotu poznania jest subiektywny (egzystencjalny) i przesycony wiarą, a w związku z tym nie jest zależny bezpośrednio od wyników badań naukowych. Męstwo bycia to jedno z najważniejszych dokonań filozofa. Postawił on sobie w tej książce za zadanie pokazać znaczenie Objawienia w konkretnych przejawach ludzkiego życia, ze szczególnym uwzględnieniem kultury we wszelkich jej elementach, kultura rozumiana bardzo szeroko. Sporą część książki zajmuje także analiza przeciwieństwa męstwa - czyli ontologia lęku (w tym przed losem i śmiercią, pustką i bezsensem czy winą i potępieniem). Natomiast niewątpliwie źródło odwagi istnienia widzi w wierze. Tę książkę określa się jako małe arcydzieło antropologii religijnej, odpowiadającej na najważniejsze pytania naszych czasów.
Alfred Adler (1870-1937) - austriacki psyciatra i psycholog, twórca kierunku tzw. Psychologii indywidualnej, początkowo pozostawał pod wpływem Freuda, ale dość szybko (ok. 1911 rku) odrzucił teorię libido i wystąpił z ruchu psychoanalitycznego. Jednak co widać również w ""Wiedzy o życiu"" porzucając Freuda i zawsze ostro go krytykując, czasami pozostawł wciąż jakby w kręgu jego myśli. Ale istotną różnicą pozostają wartośc, którymi człowiek powinien się kierować - to w ""Wiedzy o życiu"" szczególnie istotne i dalekie od teorii popędów twórcy psychoanalizy. Jak pisze w przedmowie sam Adler Każdy człowiek musi niedwołanierozwiązać trzy zagadnienia, są nimi: postawa wobec bliźnich, profesja i miłość (...) Rozwiązanie ich stanowi o losie ludzkości i jej pomyślności.Oczywiście w ""Wiedzy o życiu"" poza sprawą wartości porusza także Adler typowe dla psychoanalizy (a w jego rozumieniu psychologii indywidualnej) tematy jak marzenia senne czy perwersje seksualne, ale jednak zasadniczym celem autora jest zrozumienie życia, nadanie mu sensu.
WIECH jednakowo zachwyca już czwarte pokolenie Polaków. Przedtem dziadków i rodziców. Teraz znów dzieci i wnuków. Pokładamy się ze śmiechu i zarazem ciarki nas przechodzą. Przedwojenne opowiadania. Przedwojenna jakość. Wiech uznany za najbardziej warszawskiego z warszawskich pisarzy. Znawca, a może wręcz współtwórca warszawskiej gwary, choć on sam twierdził, że jedynie wiernie ją odtwarza, ograniczając się jedynie do oszlifowania jej, a czasami nadania jej formy nieco elegantszej, bo w jego ksiązkach nie znajdziemy żadnego grubiaństwa (z ulubionym warszawskim kurwa jego mać na czele), a mimo to oddaje w sposób niezwykły koloryt językowy warszawskiej ulicy. A przy tym te jego opowiadania mają przecież także niezwykle ostry, krytyczny pazur wszak Wiech wytyka nam bezwzględnie nasze wady z pijaństwem i awanturnictwem na czele. O autorze niniejszego tomu pisał Michał Choromański: Uważam Wiecha za jednego z najlepszych polskich pisarzy współczesnych, niewyczerpanego w pomysłach i zajmującego wyjątkową postawę moralną. O Wiechu można nawet powiedzieć, że jest wielkim filozofem. A Maria Pawlikowska-Jasnorzewska dodawała: Wiech to gentleman, szalenie dowcipny, nigdy jadowity, często wzruszający. Jego felietony są wynikiem obserwacji bardzo uważnej, pracy w swoim rodzaju całkiem twórczej i na wskroś oryginalnej. A Antoni Słonimski podsumowując twórczość Wiecha pisał: Wolę książkę, która ma niepoważne zamierzenia i poważne osiągnięcia, od dzieł, które mają poważne zamierzenia i niepoważne osiągnięcia. Tom niniejszy zawiera około 250 większych utworów drukowanych anonimowo na ostatniej stronie dziennika Ekspres poranny w latach 1930-31. W zasadzie wszystkie dotyczą problematyki żydowskiej
Fatalna czternastka"" jest, jak we wszystkich książkach w tej edycji, tytułem zapożyczonym od jednego z utworów. Zawiera komplet opowiadań Stefana Wiecheckiego drukowanych w dzienniku ""Dobry Wieczór!"". Wiech jednakowo zachwyca już czwarte pokolenie. Przedtem dziadków i rodziców. Teraz znów dzieci i wnuków. Pokładamy się ze śmiechu i zarazem ciarki nas przechodzą. Przedwojenne opowiadania, przedwojenna jakość
Druga wersja językowa słynnej „Mechanicznej pomarańczy” Tym razem z anglicyzmami. I tym razem – podobnie jak w kanonicznej wersji z rusycyzmami tłumacz Robert Stiller stworzył dla tej powieści osobny język, będący brawurowym popisem wynalazczości językowej. A przy tym to język przeraźliwie realny – polszczyzna właśnie zmierza w tym kierunku, bo w tej wersji Stiller przepowiada uleganie wpływom angielskim w naszym języku. A sam powieść to przecież obok "1984" Orwella, "Nowego wspaniałego świata" Huxleya, czy "My" Zamiatina - najważniejsza współczesna antyutopia. I nie to jest w niej najokropniejsze, co jej bohaterowie wyczyniają, ale to, co się przy tym dzieje w ich tylko pozornie ludzkiej świadomości. Książka - legenda. Dodatkowo rozsławiona przez słynny film S. Kubricka.
Zamieszanie przed restauracją sprowadziło wreszcie przedstawiciela władzy w osobie pana posterunkowego Rosołka, który kilkoma poruszeniami magicznej białej pałeczki rozwiązał węzeł komunikacyjny, spychając na boki taksówki oraz dorożki i przepuszczając straż ogniową. Po załatwieniu tej najpilniejszej sprawy pan posterunkowy Rosołek podszedł do niezdecydowanych pasażerów i zapytał: – Czym panowie właściwie chcecie jechać? – Właśnie… że sami nie wiemy… może pan szanowny nam coś doradzi? W dorożce będzie więcej powietrza… ale trzeba popierać motoryzację. Z drugiej znowu strony… spać nam się chce jak cholera i najprędzej byśmy byli w domu za pomocą straży ogniowej. – Ale cóż, kiedy odjechała. – Wobec tego pewnie pojedziemy tramwajem. Cześć, panie władzuchno! I dwaj podróżni udali się pieszo na przystanek tramwajowy. Ale w ślad za nimi pociągnęła cała karawana pojazdów, w nadziei, że przecież się rozmyślą. Na przystanku utworzył się w chwilę później nowy zator, który sprowadził pana posterunkowego po raz drugi. Teraz pałeczka pomogła tylko częściowo, bowiem znalazł się wśród szoferów pan Sylwester Aniołkowski, który ani rusz nie chciał ustąpić, utrzymując, że on, jako najpierw wezwany przez pasażerów, ma niczym nieobalone prawo odwieźć ich do domu, względnie do kolejnego zakładu gastronomicznego. Między automobilistą i policjantem powstała na tym tle kontrowersja, podczas której padło drastyczne zapytanie: – Czyś pan na głowę upadł? Przedstawiciel władzy czuł się tym dotknięty i sporządził na szofera protokół. W sądzie grodzkim obrońca kierowcy usiłował udowodnić, że przecież w takim pytaniu nie ma właściwie nic obrażającego, chodziło bowiem tylko o poinformowanie się, czy posterunkowy nie miał wypadku połączonego z upadkiem na głowę. Sąd stanął na stanowisku, że tego rodzaju pytania w stosunku do przedstawiciela władzy są jednak niewłaściwe i skazał ciekawego kierowcę na jeden miesiąc aresztu.
Jedna z najważniejszych książek Ericha Fromma, amerykańskiego psychologa i filozofa pochodzenia niemieckiego, uznawanego za jednego z najwybitniejszych humanistów XX wieku, twórcy psychoanalizy humanistycznej. Jak pisze Mirosław Chałubiński, Fromm cele swojej humanistyki nazywa leczeniem duszy wpisując tym samym własną twórczość w tradycje uprawiania filozofii społecznej (...). Od poglądów wyznawanych przez większość naukowców odróżnia Fromma nie tylko pojmowanie celów humanistyki, ale także przekonanie o istnieniu wyższych instancji poznawczych niż nauka. Czyż przecież mit, baśń, sen mogą być analizowane wyłącznie w kategoriach naukowych, behawioralnych? Nie mogą, odpowiada Fromm, ale pozostaje przy tym naukowcem, którego tez nie sposób ignorować.
Drugi tom Opowiadań przedwojennych Stefana Wiecheckiego Wiecha. Tom niniejszy obejmuje komplet opowiadań, które Stefan Wiechecki ogłosił przed wojną w książkach Syrena w sztywniaku, Ja Panu pokażę! oraz Piecyk i spółka. Nie wchodzą w skład niniejszego tomu, te o tematyce żydowskiej. Znajdują się one w kolejnych tomach naszej edycji czyli w Mężu za tysiąc złotych, Głowie spod łóżka i Trupie przy telefonie. WIECH jednakowo zachwyca już czwarte pokolenie. Przedtem dzidków i rodziców. Teraz znów dzieci i wnuków. Pokładamy się ze śmiechu i zarazem ciarki nas przechodzą. Przedwojenne opowiadania. Przedwojenna jakość.
Na początku lat 50. Erich Fromm zajął się intensywnie zagadnieniem, czy człowiek żyjący we współczesnym społeczeństwie przemysłowym jest jeszcze zdrowy psychicznie. Z tego względu wykorzystywał różne zaproszenia na wykłady i odczyty do wypowiadania się na ten temat. Szczególnie jego nowy socjopsychologiczny punkt wyjścia (social psychoanalytic approach) w rozważaniach umożliwił mu przekształcenie metody psychoanalitycznej w rozległą krytykę patologii normalnego, przystosowanego społecznie człowieka.
Czwarty tom pt. ""Głowa spod łóżka"" jak wszystkie tytuły w tej edycji jest zapożyczony od jednego z utworów, zawiera komplet opowiadań żydowskich z lat 1943-35 drukowanych w dzienniku ""Dobry Wieczór! Kurier Czerwony"". Zdecydowana większość z nich w formie książkowej ukazuje się po raz pierwszy. Wiech jednakowo zachwyca już czwarte pokolenie Polaków. Przedtem dziadków i rodziców. Teraz znów dzieci i wnuków. Pokładamy się ze śmiechu i zarazem ciarki nas przechodzą. Przedwojenne opowiadania. Przedwojenna jakość. Wiech uznany za najbardziej warszawskiego z warszawskich pisarzy. Znawca, a może wręcz współtwórca warszawskiej gwary, choć on sam twierdził, że jedynie wiernie ją odtwarza, ograniczając się jedynie do oszlifowania jej, a czasami nadania jej formy nieco elegantszej, bo w jego książkach nie znajdziemy żadnego grubiaństwa (z ulubionym warszawskim ""kurwa jego mać"" na czele), a mimo to oddaje w sposób niezwykły koloryt językowy warszawskiej ulicy. A przy tym te jego opowiadania mają przecież także niezwykle ostry, krytyczny pazur wszak Wiech wytyka nam bezwzględnie nasze wady z pijaństwem i awanturnictwem na czele.
W książce Fromm zajmuje się tematyką przemocy, bardzo szeroko rozumianego narcyzmu - zarówno indywidualnego, jak i zbiorowego, tendencjami nekrofilnymi ujmowanymi jako dążenie do chaosu, destrukcji i śmierci, a także orientacją, którą nazywa symbiozą kazirodczą. Ale co najważniejsze, proponuje także drogi wyjścia lub przynajmniej zminimalinowania tych aspektów ludzkiej psychiki.
Zgodnie z naszym stałym hasłem serii - a w zasadzie niezwykłej pracy edytorskiej - Opowiadań przedwojennych Stefana Wiecheckiego Wiecha, jednego z najwybitniejszych, najciekawszych językowo polskich pisarzy przypominamy: WIECH jednakowo zachwyca już czwarte pokolenie Polaków. Przedtem dziadków i rodziców. Teraz znów dzieci i wnuków, Przedwojenne opowiadania. Przedwojenna jakość. Tom XV opowiadań przedwojennych obejmuje krótkie utwory określone przez Wiecha jako reportaże, i to widać są one bowiem bardziej osobiste a mniej fabularne. Zamieszczane były w niedzielnych numerach dziennika Dobry Wieczór! Kurier czerwony po 1934 roku. Nie ujmowaliśmy ich w dotychczasowych tomach, ponieważ - jako reportaże właśnie i tak przez Wiecha sygnowane - zasługiwały na osobne ujęcie. Wydawało nam się, że tom niniejszy wyczerpie już całość twórczości przedwojennej Stefana Wiecheckiego, prawdopodobnie jednak potrzebny będzie jeszcze aneks pełen uzupełnień czyli tom XVI który zamknie całą edycję.
Czas, postęp nauki, pojawienie się nowych teorii, rozwój, udoskonalenia czy - jak chce Fromm – rewizja klasycznej freudowskiej psychoanalizy stała się niezbędna i nieuchronna. Wyróżnić tu możemy nurt związany z A. Adlerem (psychologia indywidualna), C.G. Jungiem (psychologia analityczna) oraz związany gł. z E. Frommem nurt psychoanalizy humanistycznej, której zasadnicze zadanie widzi autor jako zajmowanie się procesami, które mogłyby doprowadzić raczej do przystosowania się społeczeństwa do potrzeb człowieka niż do przystosowania się człowieka do społeczeństwa. Pokazuje także różnice i pokrewieństwa swojego podejścia, a psychoanalizą egzystencjalną R.D. Lainga, a także koncepcją wolności seksualnej W. Reicha oraz ostro polemizuje ze specyficzną interpretacją freudyzmu dokonaną przez H. Marcusego.Pamiętać też trzeba o społecznych, socjologicznych zainteresowaniach Fromma, jego teoria psychoanalityczna zawsze ma wymiar nie tylko jednostkowy, ale też społeczny. Dlatego w Rewizji psychoanalizy jednym z zasadniczych zagadnień jest opis wpływu nieświadomości społecznej na kształt, strukturę społeczeństwa (gdy tymczasem Freud zajmował się głównie nieświadomością w ujęciu indywidualnym). I jak pisze w Posłowiu prof. R. Saciuk E. Fromm zastępuje mechanistyczno-materialistyczne ramy filozofii Freuda perspektywą humanistyczną.
Arthur Schopenhauer (1788-1860) – jeden z najwybitniejszych niemieckich filozofów, autor takich dzieł jak O wolności ludzkiej woli, O podstawie moralności, O religii, a przede wszystkim Świat jako wola i wyobrażenie, w którym przedstawia pełny obraz swojego filozoficznego systemu. Szeroko jest znany dzięki krótkiej rozprawie Erystyka czyli sztuka prowadzenia sporów. Choć w zasadzie Schopenhauer nigdy nie stworzył żadnej filozoficznej szkoły, to jednak wywarł wielki wpływ na takich myślicieli jak Bergson (ze swoim intuicjonizmem), Nietzsche (ze swoją filozofią życia), a czerpali z niego także neokantyści i pragmatycy. Zwykło się nazywać Schopenhauera twórcą pesymizmu filozoficznego. Jak pisze Jan Garewicz jego pesymizm nie miał nic wspólnego z katastrofizmem, a negacja postępu z zaprzeczeniem rozwoju nauki i techniki Uczył rezygnacji bez pokory, współczucia bez miłości bliźniego, buntu bez działania. Schopenhauer z jednej strony neguje świat, ale z drugiej strony uznaje ten świat za jedyny z możliwy. I czyni tak z powodu przyjęcia pewnych zasad aksjologicznych, ale też ontologicznych. Trzeba pamiętać, że tak punktem zasadniczym w myśleniu Schopenhauera była filozofia Immanuela Kanta. w zasadzie cała ontologia Schopenhauerowska oparta jest na Kancie, ale jednak nie byłby Schopenhauer filozofem na wskroś oryginalnym, gdyby był tylko kantowskim epigonem. Jak pisze Jan Garewicz Ze ślepego zaułka w jakim znalazła się filozofia niemiecka Schopenhauer widział tylko jedno wyjście: należało uznać doświadczenie za jedyne źródło wiedzy i pokusić się o stworzenie metafizyki uzasadnionej empirycznie. `Poczwórne źródło wiedzy...` jest taką pierwszą przymiarką do stworzenia nowej Schopenhauerowskiej metafizyki.
Erich Fromm (1900-80) amerykański socjolog, psycholog i filozof pochodzenia niemieckiego, twórca psychoanalizy humanistycznej, intelektualista uznawany za jednego z najwybitniejszych humanistów XX wieku, autor kilkudziesięciu książek, w tym tak ważnych jak Ucieczka od wolności, Zapomniany język, Mieć i być, Patologia normalności, ""Zdrowe społeczeństwo"" czy właśnie ""O nieposłuszeństwie i inne eseje"". Erich Fromm był zawsze intelektualista na wskroś niepokornym, pewnie także dlatego stał się jednym z intelektualnych guru pokolenia 1968. Ale nie to jest ważne czyim guru stał się autor """"Ucieczki od wolności"""". Istotne jest to, że postawy wolnościowe zawsze konsekwentnie i w sposób zasadniczy wspierał. zawsze był wrogiem wrogów wolności. Zbiór esejów zebranych w tym tomie to kolejne świadectwo niezależności myślenia, intelektualnej odwagi i nonkonformizmu. Erich Fromm wyjaśnił w tych esejach, co to znaczy być posłusznym wobec natury ludzkiej i celów społeczeństwa oraz nieposłusznym wobec wszelkich idoli i ideologii politycznych. Jego argumenty do dziś nie straciły znaczenia. Nieposłuszeństwo wobec konformizmu i krytyczne nastawienie wobec zwykłego nonsensu wciąż powinny być naszym głównym celem. Jego psychologiczne spostrzeżenia dotyczące zjawisk społecznych i politycznych swego czasu zachęciły go do zaangażowania się w ruch na rzecz pokoju, a także podjęcia kroków na rzecz rozbrojenia. W tej dziedzinie przejawiał nieposłuszeństwo wobec wszelkich form zdrowego rozsądku i oficjalnej polityki oraz posłuszeństwo wobec trzeźwego myślenia wyznawanego przez proroków i wykazywanego przez takich ludzi jak Albert Schweitzer i Bertrand Russell.
Wiech nie podlizywał się głupcom ani mieszczuchom, jak przed wojną tak i po wojnie. Nie znał konformizmu ani grzeczności w stosunku do władz. Wszystkim pokazywał ostry pazur. Dobroduszny i zjadliwy humor Wiecha pasuje też i do naszej rzeczywistości.
Kolejny - szósty już - tom Utworów powojennych najbardziej warszawskiego z warszawskich pisarzy Stefana Wiecheckiego Wiecha obejmuje felietony publikowane przez autora w latach 1953 i 1954. jak zwykle skrzą się humorem, jak zwykle niezwykły, ""Obserwacyjny"" talent wiecha objawi się niemal w każdym opowiadaniu. A trzeba wszak pamiętać o grze z cenzurą, którą wtedy prowadzić musiał autor.Wiech uznany za najbardziej warszawskiego z warszawskich pisarzy. Znawca, a może wręcz współtwórca warszawskiej gwary, choć on sam twierdził, że jedynie wiernie ją odtwarza, ograniczając się jedynie do oszlifowania jej, a czasami nadania jej formy nieco elegantszej, bo w jego ksiązkach nie znajdziemy żadnego grubiaństwa (z ulubionym warszawskim kurwa jego mać na czele), a mimo to oddaje w sposób niezwykły koloryt językowy warszawskiej ulicy. A przy tym te jego opowiadania mają przecież także niezwykle ostry, krytyczny pazur - wszak Wiech wytyka nam bezwzględnie nasze wady z pijaństwem i awanturnictwem na czele. O autorze niniejszego tomu pisał Michał Choromański: Uważam Wiecha za jednego z najlepszych polskich pisarzy współczesnych, niewyczerpanego w pomysłach i zajmującego wyjątkową postawę moralną. O Wiechu można nawet powiedzieć, że jest wielkim filozofem. A Maria Pawlikowska-Jasnorzewska dodawała: Wiech to gentleman, szalenie dowcipny, nigdy jadowity, często wzruszający. Jego felietony są wynikiem obserwacji bardzo uważnej, pracy w swoim rodzaju całkiem twórczej i na wskroś oryginalnej. A Antoni Słonimski podsumowując twórczość Wiecha pisał: Wolę książkę, która ma niepoważne zamierzenia i poważne osiągnięcia, od dzieł, które mają poważne zamierzenia i niepoważne osiągnięcia.
Zwykło się nazywać Schopenhauera twórcą pesymizmu filozoficznego. Jak pisze Jan Garewicz jego pesymizm nie miał nic wspólnego z katastrofizmem, a negacja postępu z zaprzeczeniem rozwoju nauki i techniki. Uczył rezygnacji bez pokory, współczucia bez miłości bliźniego, buntu bez działania.Schopenhauer z jednej strony neguje świat, ale z drugiej strony uznaje ten świat za jedyny z możliwy. I czyni tak z powodu przyjęcia pewnych zasad aksjologicznych, przy czym jak w innym miejscu pisze Garewicz etyka Schopenhauera jakkolwiek normatywna, nie posługuje się pojęciem obowiązku. Powiada czym jest dobro, ale nie usiłuje nikogo skłonić do dobrego postępowania.Cóż zatem jest podstawą moralności skoro wedle Schopenhauera nie ma wartości obowiązujących powszechnie, ale są różnorodność, indywidualność, a wreszcie wiedza podpowiada niemiecki filozof.
Kiedy Lucy Brennan, trenerka fitness z Miami Beach, rozbraja bandytę ścigającego dwóch przerażonych bezdomnych, policja i kamery serwisów informacyjnych depczą jej po piętach i w ciągu paru godzin Lucy staje się bohaterką mediów. Jedynym świadkiem tego zdarzenia jest pogrążona w depresji i cierpiąca na nadwagę Lena Sorensen, która dostaje obsesji na punkcie Lucy i zapisuje się na jej zajęcia, choć wydaje się, że jest bardziej zainteresowana ciałem trenerki niż swoim własnym. Kiedy dwie kobiety zbliżają się do siebie, nie mogąc uwolnić się od myśli o życiu seksualnym sióstr syjamskich, zaczynają się prawdziwe problemy...
W ordynarnej i agresywnej trenerce Lucy Brennan i biednej, podatnej na manipulację Lenie Sorensen Irvine Welsh powołał do życia dwie niezapomniane bohaterki, tworząc jeden z najdziwniejszych, sadomasochistycznych i paranoicznych duetów we współczesnej literaturze. Ukazując morderstwo, deprawację i zemstę - i serwując zaiste ogromną dawkę jedzenia i seksu - Życie seksualne bliźniąt syjamskich koncentruje się na dwóch wielkich obsesjach naszych czasów - jak wyglądamy i gdzie żyjemy - opowiadając historię tak bulwersującą i mroczną, że przyćmiewa jasne słońce Florydy.
W setną rocznicę urodzin Williama S. Burroughsa (1914-97) mnożą się na świecie wystawy, konferencje, festiwale i krytyczne opracowania poświęcone jego twórczości. Nowe pokolenie odkrywa go już nie tylko jako dżentelmena – ćpuna i najbardziej radykalnego pisarza z kręgu beat generation, ale przede wszystkim jako artystę totalnego, wizjonera, którego przesłanie w nowym wieku jest bardziej aktualne, niż kiedykolwiek wcześniej. Burroughs uznawany jest za jednego z najwybitniejszych, a zarazem i najbardziej kontrowersyjnych amerykańskich pisarzy. Był wzorem dla wielu wybitnych twórców, jak Allen Ginsberg, Jack Kerouac, Ken Kesey, już nie mówiąc o muzykach takich jak Lou Reed, David Bowie, Iggy Pop czy David Byrne.
W zasadzie jak twierdzi J.G.Ballard Burroughs to najważniejszy pisarz jaki pojawił się po Drugiej Wojnie Światowej. Oczywiście ta twórczość jednych zachwyca, innych odstręcza czy wręcz przeraża.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?