Do tego działu zapraszamy zwolenników medycyny konwencjonalnej. Jest bardzo wiele chorób, z którymi nie wygralibyśmy bez leków farmakologicznych, czy też radioterapii. Dlatego, aby zgłębić swją wiedzę z zakresu medycyny konwencjonalnej zapraszamy po podręczniki, poradniki, publikacje, altasy, literaturę medyczą dla uczniów, studentów, lekarzy i nie tylko. Chirurgia, terapia laserem, anatomia, piwrwsza pomoc, fizjologia i patofizjologia ambulatoryjna i kliniczna, diagnostyka neurologiczna, otolaryngologiczna, audiologiczna i radiologiczna i wiele innych.
To książka, którą powinien przeczytać każdy, kto stosuje lekarstwa obniżające poziom cholesterolu we krwi. W poradniku, napisanym przystępnym językiem, profesor Hartenbach rozprawia się z najpoważniejszymi błędami dotyczącymi aplikowania leków obniżających cholesterol oraz dokładnie objaśnia niebagatelne znaczenie cholesterolu oraz jego korzystny wpływ na ludzki organizm. Udowadnia, dlaczego powszechnie występujące schorzenia, których najbardziej się obawiamy, takie jak miażdżyca czy zawał serca, nie mają nic wspólnego z podwyższonym cholesterolem, i udziela rad, jak się przed nimi bronić. Autor obnaża prawdę o przepisywaniu przez lekarzy specyfików na cholesterol - obniżanie poziomu cholesterolu we krwi oznacza krociowe zyski głównie dla firm farmaceutycznych, lekarzy oraz producentów margaryny. Mało kto zdaje sobie sprawę, na jak ogromną skalę umyślnie dezinformuje się obywateli co do domniemanej szkodliwości cholesterolu. Autor twierdzi, że wiele opinii na temat cholesterolu mija się z prawdą, oraz podkreśla fakt, że przemilcza się negatywne skutki obniżania cholesterolu we krwi. Mówi też o tym, że koncerny farmaceutyczne gotowe są "naginać" statystyki do swoich potrzeb, np. podając informację, że 80% społeczeństwa z powodu podwyższonego poziomu cholesterolu kwalifikuje się do leczenia środkami obniżającymi cholesterol. Przeczytaj i zastanów się, ile prawdy może być w stwierdzeniach prof. dr. hab. med. Waltera Hartenbacha.
FRAGMENT KSIĄŻKI:
Celem niniejszej książki jest „szeroki opis właściwości cholesterolu, polegających na podtrzymaniu funkcji życiowych oraz wykazanie zagrożeń wynikających z obniżania jego poziomu we krwi". Jak wiemy, cholesterol odgrywa niebagatelną rolę w syntezie wszystkich hormonów, które podtrzymują funkcje życiowe ludzkiego organizmu oraz regulują gospodarkę białkową, witaminową oraz elektrolitową. Stąd też każdorazowa redukcja stężenia cholesterolu we krwi może doprowadzić do groźnego dla życia uszczerbku na zdrowiu. Przy czym potencjalne zagrożenia dla zdrowia można zestawić w następujących głównych punktach: Wszelkie obniżanie poziomu cholesterolu we krwi poprzez spadek produkcji kortyzolu, ogranicza proces uwalniania glukozy, głównego surowca energetycznego w ludzkim organizmie. W rezultacie obniża się wydolność wszystkich mięśni, w tym serca. Częstym następstwem tej sytuacji są: zatrzymanie akcji serca oraz śmierć na skutek zapaści krążeniowej. Każdorazowe obniżenie poziomu cholesterolu we krwi poprzez ograniczanie produkcji kortyzolu (uwarunkowanej stężeniem cholesterolu) powoduje niedobór potasu. Otóż Za niski poziom cholesterolu może kortyzol jest odpowiedzialny za uwalnianie potrzebnych ilości potasu z komórek w trakcie wszelkiej aktywności umysłowej i fizycznej. Potas tymczasem odpowiada za kurczliwość wszystkich włókien mięśniowych, zatem również za pracę mięśni szkieletowych, ciśnienie krwi regulowane napięciem mięśniówki naczyniowej oraz za elastyczność mięśnia sercowego. O ile mogłem się zorientować, większości lekarzy, a zwłaszcza tej nastawionej „antycholesterolo-wo", nieznany jest fakt decydującej roli potasu w podtrzymaniu funkcji życiowych, szczególnie dla czynności serca oraz układu krążenia.
Elena I. Sklianskaja, doktor medycyny, znana w świecie jako naukowiec prowadzący prace badawcze z zakresu wirusologii i genetyki molekularne, przedstawia naturalne metody leczenia schorzeń wątroby i dróg żółciowych, skuteczne i dostępne dla każdego, do samodzielnego stosowania w warunkach domowych.
Nigdy wcześniej nie spotkałam człowieka tak absolutnie szczerego i prostolinijnego jak Krzysztof. Nie waży słów, nie kalkuluje, nie kluczy. Na każde pytanie odpowiada bez umizgów. Jeśli nie wie, zastanawia się.
Mira Suchodolska
Moje wspomnienia z pobytu w szpitalu i długiej rehabilitacji są po to, aby dać ludziom do myślenia. Aby przygotować niektórych na miękkie lądowanie w razie życiowego wirażu. Celowo opowiadam o domu rodzinnym, o młodości, szkole, harcerstwie i moim sposobie wychowywania dzieci. To wszystko daje mi siłę. Daje nam siłę. Bez tego moja opowieść byłaby niepełna. Jestem pewien, że gdyby nie bliscy, którzy byli przy mnie w najtrudniejszych chwilach, nie miałbym siły walczyć. Gdyby nie moja wiara, nie widziałbym w tej walce sensu. Wszystko jest po coś. (?) Mój wypadek był po to, żeby dać świadectwo innym. Wierzę, że to ma sens, że w dniu wypadku dostałem ?z góry? nową listę zadań. Do tego przekonania musiałem jednak dojrzeć. Zdałem sobie z tego sprawę dopiero po wypadku.
(fragment książki)
Mimo, że uszy mają znaczący wpływ na zdrowie całego organizmu, ich dolegliwości są często przez nas bagatelizowane. Jak o nie odpowiednio zadbać? W jaki sposób zapobiec ich chorobom, a tym samym schorzeniom większości narządów? Odpowiedzi udziela Autorka, która na podstawie własnego wieloletniego doświadczenia i historii swoich pacjentów stworzyła własną metodę pracy z konchami. Książka jest podzielona na dwie części. Pierwsza z nich jest poradnikiem do konchowania i świecowania. Znajdziesz w nim podstawowe terminy, przebieg całego procesu, zalecenia, sposoby wykonania zabiegu oraz metody uzdrawiania z paleniem konch na poszczególnych punktach na ciele. Druga część zawiera techniki przywracania zdrowia, które wspierają terapię konchami. Są tam praktyczne porady, które można samodzielnie zastosować w domowym zaciszu. Autorka podaje skład mieszanek ziołowych do inhalacji, przymoczek i kompresów. Zamieszcza również mapkę z obszarami do masażu dłoni, opisuje tajniki uśmierzającej ból akupresury oraz poleca mudry stanowiące doskonałą terapię wspomagającą przy niektórych schorzeniach. W publikacji znajdują się również informacje, jak z pomocą konch oczyścić nerki, dlaczego szumy uszne mogą mieć swoją genezę w zaburzonym funkcjonowaniu wątroby oraz jak ma się nadciśnienie i cukrzyca do jakości słyszenia. Dowiesz się także co mają wspólnego dolegliwości prostaty z infekcjami górnych dróg oddechowych. Zawarte w książce rekomendacje dwóch znakomitych lekarzy potwierdzają skuteczność prezentowanych w niej terapii. Od uszu do zdrowia.
Współczesna nauka coraz częściej powraca do tradycji. Okazuje się bowiem, że brak niektórych schorzeń w starożytności nie wynikał z braku możliwości zachorowanie na nie, ale z obecności leków, i środków terapeutycznych przewyższających osiągnięcia współczesnej farmakologii. Jak to możliwe, że coś, co potrafiliśmy wyleczyć przed kilkoma czy kilkudziesięcioma stuleciami teraz stanowi dla nas problem? Powodem jest odwrócenie się od darów natury, takich jak czystek.
Już w czasach starożytnych ta grecka roślina była pozyskiwana jako osławiona żywica ladanum. Wtedy była zarezerwowana dla elity, a dzisiaj każdy może po nią sięgnąć. Jest to tym łatwiejsze, że czystek można wykorzystać na wiele sposobów, ale najprostszą i najskuteczniejszą formą jest jest zaparzenie herbaty z jego suszu.
Lecznicza siła czystka jest przydatna w przypadku grypy, przeziębienia i ostrego zapalenia migdałków. Można go z powodzeniem stosować przy różnego rodzaju stanach zapalnych. Blokuje także rozwój wszystkich infekcji wirusowych i bakteryjnych. Odtruwa cały organizm i opóźnia procesy starzenia. Stanowi również skuteczny oręż przeciwko boreliozie czy nowotworom. Dzięki brakowi jakichkolwiek działań ubocznych mogą go przyjmować zarówno dzieci, jak i kobiety w ciąży oraz karmiące matki. Jest niezastąpiony w eliminowaniu różnego rodzaju niedoskonałości cery – od trądziku po atopowe zapalenie skóry. Dzięki bogactwu polifenoli jest prawdziwym źródłem młodości. Pomaga również na choroby żołądka i jelit, kandydozę oraz inne infekcje grzybicze.
Jedna roślina – wiele korzyści!
FRAGMENT KSIĄŻKI:
Tę książkę należy rozumieć jako wkład w samopomoc. Jej celem jest wspomożenie czytelniczek i czytelników w samodzielnym znalezieniu własnej drogi do pełni zdrowia i przez to do szczęścia, ponieważ jeśli ktoś w tym względzie oczekuje pomocy od medycyny konwencjonalnej, wierzy zazwyczaj daremnie. Bez wątpienia medycyna akademicka osiągnęła duże sukcesy. Nie sposób wyobrazić sobie życia bez współczesnej chirurgii powypadkowej. A jeśli ktoś, kto jest skazany na rozrusznik serca, chciałby z niego zrezygnować, nie będzie już w stanie wieść normalnego życia. Jednak w wielkich obszarach profilaktyki zdrowotnej i zachowywania naszego zdrowia zachodnia medycyna konwencjonalna ma nam niewiele do zaoferowania - w przeciwieństwie na przykład do tradycyjnej medycyny chińskiej. Profilaktyka zdrowotna od zawsze zajmowała w niej ważne miejsce. Był czas, kiedy chińscy lekarze otrzymywali swoje honorarium tylko tak długo, jak długo udawało się im zachowywać swoich pacjentów przy zdrowiu. W naszym zachodnim społeczeństwie medycyna konwencjonalna u swoich pacjentów produkuje stale nowe choroby, zamiast leczyć ich z już zaistniałych. Eksperci szacują, że co piąta, a może nawet co trzecia choroba jest wywoływana przez lekarzy (choroby jatrogeniczne). Często zdarza się, że słyszymy: „Panujemy teraz nad pana / pani reumatyzmem, jednakże w międzyczasie pogorszyły się wyniki badań krwi pod kątem czynności wątroby, ale przepiszę panu / pani na to skuteczny środek". Później nerki odmawiają posłuszeństwa, ale można przecież prowadzić dializy...
W 2005 roku Kate Greene zachorowała na raka. Miała trzydzieści siedem lat. Mimo podjęcia natychmiastowego leczenia, usunięcia piersi, ostrej, wyniszczającej radio- i chemioterapii, nastąpiły liczne przerzuty. "Pewnej nocy naprawdę się przeraziła, że nie dożyje do rana. Postanowiła spisać dla mnie i dla synków swoją listę życzeń. Skończyła ją pisać o czwartej nad ranem".
Lista zawiera sto rzeczy, które mąż ma zrobić, żeby wychować synów na dobrych ludzi, instrukcje, czego ma nie robić, jej nadzieje wobec synków, czteroletniego Finna i sześcioletniego Reeda.
Prosta szczera opowieść męża Kate jest jak dziennik. Dobrze napisany, autentyczny i optymistyczny zarazem. Dający otuchę. Pokazuje też, jak poradzić sobie z bólem i osamotnieniem.
Każdy z nas może znaleźć się w takiej sytuacji: starsza osoba w rodzinie nie radzi już sobie sama. Zmiany związane z wiekiem często prowadzą do ograniczenia samodzielności. Autorka poradnika przekazuje praktyczne informacje, opisuje trudne, złożone problemy seniorów w sposób kompetentny i prosty jednocześnie. Długotrwała opieka nad seniorem jest ciężkim zadaniem i wymaga wielkiej wytrzymałości. Nie zawsze mamy możliwość zapewnienia bliskiej, starszej osobie właściwej opieki w domu rodzinnym. Trudno jest nam połączyć to zadanie z pracą, prowadzeniem domu i wychowywaniem dzieci. Co wtedy robić? Gdzie szukać pomocy? Odpowiedzi znajdziesz w tym poradniku.
Dlaczego warto jeść warzywa? Bo stanowią doskonałe, naturalne źródło witamin i minerałów niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu ludzkiego. Zawierają dużo wody i błonnika pokarmowego, co sprawia, że są niskokaloryczne. Pełnią ważną rolę w profilaktyce wielu chorób. Ta książka zawiera informacje o dobroczynnym wpływie warzyw na zdrowie, ich leczniczych właściwościach, zastosowaniu w medycynie, kuchni i kosmetyce. Każdy, komu drogie jest własne zdrowie i osób mu bliskich oraz chce wzbogacić swą wiedzę z zakresu zdrowego żywienia, powinien sięgnąć po ten poradnik.
Gdy cierpisz na choroby kręgosłupa, chcesz wiedzieć dlaczego. Szukasz ulgi w doskwierającym Ci bólu. Niniejsza książka oferuje jedno i drugie. Jej autorzy, czołowi amerykańscy eksperci w dziedzinie leczenia chorób i urazów kręgosłupa, prezentują wyniki najnowszych odkrycia badań, fachowe porady oraz sprawdzone programy zapobiegania dolegliwościom kręgosłupa i łagodzenia dokuczliwego bólu.
Zaczynam o siódmej: inspekcja słoni, szczotkowanie, podanie leków, zabiegi kosmetyczne i krótki trening. Potem na każdego słonia wsiada jeden jeździec i rusza się z nimi na wyżerkę do dżungli. Pracuję w Elephant Whispers– ośrodku pomocy i tresury dla słoni „z problemami” i zwierząt osieroconych.Gdyby nie on, wszystkie te słonie zostałyby odstrzelone jako nadwyżka niemieszcząca się już w Parku Narodowym.
By uniknąć różnych, czasem nawet zabawnych, nieporozumień, muszę zacząć uczyć się tutejszego języka. Pierwszy problem polega na tym, że rodzimych języków jest wiele i nie wiem, od którego zacząć. Dziewczyny doradziły mi zuluski, najpopularniejszy w regionie. Wiem już, że „witaj” to po zulusku kusile, a „dziękuję” nja-bąga. Jednak to nie wystarczy…
Tutejsze władze, próbując pomóc najuboższym, zakupiły dla nich stado krów. Jednak miejscowym nie chciało się nimi zajmować i puścili je wolno. Nikt ich nie leczy ani o nie nie dba. Można powiedzieć, że krowy te żyją prawie dziko. Łapie się je i zawiesza im na szyi dzwonek jedynie po to, by można je było odróżnić z daleka od jakiegoś niebezpiecznego zwierzęcia. Inaczej konie mogłyby się łatwo spłoszyć, dostrzegając jakiś podejrzany ruch w krzakach, a tak słyszą dzwonek i wiedzą, że to bydło.
Zadziwiające jest, jak wyglądają tu rodziny. Od pokoleń jest tak, że młoda kobieta zachodzi w ciążę, a potem zostawia dziecko dziadkom i w ogóle nie bierze za nie odpowiedzialności. Poznałam taką dziewczynę pomagającą w kuchni. W wieku 21 lat ma już trójkę dzieci. Pierwsze urodziła, będąc 14-latką. Każde dziecko ma innego ojca. Dzieci zostawia pod opieką swojej matki, a sama zarabia w kuchni tyle, że ledwie starcza na wyżywienie rodziny. Żaden z ojców dzieci jej nie pomaga, ale ona – choć nie stać jej na zapewnienie choćby podstawowej edukacji swych pociech – marzy już o kolejnym dziecku.
Zasadniczy temat książki stanowi próba znalezienia odpowiedzi na pytanie: Dlaczego właśnie ta, a nie inna osoba zapadła na raka? Podstawowym założeniem autorów ni jest traktowanie choroby jako problemu czysto fizycznego, ale raczej jako problemu całego człowieka, obejmującego oprócz ciała także umysł i emocje.
Cel tej książki jest dwojaki: pomóc Ci w rozważeniu głównych kwestii, powstających po zapoznaniu się z diagnozą, oraz zachęcić do wprowadzenia w życie wszechstronnego programu zdrowotnego, który sam skonstruujesz i który będzie cieszył się najwyższym stopniem Twojego zaufania. Książka ta jest nastawiona na działanie, które zmaksymalizuje szanse całkowitego wyzdrowienia przy jednoczesnym utrzymaniu wysokiej jakości życia. Potraktuj ją jako przewodnik po dostępnych ci środkach powrotu do zdrowia na najbliższe dwa lata (taką rozpiętość ma rozsądna perspektywa wyzdrowienia). Strategie są opracowane przede wszystkim z myślą o osobie, która właśnie poznała diagnozę. Jeśli usłyszałeś słowa: “To rak”, znajdziesz tu informacje konieczne, by opanować strach, przeanalizować szczegóły rozpoznania oraz zastosować możliwie najbardziej skuteczny program zintegrowanego leczenia. Książka ta skierowana jest również do osób, u których wykryto nawrót choroby nowotworowej. Powrót raka jest wydarzeniem przerażającym, momentem medycznych, emocjonalnych i duchowych przewartościowań. Twoje działania mogą wiele zmienić. Książka ta przeznaczona jest też dla osób wyleczonych. Noszą oni bowiem w sobie przyczajony lęk, że rak może uderzyć ponownie. Poznasz tu zasady zdrowotne, których przestrzeganie zapewni, iż czynisz wszystko, co można, aby zachować dobry stan.
Bardzo często do walki z rakiem sama medycyna konwencjonalna nie wystarcza. Autor książki "Jak żyć z rakiem i go pokonać" zwraca uwagę na to, jak ważna w trakcie leczenia jest psychika chorego oraz jego podejście do swojego stanu zdrowia. Doktor Simonton daje proste wskazówki, w jaki sposób należy stawić czoła przeciwnościom losu, nie załamywać się, odnaleźć swoją drogę i swój sens życia pomimo choroby i dążyć do niego. Jego unikalny program terapeutyczny pomógł już wielu chorym oraz ich rodzinom.Bardzo często do walki z rakiem sama medycyna konwencjonalna nie wystarcza. Autor książki "Jak żyć z rakiem i go pokonać" zwraca uwagę na to, jak ważna w trakcie leczenia jest psychika chorego oraz jego podejście do swojego stanu zdrowia. Doktor Simonton daje proste wskazówki, w jaki sposób należy stawić czoła przeciwnościom losu, nie załamywać się, odnaleźć swoją drogę i swój sens życia pomimo choroby i dążyć do niego. Jego unikalny program terapeutyczny pomógł już wielu chorym oraz ich rodzinom.
Jest to wznowienie wspaniałej książki, będącej bestsellerem w wielu językach, pod wieloma szerokosciami geograficznymi. Autorami jej sa wyjątkowi ludzie: doktor O. Carl Simonton, lekarz onkolog-radioterapeuta, pionier psychoonkologii oraz jego niezwykły pacjent, Reid Henson, powracający do zdrowia mimo rozpoznania rzadkiego nowotworu, wobec ktorego medycyna konwencjonalna była bezsilna. Doktor Simonton w przystępny sposób przedstawia swój program terapeutyczny, skutecznie pomagający poważnie chorym i ich bliskim. Reid Henson opisuje swoją drogę do zdrowia - jak praktycznie, na co dzień stosował Program Simontona, jak na przemian tracił i odzyskiwał nadzieję, jakim przeciwnościom stawiał czoła, jak ulegał zwątpieniu i odnajdywał sens swojego życia.
FRAGMENT KSIĄŻKI:
Tego, że zainteresowałem się związkiem ciała i umysłu, nie zawdzięczam bynajmniej lekarzom lub psychologom, lecz ludziom chorym na raka. Ciekawość ta znacznie wzrosła w pierwszym roku mojej pracy w szpitalu, kiedy odkryłem, że nie jestem w stanie nakłonić pacjentów w zaawansowanym stadium choroby do pozytywnego potraktowania procesu leczenia. Nie widzieli żadnego powodu, z którego mieliby się w nie angażować, ponieważ nie wierzyli, że potrafią sobie pomóc. Nie mieli żadnej nadziei. Jeszcze wcześniej, będąc stażystą, dokonałem kilku szeroko znanych odkryć w dziedzinie podstawowej biologii komórki, byłem więc przekonany, że wejdę w skład jednego lub kilku zespołów badawczych, które zajmują się wynalezieniem i upowszechnieniem skutecznego leku przeciwnowotworowego. Miałem mocne postanowienie, aby stać się jednym z czołowych specjalistów w dziedzinie radioterapii onkologicznej w USA. Wybrano mnie „stażystą roku". W nagrodę otrzymałem posadę na Wydziale Medycznym Uniwersytetu Stanu Oregon. Był to szczególny okres u moim życiu. Miałem całkowitą pewność, że potrafię przyczynić się do wynalezienia leku na raka, ale do chwili rozpoczęcia pracy w szpitalu nie brałem w ogóle pod uwagę, że chory może mieć jakikolwiek wpływ na przebieg leczenia.
Większość z nas przynajmniej raz w życiu doznaje tego cudownego uczucia bycia w ciąży. U każdej kobiety ciąża objawia się inaczej, ale mimo to zawsze poznajemy odmienność tej sytuacji. U mnie na przykład objawiła się ona miłością do znienawidzonych wcześniej ogórków kiszonych, u mojej przyjaciółki - odruchem wymiotnym na aromat ukochanej wcześniej kawy. W każdym razie jesteśmy w stanie zawsze odróżnić to uczucie.
Zobacz Zestaw Jedz pysznie i zdrowo w ciąży oraz Jedz pysznie razem z dzieckiem - razem taniej 15 %
Kiedy już wiemy na pewno, że jesteśmy w ciąży, wpadamy w panikę: „Co mi teraz wolno robić, a czego nie? Czy mogę jeść to, co dotychczas? Czy muszę uwielbianą jogę puścić w odstawkę?".
Panika powoli przeradza się w przewrażliwienie i paranoję. Zaczynamy obchodzić się ze sobą jak z jajkiem lub efekt jest zupełnie odwrotny i mówimy sobie: „Trudno, stało się, nic nie zmieniam".
W ciąży, zarówno tej zaawansowanej, jak i na samym początku możemy sobie i bardzo pomóc, i bardzo zaszkodzić. Chociaż musimy przyznać, że „ciąża to nie choroba", to jednak pamiętajmy, że nosimy pod sercem nowego człowieka. Dlaczego by tego nie wykorzystać i przez te dziewięć miesięcy nie wyposażyć malucha w świetny pakiet startowy?
Wiele kobiet w ciąży miewa zachcianki i traktuje ten okres jako czas dla siebie, okazję do popuszczania sobie pasa i pozwalania na wszystko, na co ma się ochotę, często także niezdrowe fast foody, napoje gazowane, słodycze itp. Tymczasem zdrowe odżywianie się jest jednym z najważniejszych elementów dla życia i rozwoju jeszcze nienarodzonego dziecka. Oczywiście, hormony szaleją i lody truskawkowe zimą bywają niezbędnym elementem nowej diety, ale warto te dwie sprawy pogodzić. Po co potem, po ciąży narzekać, że „po dziecku zostały nam zbędne kilogramy" ? To przecież nie wina dziecka, ale naszego podejścia do całej sytuacji.
„Jedz za dwoje, nie odmawiaj sobie", „Pozwól sobie na lampkę wina", „Jeden kebab ci nie zaszkodzi", „Możesz jeść słodycze, bo i tak przecież przytyjesz"... Dobre rady zawsze w cenie... Ale czy na pewno warto poddawać się pierwotnym instynktom i jeść, co popadnie? Przecież w dzisiejszych czasach nie panuje głód, nie musimy robić zapasów na gorsze czasy...
„Jedz dla dwojga, nie za dwoje".
Warto ten czas poświęcić sobie i dziecku, to będzie korzyść dla obojga. W tym cudownym i wyjątkowym dla kobiety okresie warto wczuć się w potrzeby swojego organizmu i wtedy na pewno prawidłowo odczytamy wysyłane przez nasze ciało sygnały. Nagłe ochoty na kiszone ogórki czy buraki to właśnie te sygnały, zdradzające ukryte potrzeby.
To, co jemy, wpływa na rozwijającego się w naszym łonie malucha, i to w ogromnym stopniu. A co ciekawsze, na każdym etapie swojego rozwoju ma on inne potrzeby i warto o tym wiedzieć, warto skoncentrować się na całości ciążowego menu, bo to inwestycja w zdrowie i dziecka, i nasze. Po co mamy sobie potem pluć w brodę, że nie zrobiłyśmy dla naszego malucha wszystkiego, co było w naszej mocy?
Niejedna z nas pomyśli: „No tak, ale przecież wiele kobiet w ciąży je, co chce, spełnia swoje zachcianki, pije hektolitry kawy i coli, a i tak rodzą zdrowe dzieci!". Czy na pewno? Czy zdajemy sobie sprawę z tego, jak te najważniejsze miesiące życia dziecka w naszym brzuchu wpływają na jego zdrowie? Większość alergii, dziecięcej nadwagi czy gorszy rozwój psychoruchowy ma swoje podłoże właśnie na tle żywieniowym. Pomyśl o tym, zanim sięgniesz po lampkę wina czy puszkę coli, mając zaokrąglony brzuszek.
Ja uważam, że ciąża nas do czegoś zobowiązuje. Na początku wszyscy pytają, czy będzie chłopczyk, czy dziewczynka, my same też zadajemy sobie to pytanie, ale już po pierwszym USG, na którym dostrzegamy bijące serce małej fasolki, jedyne, czego sobie życzymy, to aby tylko dziecko było zdrowe.
Zróbmy więc wszystko, co w naszej mocy, aby tak było. Aby dziecko było zdrowe i dobrze odżywione, bo to będzie mieć wpływ na jego dalsze życie, zdolności, a nawet inteligencję! Ale po kolei...
- fragment wprowadzenia Jedz pysznie i zdrowo w ciąży
W książce między innymi: czynniki sprzyjające powstaniu choroby wieńcowej, metody diagnostyczne, rodzaje interwencji chirurgicznych, pierwsze tygodnie po opuszczeniu szpitala, rehabilitacja, rola partnera, rodziny, przyjaciół.
"Kalendarz mojej ciąży" to osobisty "dziennik podróży", a także piękna pamiątka dla kobiety pragnącej poszerzyć swą wiedzę o fizycznych i emocjonalnym zmianach wywołanych ciążą i wczesnym macierzyństwem."Kalendarz mojej ciąży" to osobisty "dziennik podróży", a także piękna pamiątka dla kobiety pragnącej poszerzyć swą wiedzę o fizycznych i emocjonalnym zmianach wywołanych ciążą i wczesnym macierzyństwem. Szczegółowy, podzielony na tygodnie opis zmian, którym podlegają kobieta i dziecko a także liczne porady zdrowotne pomogą w przygotowaniu się do porodu i życia tuż po nim.Kalendarz mojej Ciąży
Spis Treści
Planowanie z wyprzedzeniem
Zanim zajdziesz w ciążę, weź pod uwagę ogólny stan swojego zdrowia, ubezpieczenie medyczne, swoją sytuację finansową oraz zawodową
Pierwszy trymestr
Dowiedz się o ogromnych zmianach, które zajdą w twoim organizmie podczas pierwszych 13 tygodni ciąży
Drugi trymestr
W tygodniach od 14 do 26 przeżyjesz emocje związane z pierwszymi wyczuwalnymi ruchami twojego dziecka
Trzeci trymestr
Podczas gdy w tygodniach od 27 do 40 twoje dziecko intensywnie rośnie, ciebie rozpiera radość, ale jednocześnie jesteś wyczerpana
Po porodzie
Znajdziesz tu informacje o tym, czego można się spodziewać w pierwszyt sześciu tygodniach macierzyństwa - od radości z urodzenia dziecka po przyuczanie się do nowej życiowej roli
Dziennik noworodka
Zapisuj tutaj wszelkie informacje dotyczące narodzin dziecka oraz kolejny przełomowych etapów w jego rozwoju; zaplanuj uroczystość chrztu
Słownik terminów medycznych
Ten rozdział zawiera listę powszechnie używanych pojęć medycznych
Przyczyny wyprysków na skórze, atopowe zapalenie skóry, kontaktowe zapalenie skóry, sposoby leczenia, jak radzić sobie ze swędzeniem, jak unikać wyprysków, egzema u dzieci, psychologiczne i emocjonalne konsekwencje choroby, praktyczne porady.
- czynniki ryzyka - nad wieloma mamy kontrolę.
- indywidualne badania profilaktyczne.
- porady dla osób starszych, jak uniknąć upadków i złamań.
- ustrata wzrostu wskutek zapadania się kości kręgosłupa.
- leczenie po złamaniu stawu biodrowego.
Osteoporoza a ciąża i karmienie piersią.
Osteoporoza a alkohol.
Osteoporoza a odchudzanie i anoreksja.
Osteoporoza u mężczyzn
Fragment książki
Wstęp
Co to jest osteoporoza
i dlaczego jest dla ciebie ważna?
Zagraża ci osteoporoza - może nie od razu, ale z pewnością po czterdziestce, a jeśli nie masz szczęścia, to i wcześniej. Nie należy zbywać tego ostrzeżenia pobłażliwym uśmieszkiem. Osteoporoza może oznaczać chroniczny ból, groźną deformację z powodu złamanych i słabnących kości oraz 20-procentowe ryzyko przedwczesnej śmierci. Na dodatek nie przydarza się ona tylko „innym". W USA i zachodniej Europie osiągnęła już rozmiary epidemii.
W Wielkiej Brytanii na chorobę tę narażona jest co trzecia kobieta i co dwunasty mężczyzna. Po 60. roku życia prawdopodobieństwo zachorowania zwiększa się u kobiet dojednej na dwie, a u mężczyzn do jednego na ośmiu. W tym wieku istnieje 25-procentowe ryzyko złamania zmiażdżeniowego jednego lub większej liczby kręgów (małych kości, które tworzą kręgosłup) oraz zatrważające 30-procentowe ryzyko złamania stawu biodrowego. Amerykańskie dane liczbowe nie są lepsze, szczególnie jeśli chodzi o białe kobiety. Szacuje się, że ponad 50 proc. z nich zdradza oznaki osteoporozy, zanim osiągną wiek 45 lat, a odsetek ten wzrasta do 85 proc. po 70. roku życia. Jest to najbardziej rozpowszechniona przewlekła choroba wśród Amerykanek.
Innymi słowy, prawdopodobieństwo złamania stawu biodrowego z powodu osteoporozyjest większe niż zachorowania na raka piersi, jajników czy macicy (razem wziętych) i obciążone jest 20-procento-wym ryzykiem śmierci w ciągu roku. Łączne koszty leczenia problemów spowodowanych osteoporoza są astronomiczne i cały czas wzrastają.* Wprawdzie koszt przypadający na jednego pacjenta maleje, ale liczba przypadków zwiększa się rocznie o l O proc. Ponieważ obecnie wszyscy żyjemy dłużej, stale zwiększa się populacja osób po sześćdziesiątce, a jest to grupa najbardziej podatna na osteoporozę. Osteolodzy — specjaliści ds. kości — przewidują, że w roku 2050 na całym świecie nastąpi 6,25 milionów złamań stawu biodrowego. Obecnie w samej Wielkiej Brytanii ponad tysiąc osób tygodniowo doznaje złamania stawu biodrowego z powodu osteoporozy.
CO KONKRETNIE CZYNI TAKIE SPUSTOSZENIE?
Słowo osteoporoza, pochodzące od greckich słów oznaczających „kość" i „otwór", sugeruje, że dotknięte chorobą kości mają w swej strukturze dziury. Mimo że zewnętrznie nie zmieniają kształtu (z wyjątkiem zmiażdżonych kręgów), w ich strukturze jest mniej faktycznego materiału. Powoduje to, że kości stają się kruche i łamliwe -jak czekolada bąbelkowa w porównaniu ze zwykłą.
DLACZEGO DO TEGO DOCHODZI?
Problem tkwi w jednym ze zmyślnych mechanizmów przyrody, który niekiedy się zacina. Do wieku 35-40 lat zwykle potrzebujemy mocnych kości i mięśni - do ciężkiej pracy fizycznej (mężczyźni) oraz noszenia i wychowywania dzieci (kobiety). Mniej więcej po przekroczeniu tego progu fizyczne wymagania w stosunku do naszego ciała maleją. W wieku 50 lat z reguły nie podrzuca się ciężkiego bobasa ani nie gra zawodowo w piłkę. Ponieważ nie jest już konieczne posiadanie tak solidnego szkieletu, kości zmniejszają się i stają lżejsze, a mięśnie tracą nieco swej siły. Problem w tym, że proces ten może zajść zbyt daleko, a kości stać się niebezpiecznie kruche. To właśnie jest osteoporoza.
Zwykle dotyczy ona osób starszych, ale nie oszukuj się, że nie ma żadnego niebezpieczeństwa, dopóki jesteś młodszy. Pewna forma tej choroby dotyka nawet dzieci. Czasem występuje po urodzeniu dziecka już u kobiet w wieku 20 czy 30 lat. Często spowodowana jest zażywaniem steroidów. Niektóre przewlekłe choroby, np. reumatoidalne zapalenie stawów, stwardnienie rozsiane i anoreksja, a nawet trwałe stosowanie diety odchudzającej mogą prowadzić do rozwoju osteoporozy.
W późnym wieku pewne ryzyko jest nieuchronne, lecz rokowania nie są całkiem beznadziejne.
OSTEOPOROZIE MOŻNA ZAPOBIEGAĆ
Środki zapobiegawcze, które należy podjąć, są tanie i proste, pod warunkiem że zastosuje się je jak najwcześniej. Najlepiej byłoby, gdyby już matka prowadziła cię właściwą drogą przez pierwszych dwadzieścia lat twojego życia. Raczej jednak dopiero jako dorosły zaczniesz myśleć o stylu życia., w którym uwzględnisz niebezpieczeństwo osteoporozy.
Najprawdopodobniej zaś stanie się to dopiero, gdy przekroczysz 50 lat i zrobisz bilans swego pierwszego półwiecza. Nie jest jeszcze za późno, ale podjęcie działań jest na pewno sprawą coraz pilniejszą. Gdyby zanosiło się na kolizję samochodową, czy czekałbyś z naciśnięciem hamulca i gwałtownym skrętem kierownicą, aż znajdziesz się tuż przed przeszkodą? Zasada z osteoporoząjest dokładnie taka sama. Zapobieganie jest opłacalne.
Jednak nie ma też potrzeby rozpaczać, jeśli już ucierpiałeś z powodu złamania osteoporotycznego. Nieżyjąca już brytyjska Królowa Matka odzyskała formę po złamaniu stawu biodrowego w wieku 98 lat! Możesz uczynić wiele, by zwalczyć osteoporozę, ale bez względu na to, ile masz lat i jaki jest twój stan zdrowia, zacznij od zaraz.
Jak radzić sobie z osteoporozą
Spis treści
Co to jest osteoporoza i dlaczego jest dla ciebie ważna? 7
l.Twoje żyjące kości 10
2.Jak objawia się osteoporoza? 17
3.Rodzaje osteoporozy 30
4.Osteoporoza wtórna 41
5.Czynniki ryzyka 51
6.Wykrywanie choroby: badania diagnostyczne 60
7.Terapia hormonalna 71
8.Terapia wapniem 86
9.Bisfosfoniany i teryparatyd 93
l0.Powrót do formy po złamaniu stawu biodrowego i innych kości 103
11.Upadki 120
12.Nastroje i emocje 126
13.Zapobieganie - Styl życia i ruch 132
14.Zapobieganie — Prawidłowe odżywienie kości 141
Użyteczne adresy 154
Co się dzieje z naszymi dziećmi? Sięgając pamięcią do własnego dzieciństwa, raczej nie stwierdzimy, że problemy z alergiami były wtedy równie powszechne. Oczywiście obecnie poprawie ulega diagnostyka, np. takie choroby jak astma w przeszłości nie zawsze wykrywano. Mimo to wydaje się, że liczba występowania reakcji alergicznych u dzieci wykazuje tendencję rosnącą, niekiedy nawet w stopniu, uznawanym przez fachowców za epidemiczny. U niektórych dzieci reakcja uczuleniowa ma łagodny przebieg. Być może dostają wysypki po zjedzeniu truskawek albo przez moment oddychają z trudem po wejściu do kwiaciarni albo pogłaskaniu kota. W innych, znacznie rzadszych przypadkach alergie mogą poważnie utrudnić życie - nie tylko samemu dziecku, ale także całej jego rodzinie. Trzeba przygotowywać oddzielne posiłki oraz stosować specjalną dietę, restrykcjom podlega dobór odzieży oraz domowych sprzętów. Pocieszający jest fakt, że nad większością stanów uczuleniowych można zapanować. Intencją tej książki jest przyjście z pomocą rodzicom, opiekunom i wszystkim tym, którzy mają kontakt z dziećmi alergicznymi, by cel ten osiągnąć. Wzięcie w karby alergii to zadanie wspólne, w którym uczestniczą lekarze, pielęgniarki i inny personel medyczny, rodzice, nauczyciele oraz same dzieci i młodzież. Skuteczna terapia jest możliwa w odniesieniu do kilku typów reakcji alergicznych, takich jak astma (dychawica) oskrzelowa, egzema oraz katar sienny. W przypadku innych schorzeń - np. anafilaksji, która bywa groźna dla życia - podstawową strategią jest unikanie kontaktu z alergenem.
Jeśli cierpisz na zapalenie stawów w dowolnej postaci, propozycja regularnej aktywności fizycznej w celu poprawy stanu zdrowia może wydawać się niedorzeczna. Nawet jeżeli wcześniej prowadziłeś aktywny tryb życia, teraz odczuwasz pokusę przerwania go, skoro ruchomość stawów uległa ograniczeniu, a ból dosłownie eliminuje cię z gry. Jednak nie powinieneś temu ulec. twojego stanu. Przeciwnie, zwiększając stopień aktywności ruchowej, podwyższysz stopień ochrony stawów, pobudzając wytwarzanie substancji maziowej, która pokrywa zakończenia stawowe. Należy pracować nad czterema aspektami sprawności fizycznej: ruchową,ogólnym zasobem energii (dotlenieniem).
Jeśli cierpisz na chorobę zwyrodnieniową stawów, regularne ćwiczenia nie zniszczą stawów ani nie pogorszą
* gibkością ciała,
* siłą i wytrzymałością mięśni,
* sprawnością
Fragment książki
Rozdział I
Co mogą dać ćwiczenia?
Nie wolno nam lekceważyć korzyści, jakie przynosi regularna aktywność fizyczna. Ewidentnie osoby, które ćwiczą regularnie i traktują to jako integralną część swojego życia, sprawiają wrażenie, jakby dysponowały większymi zasobami energii, dzięki której radzą sobie z trudami i wyzwaniami codziennego życia. Ich serce, płuca i mięśnie pracują efektywniej oraz cechują się większą wytrzymałością. Ponadto regularny i kontrolowany program ćwiczeń wzmacnia mięśnie i kości, wzmaga elastyczność stawów, a także wspomaga koordynację ruchową oraz równowagę, co pozwala na bardziej intensywny i forsowny wysiłek bez ryzyka nadwerężenia czy kontuzji.
Osoby, które regularnie się gimnastykują, niejednokrotnie wyglądają też lepiej. Ich cera jest czysta i promienna, włosy lśnią. Mają prawidłową postawę ciała i sprawiają wrażenie pewnych siebie. Wszystkie wymienione cechy są korzyściami, wypływającymi ze stosowania odpowiednio opracowanego programu rekreacyjnej aktywności fizycznej.
Oczywiście wielką rolę odgrywają też inne aspekty. Przestrzeganie zrównoważonej i racjonalnej diety (która obejmuj e spożywanie dużych ilości świeżych, nieprzetworzonych pokarmów oraz przyjmowanie niezbędnych witamin i minerałów), czerpanie radości z towarzystwa rodziny i przyjaciół, sięganie po ruch i relaks w celu opanowania stresu i napięć, dobry sen, mniejsza podatność na infekcje i choroby-wszystko to wzajemnie łączy się ze sobą i pomaga nam dojść do pełni zdrowia i je utrzymać.
Jeśli cierpisz na zapalenie stawów w dowolnej postaci, pomysł regularnej aktywności fizycznej w celu poprawy stanu zdrowia może wydawać ci się niedorzeczny. Nawet jeżeli wcześniej prowadziłeś aktywny tryb życia, teraz odczuwasz pokusę do przerwania go, skoro ruchomość stawów uległa ograniczeniu, a ból, w dosłownym sensie tych słów, eliminuje cię z gry. Jednak nie powinieneś temu ulec. Jeśli cierpisz na osteoartrozę, regularne ćwiczenia nie zniszczą twoich stawów ani nie pogorszą twojego stanu. Przeciwnie, zwiększając stopień aktywności ruchowej, podwyższysz stopień ochrony stawów, pobudzając wytwarzanie substancji maziowej, który pokrywa zakończenia stawowe i jest wchłaniana przez gąbczastą chrząstkę. Tak jak olej, ta gęsta substancja „smaruje" stawy i może zapobiec dalszym uszkodzeniom. Jej niedobór zmniejsza ochronę stawów i może powodować wzmożoną bolesność u chorych borykających się z gośćcem.
Jeśli prowadzisz regularną aktywność fizyczną, być może okaże się, że musisz odpowiednio skorygować program swych zajęć. By zminimalizować ryzyko urazów czy kontuzji, trzeba koniecznie zrezygnować ze sportów kontaktowych, takich jak rugby, oraz innych „dynamicznych" dyscyplin, np. sąuasha. Ich miejsce powinny zająć takie rodzaje sportów, które zmuszają stawy do mniejszego wysiłku i narażają je na mniejsze przeciążenia.
W przypadku każdego typu zapalenia stawów ważne jest umiejętne łączenie ćwiczeń z wypoczynkiem oraz wykonywanie kilku prostych, starannie kontrolowanych ruchów rozluźniających 1-2 razy dziennie, nawet jeśli stawy są opuchnięte i obolałe. Przy gośćcu postępującym lub innych postaciach stanów zapalnych musisz zachować wyważoną równowagę pomiędzy aktywnością fizyczną a wypoczynkiem. Pozwoli to wykorzystać chwilowe złagodzenie objawów zapalenia, by skłonić stawy do wykonania ruchów o pełnej rozpiętości i jednocześnie zwiększyć siłę mięśni, co w rezultacie pomaga zapobiec zesztywnieniu lub deformacji stawów.
Jeśli zapalenie stawów atakuje plecy lub kręgosłup, co ma miejsce w przypadku zesztywniającego zapalenia kręgosłupa (ankylosingspondylitis), koniecznie trzeba zażywać jak najwięcej ruchu.
We wszystkich typach przewlekłego gośćca delikatne rozruszanie stawów oraz rozciąganie mięśni i ścięgien jest najlepszym sposobem zmniejszania napięcia w obolałych stawach oraz korygowania postawy ciała. Ponadto sprawi to, że staniesz się bardziej odprężony i będziesz miał poczucie panowania nad chorobą.
Oczywiście równie ważny jest odpoczynek, zwłaszcza podczas okresów boleści, gdyż pomaga zmniejszyć nasilenie stanu zapalnego. Jednak zbyt duża dawka bierności ruchowej tylko pogarsza sytuację. Obecnie eksperci radzą, by ćwiczyć jak najwięcej - w celu zwiększenia ruchliwości, siły, poprawy funkcjonowania stawów oraz osiągnięcia lepszego samopoczucia fizycznego.
Konieczne jest wszelako zachowanie równowagi. Ustalaj proporcję czasu poświęconego na odpoczynek i ćwiczenia stosownie do zaawansowania choroby oraz twojego samopoczucia konkretnego dnia. Zbyt duża dawka ćwiczeń może grozić wyczerpaniem, urazem oraz nasileniem bólu. Dlatego nie ulegaj pokusie ćwiczenia z nadmierną intensywnością lub zbyt długo. Naucz się słuchać rytmu własnego ciała, dzięki czemu będziesz wiedzieć, kiedy organizm ostrzega, byś go nie przeciążał.
Optymalnie powinieneś wykonywania określone ćwiczenia ruchowe każdego dnia. Czytając rozdział 3. przekonasz się, że wybrane przez nas ćwiczenia, wykonywane w ciągu, składają się na bardzo prosty program, który można wykonywać każdego dnia zaledwie w kilkanaście minut. Gdy nauczysz się poszczególnych ruchów (zajmie to tylko kilka dni), te szczególne ćwiczenia bez trudu staną się stałym elementem twojego codziennego życia. Pożytecznym nawykiem, jak szorowanie zębów, który staje się rutyną każdego dnia.
Jak radzić sobie z zapaleniem stawów
Spis treści
Podziękowania 7
Wprowadzenie 9
1. Co mogą dać ćwiczenia? 27
2. Ćwiczenia poprawią twoje samopoczucie 37
3. Ćwiczenia, wypoczynek i relaksacja 45
Blok 1. Rozgrzewanie mięśni 61
Blok 2. Rozgrzewka: ruchliwość oraz rozciąganie 67
Blok 3. Ćwiczenia wzmacniające 89
Blok 4. Dotlenienie 109
Blok 5. Rozluźnienie: poprawa ruchliwości
i rozciąganie 115
4. Inne formy ruchu, z których warto skorzystać 119
5. Gdzie można dowiedzieć się więcej 131
Użyteczne adresy 133
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?