Obejrzany przez czternastoletniego Marka Weissa "Don Carlos" okazał się dla przyszłego reżysera wstrząsem - jego źródłem był potężny i przejmujący do szpiku kości głos Bernarda Ładysza. Młodzieniec zetknął się wówczas z wzniosłością w najczystszej postaci, z istnym pięknem. I choć na kolejne takie doznanie musiał poczekać znowu czternaście lat (bo inne spotkania z operą przynosiły raczej rozczarowania), to ten obszar sztuki stał się jego naturalnym habitatem. W swojej wspomnieniowej książce Weiss opowiada, jak został reżyserem operowym, jak robiło się spektakle w PRL, kiedy socrealistyczne władze próbowały tłamsić teatralne rajskie ptaki albo wikłać je w polityczne rozgrywki, o osobach, które miał "szczęście i nieszczęście" spotkać na swojej zawodowej drodze, o zawiadywaniu jedną z najważniejszych polskich scen muzycznych. Przede wszystkim jednak jest to opowieść o miłości do muzyki, która choć kapryśna, zawłaszczająca i pozbawiona wzajemności, to trudno się jej wyrzec. Tak trudno, że może się z niej narodzić ponad sto dwadzieścia spektakli. Tworzenie opery to, podobnie jak poszukiwanie Białego Wieloryba z powieści Hermana Melville'a, nieustanna walka między rozsądkiem a uczuciami, pogoń za wymykającym się ideałem (a może monstrum?). Gdzie jednak szukać piękna, jeśli nie w operze?
„Antygona w piekle” to mocna powieść o miłości w znaczeniu co najmniej podwójnym – o miłości siostry, która musi i chce pomścić zamordowanych przez terrorystów braci, ale sama wpada w ich ręce, oraz o miłości zakochanego w niej mężczyzny, który – żeby ją uwolnić – zaciąga się w szeregi terrorystów. Dla miłości więc gwałci i morduje. Pisana jest surowo, w stylu reportażowym, boleśnie kojarzącym się z gorącymi tematami współczesnej publicystyki, ale rezonują w niej też znane standardy kulturowe – kazirodztwo, związki rodzinne, niewinność, ofiara i bunt wobec losu; ów ostatecznie okazuje się absurdalny. Antygona w tytule przywołuje znaną tragedię także dlatego, że bohaterka jest Greczynką, zderzać się musi jednak z innymi kulturami i nacjami. Akcja zaczyna się w Berlinie (z reminiscencją oświęcimską), przebiega szlakami uchodźców, a kończy na Śląsku. Autor stawia niepokojące pytania o cenę, jaką człowiek zdolny jest zapłacić za ocalenie własnej wizji świata i ważnych dla niego wartości.
Autor o książce:
To opowieść o niezwykłej kobiecie w piekle współczesnego świata. Patrzymy na nią oczyma zakochanego mężczyzny, któremu los zafundował wędrówkę w tym piekle po karkołomnej spirali. W przeciwieństwie do Dantego musiał zapłacić za to najwyższą cenę, ale skarb miłości jest przecież tego wart. Mocno w to wierzę i ta wiara pozwoliła mi przetrwać niejedną chwilę rozpaczy.
Marek Weiss (Weiss-Grzesiński) urodzony w 1949 roku w Chorzowie – absolwent polonistyki UW i reżyserii na PWST – ma bogaty dorobek teatralny w kraju i za granicą. Wiele spośród jego ponad stu pięćdziesięciu prac zachwyciło publiczność; były ozdobą międzynarodowych festiwali, zdobywały tytuły najciekawszych wydarzeń roku. Wystawiał arcydzieła Szekspira, adaptował dramaty stricte literackie dla potrzeb scen muzycznych, ściśle współpracując z choreograf Izadorą Weiss. Dał się poznać jako przedsiębiorczy dyrektor i twórczy reżyser scen Warszawy, Gdańska, Poznania, Wrocławia, Bytomia, Słupska. Prowadził zajęcia dla reżyserów w akademiach teatralnych w Warszawie i Krakowie. Otrzymał wiele nagród i odznaczeń, wśród nich nagrodę teatralną Komitetu Kultury Niezależnej Solidarności za rok 1987 i srebrną Glorię Artis Ministra Kultury i Sztuki w roku 2005.
We wrześniu 2016 roku przeszedł na emeryturę i poświęcił się literaturze. Jest autorem kilkudziesięciu artykułów oraz trzech wydanych powieści: „Boskie życie”, „Cena ciała” i „Brat bies”.
"Teatr. Miłość. Zbrodnia.
Jestem starym pederastą. Wiem, że tak się dzisiaj nie mówi, ale to właśnie określenie najlepiej oddaje mój sposób myślenia o sobie.
Tymi słowami autor rozpoczyna fascynującą opowieść o dwóch aktorach, w której niczym w zwierciadle odbija się Warszawa drugiej połowy ubiegłego wieku z jej teatrami, gwiazdami i skandalami. Co łączy te dwie biografie? Pragnienie sławy i miłości, ryzykowna wędrówka na styku życia i sztuki, wreszcie – upadek i gorzkie rozczarowanie...
Marek Weiss po raz kolejny drąży kontrowersyjne tematy, nie szczędząc czytelnikowi niewygodnych pytań o granice wolności seksualnej, istotę miłości i pożądania, a także sens poszukiwania duchowości w świecie, w którym teatr wydaje się być prawdziwszy od rzeczywistości. "
„Antygona w piekle” to mocna powieść o miłości w znaczeniu co najmniej podwójnym – o miłości siostry, która musi i chce pomścić zamordowanych przez terrorystów braci, ale sama wpada w ich ręce, oraz o miłości zakochanego w niej mężczyzny, który – żeby ją uwolnić – zaciąga się w szeregi terrorystów. Dla miłości więc gwałci i morduje. Pisana jest surowo, w stylu reportażowym, boleśnie kojarzącym się z gorącymi tematami współczesnej publicystyki, ale rezonują w niej też znane standardy kulturowe – kazirodztwo, związki rodzinne, niewinność, ofiara i bunt wobec losu; ów ostatecznie okazuje się absurdalny. Antygona w tytule przywołuje znaną tragedię także dlatego, że bohaterka jest Greczynką, zderzać się musi jednak z innymi kulturami i nacjami. Akcja zaczyna się w Berlinie (z reminiscencją oświęcimską), przebiega szlakami uchodźców, a kończy na Śląsku. Autor stawia niepokojące pytania o cenę, jaką człowiek zdolny jest zapłacić za ocalenie własnej wizji świata i ważnych dla niego wartości.
Autor o książce:
To opowieść o niezwykłej kobiecie w piekle współczesnego świata. Patrzymy na nią oczyma zakochanego mężczyzny, któremu los zafundował wędrówkę w tym piekle po karkołomnej spirali. W przeciwieństwie do Dantego musiał zapłacić za to najwyższą cenę, ale skarb miłości jest przecież tego wart. Mocno w to wierzę i ta wiara pozwoliła mi przetrwać niejedną chwilę rozpaczy.
Marek Weiss (Weiss-Grzesiński) urodzony w 1949 roku w Chorzowie – absolwent polonistyki UW i reżyserii na PWST – ma bogaty dorobek teatralny w kraju i za granicą. Wiele spośród jego ponad stu pięćdziesięciu prac zachwyciło publiczność; były ozdobą międzynarodowych festiwali, zdobywały tytuły najciekawszych wydarzeń roku. Wystawiał arcydzieła Szekspira, adaptował dramaty stricte literackie dla potrzeb scen muzycznych, ściśle współpracując z choreograf Izadorą Weiss. Dał się poznać jako przedsiębiorczy dyrektor i twórczy reżyser scen Warszawy, Gdańska, Poznania, Wrocławia, Bytomia, Słupska. Prowadził zajęcia dla reżyserów w akademiach teatralnych w Warszawie i Krakowie. Otrzymał wiele nagród i odznaczeń, wśród nich nagrodę teatralną Komitetu Kultury Niezależnej Solidarności za rok 1987 i srebrną Glorię Artis Ministra Kultury i Sztuki w roku 2005.
We wrześniu 2016 roku przeszedł na emeryturę i poświęcił się literaturze. Jest autorem kilkudziesięciu artykułów oraz trzech wydanych powieści: „Boskie życie”, „Cena ciała” i „Brat bies”.
Stara chińska klątwa brzmi: Obyś żył w ciekawych czasach. Czy człowiek obserwujący upadek imperium jest szczęśliwy? Czy wystarczy nadzieja na inną przyszłość, aby uwolnić się od demonów historii?Młody student rusycystyki jest naocznym świadkiem zagłady wartości, które trzymały w ryzach skażony reżimem kraj. Wierzy w to, że można okiełznać zło i wyzwolić się z narzuconych ludzkości ograniczeń. Chce złamać wszystkie prawa i odrzucić wszelkie nakazy. Chce kochać, wbrew światu i walczyć z ciemiężycielem narodu i wrogami wolności. Tymczasem okazuje się, że z każdego zakątka jego życia wypełzają zmory i nic nie jest tak jednoznaczne, jak w swej naiwności myślał. Czy uda mu się ocalić choćby swoją duszę?Brat bies to doskonały opis Polski i ZSRR czasów przełomu. Niejednoznaczna refleksja nad złem i sposobem walki z nim. To ostatnia romantyczna powieść o zmaganiach z diabłem, gdy system polityczny zabił Boga.
Cena ciała to opowieść o młodej prostytutce, która za namową brata zaczyna pisać bloga. Opisuje swoje życie dzień po dniu, i choć daleko mu do normalności, to czyni to jednak w tak lekki sposób, że szybko zyskuje popularność w Internecie. A tam opinie są skrajnie - jedni ją uwielbiają za szczerość i otwartość, inni nazywają dziwką i odzierają ze wszelkiej moralności. W pewnym momencie coś w niej pęka i dziewczyna postanawia uciec - najpierw od ,,pracy"", a potem od nieudanej miłości. Była prostytutka ląduje w klasztorze.Nie wie jeszcze, że przeszłe życie się o nią upomni.Marek Weiss - ukończył polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim (1974) i reżyserię w warszawskiej PWST (1980). Był wieloletnim głównym reżyserem Opery Narodowej. Wiele z jego spektakli było prezentowanych w Paryżu, Londynie, Berlinie, Monachium, Wiedniu, Moskwie, Brukseli, Hadze, Luksemburgu, Atenach, Pekinie, Tokio, Jerozolimie i kilkunastu innych miastach Europy i Azji. Za granicą reżyserował w Bułgarii, Izraelu, Turcji, USA, Korei Południowej, Belgii, Holandii i Finlandii. Wielokrotnie realizował spektakle na festiwalach w Atenach, Jerozolimie, Xanten, Carcassonne, Pafos i Vichy. Był dyrektorem artystycznym Teatru Wielkiego w Poznaniu. Z zespołem Opery Wrocławskiej zrealizował wiele premier oraz wielkie widowiska w Hali Ludowej. Od 2006 jest etatowym reżyserem Warszawskiej Opery Kameralnej. Od 2008 jest dyrektorem naczelnym i artystycznym Opery Bałtyckiej. Weiss przekształcił ten teatr w nowoczesną placówkę z zespołem operowym dobieranym do każdej premiery z castingów i młodym, dynamicznym teatrem tańca kierowanym przez Izadorę Weiss. Zainicjował budowę nowej siedziby dla Opery Bałtyckiej uznanej przez BBC za jedną z najciekawszych zjawisk artystycznych w Europie. Jest autorem powieści beletrystycznej Boskie Życie wydanej w 2007 roku.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?