KATEGORIE [rozwiń]
Okładka książki Dynamika kapitalizmu

46,00 zł 27,76 zł


Trudno byłoby znaleźć wśród historyków kogoś o takich jak Fernand Braudel (1902-1985) zasługach dla rekonstrukcji początków i natury systemu, w jakim żyjemy: gospodarki rynkowej. Braudel, członek Akademii Francuskiej, posiadacz licznych doktoratów honoris causa, przywódca grupy skupionej wokół słynnego czasopisma ,,Annales"", twórca fundamentalnych dzieł o początkach kapitalizmu, w tym niewielkim tomiku zawarł esencję dziesiątek lat swoich badań. Czytelnik, który jeszcze nie przedarł się przez wielotomowe historie kultury materialnej tego autora, i czytelnicy mający tę podstawową lekturę już za sobą otrzymują w Dynamice kapitalizmu kompendium tych wyników - syntezę, lecz nie streszczenie, bo niniejsza książka stanowi samoistny wywód. Czym jest kapitalizm? Jak się ma do gospodarki rynkowej? Czy się z nią pokrywa, czy może jest osobnym zjawiskiem, które w innych okolicznościach mogło nie wystąpić, i jakie to okoliczności sprawiły, że wystąpiło? Braudel jest historykiem ,,totalnym"", opisując i wyjaśniając, sięga do rożnych dziedzin wiedzy o danej epoce, a także do samego podłoża ludzkiego życia, do jego codzienności, naprawiając błąd wcześniejszej historiografii, dla której człowiek ,,nie je ani nie pije"", a życie wypełniają mu zamachy, przewroty, bitwy i rewolucje. Taki ,,jedzący i pijący"" człowiek, pytanie, co ,,jadł i pił"" w danej epoce, fascynuje Braudela i fascynuje czytelnika, który dopiero dzięki tej perspektywie zaczyna rozumieć dawny świat.
Okładka książki Poszukiwanie języka doskonałego

70,00 zł 42,24 zł


Umberto Eco (ur. 1932), włoski badacz języka jako semiolog i jego beneficjent jako powieściopisarz, w tej książce snuje opowieść atrakcyjną zarówno naukowo, jak i literacko. Poszukiwanie uniwersalnego języka, jakie ludzkość podejmowała w krajobrazie po Wieży Babel, obfitowało zarówno w momenty doniosłe intelektualnie (gdy budowano uniwersalne języki sztuczne), jak i w momenty groteskowe, gdy na przykład próbowano tworzyć przekłady na domniemany prajęzyk indoeuropejski. O wszystkim tym opowiada ta książka Umberta Eco, snując opowieść o historii poszukiwań języka doskonałego nie tyle semiologiczną, ile raczej z zakresu historii idei. Poznajemy główne ?strategie? i przykłady tych poszukiwań, dla których ?uniwersalność? języka oznaczała, że jest on doskonały, a więc racjonalnie zbudowany, i powszechny, a więc wspólny wszystkim ludziom. Jest to opowieść o dziejach pewnej utopii, która ewoluowała od ?nadającego nazwy? biblijnego Adama poprzez kabałę, kombinatorykę Lulla i groteskowe wizje języka monogenetycznego po próby Leibniza i innych tworzenia użytecznych języków formalnych. Jakkolwiek egzotyczne i ezoteryczne byłyby niektóre z tych pomysłów, autor ceni sobie umiarkowaną koncepcję języków ?pomocniczych?, która zwłaszcza dziś, w jednoczącej się Europie nabiera praktycznego i politycznego znaczenia.
Okładka książki Indywidualizm i porządek ekonomiczny

68,00 zł 41,04 zł


Autor (18991992), austriacko-brytyjski ekonomista i prawoznawca, był herosem XX-wiecznej batalii ekonomistów z dwóch szkół różniących się poglądem na interwencjonizm państwowy. W ubiegłym stuleciu, w okresie kariery etatyzmu we wszelkiej postaci aż po totalitaryzm i ludobójcze dyktatury spór ekonomistów o wolny rynek i rolę finansów państwa mógł się wydawać marginalny, lecz w rzeczywistości rozstrzygnięcia miały najdalej idące skutki dla zwykłego obywatela. Ten spór z keynesizmem, który optował za gospodarką interwencjonistyczną, Friedrich von Hayek opierał na afirmacji wolnego rynku i porządku spontanicznego. W opozycji do całej tej polemiki stała jeszcze inna siła wczesnego XX wieku: gospodarka planowa, praktycznie synonim ustroju socjalistycznego. Tymi kwestiami: wolnego rynku, roli państwa i planowania żyli makroekonomiści, a także politycy lat trzydziestych oraz czterdziestych i tego też dotyczą zebrane w tym tomie prace Hayeka napisane właśnie w tamtym okresie. Mają wartość nie tylko historyczną, choć i pod tym względem są cenne, pokazują bowiem, jak doniosła była dyskusja decydująca o tym, czy świat wybierze lepsze rozwiązanie gospodarcze, czy raczej ulegnie ideologicznym dogmatom. Po drugiej wojnie światowej z tej dyskusji państwa czerpały na dobre i na złe argumenty za przyjęciem określonej polityki gospodarczej, Friedrich A. Hayek zaś został za swoje dokonania uhonorowany ekonomicznym Noblem.
Okładka książki Zachodni kanon

94,00 zł 56,74 zł


To monumentalne dzieło opisuje wybrany przez autora kanon utworów zachodniej literatury, który obejmuje 26 autorów skupionych wokół Szekspira i innych z Dantem i Chaucerem na czele, a ponadto zawiera słynną listę kilkuset kanonicznych tytułów, głównie europejskich, z podziałem na kraje i epoki (arystokratyczną, demokratyczną i naszą, chaotyczną). Niezależnie od swoich „rankingów” książka niezwykle pouczająco wprowadza w świat tych dzieł i relacje między nimi. Harold Bloom (1930–2019) był amerykańskim literaturoznawcą wykładającym do późnych lat w Yale, twórcą słynnej i kontrowersyjnej koncepcji „lęku przed wpływem”, lęku, który paraliżuje „słabych” autorów, a motywuje do oryginalności „silnych”. Za najsilniejszego uważał Szekspira, centrum kanonu. Druga główna idea Blooma to estetyczne kryterium literatury. Czytamy dla przyjemności estetycznej, a nie ze względu na społeczny walor utworu, na jego aspekty feministyczne, marksistowskie, kulturowe, polityczne, ekonomiczne itd. Kryterium estetyczne i indywidualne stanowi o wartości dzieła rozpoznawalnej po jego „dziwności”. Bloom pesymistycznie ocenia przyszłość kanonu i literatury opartej na wartości wyłącznie estetycznej – przyszłość kanonu estetycznego. Jego zdaniem lektura jako doświadczenie prywatne zanika, wypierana przez hałaśliwe ideologie i medialne rozrywki. My jednak możemy zawierzyć temu autorowi, erudycie pełnemu pasji, który czytał przez całe życie z miłością do literatury przeżywanej w samotności.
Okładka książki Malarstwo. Rzeźba. Złote media sztuki

64,00 zł 38,64 zł


Maria Anna Potocka – filozof sztuki, dyrektor Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie MOCAK, była założycielką czterech galerii autorskich (1972–2010). Ponadto jako kurator wielu wystaw dysponuje w tej dziedzinie ogromnym doświadczeniem, które zaowocowało książkami: Malarstwo (1995), Rzeźba (2002), Estetyka kontra sztuka (2007), To tylko sztuka (2008), Fotografia (2010), Nowa estetyka (2016), Zofia Posmysz. Szrajberka 7566 (2018), 150 lat malarstwa polskiego (2019). Jest też prozatorką i eseistką: Wypadek polityczny (2010), Skuteczność prawicy (2020). Niniejszy tom obejmuje poddane znacznym rewizjom i modyfikacjom teksty Malarstwo i Rzeźba. Doświadczenia artystyczne autorki mają źródło w konceptualizmie, analizie mediów i postmodernizmie. Dzieło oglądane z tych perspektyw jest „mądrzejsze” niż dzieło interpretowane według tradycyjnych zasad historii sztuki. Nowe spojrzenie nie rozkoszuje się pięknem kształtu czy smakiem gier kolorystycznych. Podejście postkonceptualne traktuje dzieło jako trop poznawczy. Szuka w nim sensu tamtego czasu i obrazu człowieka, który je stworzył. Ten model interpretacyjny pozwala zrozumieć, jak ważnym narzędziem cywilizacyjnym jest sztuka. Obie książki do pewnego stopnia kierują się chronologią, Malarstwo ma jednak narrację absolutnie swobodną, Rzeźba bardziej ulegle podąża za faktami. Bohaterami są przebieg zdarzeń i narastanie refleksji, nie indywidualni artyści. W obu książkach głównemu tekstowi towarzyszy równoległy wątek komentarzy o charakterze filozoficznym, psychologicznym i kulturoznawczym.
Okładka książki Krótka historia mitu

48,00 zł 28,97 zł


Droga brytyjskiej religioznawczyni Karen Armstrong (ur. 1944) do światowej sławy miała szczególny, a nawet dramatyczny przebieg. Katoliczka irlandzkiego pochodzenia, w wieku 18 lat została mniszką i będąc w zakonie, podjęła studia na Uniwersytecie Oksfordzkim. Jeszcze w trakcie studiów opuściła klasztor, a w pierwszej swojej książce (1982) opisała traumatyczne przeżycia z pobytu w nim. Również kariera akademicka zakończyła się niepowodzeniem, ponieważ londyński uniwersytet odrzucił jej doktorat o Tennysonie. Wykonując zlecenie dla telewizji, odbyła w 1984 roku podróż po Ziemi Świętej. Ten epizod, swego rodzaju iluminacja, sprawił, że podjęła tematykę religioznawczą, a jednocześnie stała się publicystką pracującą nad pojednaniem wielkich religii. Dziś jej książki są światowymi bestsellerami przekładanymi na dziesiątki języków. W niniejszej – naprawdę krótkiej – historii mitu Armstrong oświetla w kilku syntetycznych i nadzwyczaj ilustratywnych zbliżeniach miejsce mitu w ludzkiej historii od paleolitu do dziś. Rehabilituje mit jako opowieść człowieka o własnym losie pełniącą ważną, niegdyś fundamentalną, funkcję życiową. Pisze o micie w relacji do logosu, który przeważa w ostatnich stuleciach, i o zagrożeniu, jakim może się stać zagubienie mitu, tej emanacji, a zarazem drogowskazu naszego przystępu do świata. Współczesny człowiek, uważa Armstrong, tak samo jak dawny potrzebuje przewodnika w nowych rytuałach przejścia.
Okładka książki Wichura i wietrzyk. Historia sposobów...

46,00 zł 27,77 zł


Alain Corbin (ur. 1936), wybitny francuski historyk, późny przedstawiciel szkoły Annales, jest historykiem o tyle wyjątkowym, że rozpatruje specyficzną dziedzinę ze specyficznej perspektywy. Interesuje go mianowicie literackie doświadczanie (niehistorycznych) zjawisk przyrody. Jego tematem jest właśnie historia recepcji w literaturze zapachów, pejzażu, morskiego wybrzeża, drzew, milczenia przyrody, wreszcie wiatru. W niniejszej najnowszej książce, równie subtelnej jak poprzednia ("Historia ciszy i milczenia", Wydawnictwo Aletheia 2019), Corbin zajmuje się „odkryciem” wiatru w XIX-wiecznych utworach literackich. Ma ono oczywiście prapoczątki w starożytnych dziełach jak Biblia czy Odyseja, lecz epokę nowożytną i współczesną wyróżnia od końca XVIII wieku próba „zrozumienia” wiatru w nauce. Narodziło się „ja meteorologiczne” (którego najnowszą postacią jest być może „ja ekologiczne” naszych dni). Te wielkie odkrycia naukowe dotyczące powietrza, jego składu i globalnych przemieszczeń znalazły intymne odzwierciedlenie w egzystencjalnych doświadczeniach jednostki. W swych „przechadzkach z wiatrem” po literaturze Corbin sięga do XIX-wiecznych romantyków, przywołuje Victora Hugo, a także późniejszych pisarzy i poetów jak Jean Giono czy Saint-John Perse. Wiatr bowiem – wichura, wietrzyk, zefirek, bryza – symbolizuje nietrwałość i przemijanie: „nasze życie jest utkane z wiatru”.
Okładka książki Sakiewka i życie. Gospodarka i religia w..

48,00 zł 28,97 zł


Światowej sławy francuski historyk-mediewista Jacques Le Goff (1924-2014) traktuje w tym eseju swój temat z nieco większą lekkością niż w innych dziełach, choć temat to wcale nie zabawny, bo w robocie jest piekło lub co najmniej czyściec. Postać lichwiarza, którego miejsce w średniowiecznym społeczeństwie autor stara się scharakteryzować, okazuje się tyleż godna pogardy (z perspektywy człowieka średniowiecza), co poniekąd heroiczna (z naszej współczesnej perspektywy). Lichwiarz tkwił między młotem kościelnego potępienia a kowadłem, na którym wykuwał "kapitalizm". Średniowieczna mentalność, podbudowana religijnie, odrzucała "nienaturalną" formę zarabiania na obrocie pieniądza, który przecież niczego sam nie wytwarza, w przeciwieństwie do sił natury, i uznawała ją za niemoralną. Odwieczna nieufność Kościoła do pożyczania i odsetek szła w parze z pożyczaniem na potęgę przez świeckich i duchownych dostojników. W poszukiwaniu kompromisu "wymyślono" lichwiarzowi czyściec. Mógł więc za życia prowadzić swój dochodowy interes, a jednocześnie zachować nadzieję na - może nieco odroczone - miejsce w raju. Ten anegdotyczny wymiar operacji finansowych skrywa wszakże w sobie zaczątki gospodarki, która kiedyś położy kres społeczeństwu feudalnemu i okaże się pionierska dla naszych czasów. O tym właśnie traktuje książka Le Goffa, który konkluduje: "Inicjatorami kapitalizmu są lichwiarze" - owi kupujący przyszłość handlarze czasem.
Okładka książki Sposoby widzenia

68,00 zł 41,04 zł


John Berger (1926-2017), brytyjski powieściopisarz, malarz, a przede wszystkim krytyk artystyczny, zasłynął rozważaniami nad obrazem Sposoby widzenia (1972) i powieścią G (1972, Nagroda Bookera). Interesowały go relacje między jednostką a społeczeństwem oraz kulturą a polityką. Wnikliwe, pełne społecznego zaangażowania i prowokacyjne pisarstwo uczyniło go jednym z najbardziej wpływowych intelektualistów ostatniego półwiecza. "Sposoby widzenia" to bardzo znana w świecie anglosaskim książka, wykorzystywana m.in. we wstępnych kursach historii sztuki na amerykańskich uniwersytetach. Napisana przystępnie, bogato ilustrowana (ponad dwieście reprodukcji), praca ta jest niejako elementarzem współczesnych metod "patrzenia" na szeroko pojętą kulturę wizualną - od sztuki wielkich mistrzów po współczesną reklamę. Książka zawiera siedem esejów, które można czytać w dowolnym porządku. W czterech z nich autor używa słów i obrazów, w trzech tylko obrazów.
Okładka książki Kultura średniowiecznej Europy

120,00 zł 72,44 zł


To bodaj najsłynniejsze dzieło francuskiego mediewisty Jacques'a Le Goffa (1924-2014) zrewidowało nasz obraz średniowiecza zniekształcony zarówno przez krytyczne wobec niego oświecenie, jak i przez entuzjastyczny romantyzm. Dla Le Goffa czasy te to ani nie "wieki ciemne", ani nie wyidealizowana "złota legenda", "mit założycielski" niejednego europejskiego narodu. Jego monumentalna, encyklopedyczna praca z 1964 roku podejmuje całościowe badanie epoki wprawdzie historyczne, ale przy zastosowaniu wyników badań z innych dziedzin, datowanie C14 włączywszy (przeszłość należy do przyszłości, do nowych odkryć o starych dziejach). Charakteryzuje średniowiecze jako bliższe społeczeństwom pierwotnym niż współczesnym ze względu na powolność zmian, swoistą pozaczasowość, "długie trwanie" wskutek "przywiązania do ziemi". Jest to "społeczeństwo gruntu", bardziej wiejskie niż miejskie. Jego statyczność nie oznacza jednak regresu. Wyspy ludzi wykształconych na morzu niepiśmiennej ludności rozwijały technikę i powołały do życia uniwersytety. To właśnie średniowiecze, rzecz znamienna, wynalazło czyściec między skrajnościami nieba i piekła. Le Goff starał się ujrzeć w tej epoce narodziny Europy, zwłaszcza jej części dziedziczącej kulturę po zachodnim cesarstwie rzymskim. W późnych latach rozciągnął to dziedzictwo - i średniowiecze - na okres aż po nowożytność, nie uznając renesansu za osobną epokę. Jedności tych stuleci pośredniczących między starożytnością a współczesnością upatrywał w ludzkiej obróbce ziemi ze spojrzeniem skierowanym w niebo.
Okładka książki Czasy katedr

76,00 zł 45,87 zł


Najbardziej znany z badań nad historią "życia prywatnego" francuski historyk Georges Duby (1919-1996) z kręgu czasopisma "Annales" poszukuje w tym tomie społecznych (religijnych, obyczajowych, politycznych) uwarunkowań twórczości artystycznej. Inaczej niż przedstawiciele historyzmu nie zajmuje się historią jako wynikiem aktywnej kreacji ludzkiej, lecz raczej twórczą aktywnością ludzką jako warunkowaną przez zastane struktury społeczne. Książka jest podzielona na trzy części: Klasztor, Katedra i Pałac. Tytułowe "czasy katedr" przypadają na środkowy okres również tytułowych, umownych lat 980-1420, okres rozkwitu feudalizmu, gdy władzę królewską zdominowała warstwa feudałów i to oni stali się sponsorami budowy katedr, tego niezwykłego fenomenu średniowiecza. Katedry są symbolem przejścia od klasztoru, miejsca prywatnej wiary, przez religijny monumentalizm z powrotem do sztuki prywatnej, na dwór już nie feudała, lecz znów władcy - sztuki zarazem znacznie zsekularyzowanej. Duby uświadamia nam, że "sztukę" czasów katedr należy pojmować inaczej, niż się ją pojmuje dziś: była ona dawaniem Bogu w ofierze widzialnego świata. Sztuka była ofiarą, mniej dziedziną estetyki niż magii. Wraz z powrotem władzy w ręce królów i cesarzy rodzi się dzieło sztuki w sensie bliższym współczesnemu. Książka Duby'ego z 1976 roku do dziś zachwyca oryginalnością i świeżością myślenia o średniowieczu, tej fazie dziejów, której rolę źródła naszej współczesności coraz lepiej dziś rozpoznajemy.
Okładka książki Zdrowy rozsądek

46,00 zł


Thomas Paine (1737-1809) to jedna z najznaczniejszych i najbardziej oryginalnych postaci światowej myśli politycznej. Choć był Anglikiem, położył wielkie zasługi na rzecz oderwania Ameryki od opresyjnej macierzy i przyczynił się do powstania niepodległego państwa. A wszystko to za sprawą publikowanego tu (po raz pierwszy w przekładzie na język polski) pamfletu z 1776 roku. Jest ON największym bestsellerem w historii USA. Proporcjonalnie biorąc, jego ówczesna sprzedaż w krótkim czasie odpowiadałaby dziś sprzedaży piętnastu milionów egzemplarzy. Ta popularność anonimowej wówczas publikacji brała się stąd, że był to głos na rzecz walki amerykańskich kolonistów o niepodległość, i to opublikowany w momencie (w styczniu 1776 roku), gdy rewolucja stawała się faktem. Jest to zarazem dzieło klasyczne dla historii myśli politycznej, gdyż przekonująco i efektownie poddaje krytyce ustrój monarchiczny, a optuje za republiką i demokracją. Zawiera razważania o rządzie, o monarchii, o dziedziczeniu tronu, o brytyjskiej ""konstytucji"", o niepodległości i szansach Ameryki, a nawet koncepcje, które urzeczywistniano w stanowych konstytucjach. Mimo tych wszystkich konkretnych okoliczności badacze do dziś nie są pewni, czym właściwie Paine tak zafascynował czytelników, i to nie tylko amerykańskich. Najprościej i może najtrafniej powiedzieć, że jest to dzieło wybitnego pióra - wystarczający powód do czytania go dzisiaj.
Okładka książki Intelektualiści w średniowieczu

66,00 zł 39,84 zł


Tą dość wczesną (1957) książką Jacques Le Goff (1924-2014), francuski klasyk historii średniowiecza, wzbudził spore kontrowersje, zwłaszcza wśród historyków i filozofów chrześcijańskich. Dokonał tu - jak zwykle we frapujący sposób - opisu pewnej formacji społecznej, która narodziła się jego zdaniem w XII-XIII wieku wraz z rozwojem miast i podziału pracy. To intelektualiści, których trzeba wyraźnie odróżniać od szerszej kategorii inteligencji. Specyfiką tej jej podgrupy jest określony rodzaj pracy umysłowej: połączenie nauczania z badaniami, które dziś uznalibyśmy za naukowe, i z pracą nad metodyką nauczania. Naturalnym środowiskiem intelektualistów były korporacje uniwersyteckie, które zaczęły powstawać w XIII wieku. Rewolucyjna zmiana polegała na przeniesieniu życia umysłowego z klasztoru do miasta i na narodzinach nowej drogi do władzy - przez egzamin (edukację). Cały ów proces musiał powodować napięcia i konflikty, których dramatyczny przebieg ta opowieść o życiu średniowiecznych intelektualistów eksponuje od strony społecznej i personalnej - jak w przypadku tragicznego losu Abelarda. Jako myśliciele z natury rzeczy starali się oni wybić na niezależność, ale jako chrześcijanie podlegali zewnętrznym i wewnętrznym ograniczeniom: władzy kościelnej i własnych przekonań. Le Goff doprowadza swoją historię do czasów odrodzenia, gdy chrześcijańskiego intelektualistę zastąpił intelektualista o innej formacji: humanista.
Okładka książki Pionierzy. Powszechna historia eksploracji

88,00 zł 53,14 zł


Brytyjski historyk o hiszpańskich korzeniach Felipe Fernández-Armesto (ur. 1950) jest szczególnie uprawniony przez najnowsze dzieje do badań nad eksploracją globu w tym okresie. Oczywiście odkrycia geograficzne nie były wyłączną domeną Hiszpanów ani Anglików i o tym właśnie jest ta szeroko zakrojona opowieść nagrodzona przez World History Association w 2007 roku. Główna teza książki głosi, że żyjemy w okresie konwergencji po bardzo długiej erze dywergencji, kiedy ludzkość rozprzestrzeniała się na cały świat i żyła we względnie izolowanych kulturach. Dopiero nowożytne eksploracje, od spektakularnych odkryć Kolumba po imponujące wędrówki Jamesa Cooka wzdłuż i wszerz globu, na nowo skomunikowały ludzkość – ze wszystkimi, także tragicznymi, tego skutkami, gdy eksploracji towarzyszyła eksploatacja i eksterminacja „odkrywanych” ludów. Autor szkicuje dzieje ludzkości w tych dwóch fazach, ale skupia się przede wszystkim na nowożytnych wyprawach Europejczyków, choć nie zapomina też o wkładzie innych kultur, np. chińskiej. Zarazem kieruje się spojrzeniem z globalnej perspektywy na Europę Zachodnią: przez zdecydowaną większość jej istnienia był to margines świata wysokich kultur zbierający to z nich, co dotarło w ów najdalszy kraniec Eurazji. Późniejsza dominacja zaczęła się właśnie w okresie odkryć. Fascynującej opowieści o eksploratorach i wyprawach, często nieudanych i nie mniej dramatycznych niż dzisiejsze podróże w kosmos, towarzyszy bogaty materiał ilustracyjny, zwłaszcza reprodukcje starych map z różnych stron świata.
Okładka książki Samotność i przeznaczenie

76,00 zł 45,90 zł


Można uznać ten zbiór krótkich felietonów-esejów za literacki debiut Emila Ciorana (1911–1995), choć w tej formie książkowej ukazały się one dopiero po jego śmierci. „Rzeczywisty” debiut książkowy to "Na szczytach rozpaczy" (1934, przekład polski: Wydawnictwo Aletheia, Warszawa 2008, 2020). Teksty w "Samotności…" obejmują głównie okres 1931–1934, a nieliczne końcowe sięgają roku 1943. Wszystkie ukazały się w czasopismach rumuńskich. W tym czasie Cioran był najpierw studentem filozofii w Bukareszcie (1928–1932), potem stypendystą w Berlinie (1933–1934), nauczycielem w braszowskim liceum (1936–1937), by na koniec wyjechać do Paryża, gdzie już pozostał na resztę życia. Te daty są przydatne do śledzenia ewolucji jego myśli i pisarstwa w tych wczesnych latach, teksty bowiem mają układ chronologiczny. Pewne motywy przewijają się w nich cały czas: irracjonalność życia, relacja między cierpieniem, szczęściem a „przeznaczeniem”, problem Rumunii, która pozostanie jego miłością i fatum przez resztę życia na emigracji, kwestie filozofii, literatury, muzyki, sztuki. Śmiało, by nie rzec, z dezynwolturą, młody Cioran mierzy się z fundamentalnymi tematami, głosi pochwałę ekstazy, głębin, w których życie „poślubia” śmierć. Zdarza mu się zapędzić (zwłaszcza w okresie niemieckim) w ryzykowny kult siły. Wszystko to jako erupcja młodzieńczej fascynacji życiem naznaczona jednak przeczuciem starczego rozczarowania. W końcu główna teza tych rozważań głosi za starożytnymi, że zaczynamy umierać w chwili narodzin.
Okładka książki Średniowiecze i pieniądze

54,00 zł 32,61 zł


Francuski mediewista Jacques Le Goff (1924–2014), jeden z najwybitniejszych i najbardziej znanych w świecie, w swoich dziełach badał średniowieczną mentalność i rozmaite dziedziny życia powszedniego, gospodarczego i religijnego (Wydawnictwo Aletheia: Historia ciała w średniowieczu, Warszawa 2018; Narodziny czyśćca, Warszawa 2021). W niniejszej książce zawarł podsumowanie swoich podjętych jeszcze w młodości badań nad obecnością pieniędzy w życiu średniowiecznego społeczeństwa, nad ich znaczeniem dla gospodarki oraz ówczesnym statusem etycznym. Rekonstruuje właściwą wówczas dla chrześcijanina z punktu widzenia Kościoła postawę wobec pozyskiwania pieniądza drogą lichwy, działalności kupieckiej czy bankowej. Rozważa też ogólniejszą kwestię, czy istniał w tej epoce pieniądz w naszym dzisiejszym sensie i czy można upatrywać w niej początków kapitalizmu. Ten znakomity przewodnik po średniowiecznych finansach opowiada zarazem o losach ludzi związanych z tą dziedziną, o mennicach, kopalniach kruszcu, lichwie, pierwszych bankach i handlu dalekomorskim, co stanowi walor sam w sobie tej książki, nawet jeśli wynik badania okazuje się negatywny: nie ma w średniowieczu myśli ekonomicznej, a gospodarka – z braku globalnych rynków – występuje jeszcze w formie prekapitalistycznej.
Okładka książki Historia samotności i samotników

88,00 zł 49,68 zł


Historia człowieka poucza nas o jego (naszej) naturze. Georges Minois (ur. 1946) kontynuuje dzieło kilku już pokoleń francuskich historyków, którzy zajęli się rekonstrukcją historii życia codziennego, zwykłej powszedniości spoza wielkich wydarzeń. Pola jego zainteresowań nie stanowi już jednak kultura materialna, lecz historia mentalności. Jest autorem kilkunastu książek o historii depresji, samobójstwa, śmiechu czy drwiny. Niniejsza opowieść o samotnikach i samotnictwie jako zjawisku historycznym rysuje zarazem syntetyczny obraz dziejów naszej kultury. W motywacji do samotnego życia odzwierciedla się ona nadzwyczaj dobitnie od religijnej decyzji pustelnika po gest poety romantycznego. Autor przeprowadza czytelnika przez dzieje samotnictwa od momentu, w którym jednostki mogły sobie pozwolić na ten „luksus” bezpiecznego oderwania się od wspólnoty, po czasy dzisiejsze, w których, jak twierdzi, samotność nie oznacza świadomego wyboru w imię domniemanego lepszego życia, lecz niewidoczne, skryte zagrożenie w samym sercu aktywności na forach „społecznościowych”. Na prawie sześciuset stronach zebrana została fascynująca historia samotnictwa obfitująca w sensacyjne niekiedy fakty jak choćby ten, że anachoreci wczesnego chrześcijaństwa znali samotność tylko z marzeń, otoczeni tysiącami gapiów i podobnych „pustelników”. Skłonność do samotności, czy to w imię spotkania z Bogiem, czy z sobą, stanowi wyróżnik człowieczeństwa i o tyle ta historia samotnika przechodzi niepostrzeżenie w jego filozofię.
Okładka książki Prozy różne

48,00 zł 27,10 zł


Stéphane Mallarmé (1842–1898), klasyk francuskiego i światowego symbolizmu w poezji, mentor Paula Valéry’ego (zob. Paul Valéry, "Pan Teste inne pisma", Fundacja Aletheia, Warszawa 2019). Podobnie jak wybór pism tego ostatniego niniejszy tom obejmuje pisma „poetologiczne” Mallarmégo. Znacznie bardziej hermetyczne niż w przypadku jego „ucznia”, stanowią, podług określenia samego autora, raczej rodzaj „krytycznej poezji” niż eseistykę krytycznoliteracką. Główne teksty w tym wyborze pochodzą z tomu Dywagacje (1897). Mallarmé to twórca powściągliwy, autor niewielu utworów o charakterze poetyckim. Ich oddziaływaniu sprzyjała otaczająca go aura Mistrza wypowiadającego swoje myśli podczas elitarnych spotkań, na które pielgrzymowali do Paryża poeci z całej Europy, także polscy. Był bardzo żywo obecny w polskiej literaturze modernistycznej przełomu XIX i XX wieku. Zarazem poza jednym tomikiem wyboru jego poezji, wydanym w 1980 roku, i jednym poematem pozostaje zupełnie nieznany polskiemu czytelnikowi korzystającemu z przekładów. Tymczasem okazał się niezmiernie wpływowy w późniejszej historii literatury, od awangardy poczynając. Echa jego twórczości można znaleźć w dadaizmie, surrealizmie, w teoriach czystej formy, w poetyce Juliana Przybosia, w poezji lingwistycznej. Przekładany dla „Chimery” przez Zenona Przesmyckiego, był ważną postacią dla poetów Młodej Polski. Teksty dyskursywne natomiast, zapisane prozą, były dotąd w polskich przekładach prawie nieobecne.
Okładka książki Mitologie

68,00 zł 38,39 zł


Roland Barthes (1915–1980), wszechstronny francuski interpretator kultury, w Mitologiach, jednej z pierwszych swoich książek (1957) zebrał komentarze do bieżącej rzeczywistości, pisane w latach 1954–1956. Tropi tam „mity codzienności”, jakie nieustannie produkuje „mieszczańska” społeczność. Obserwuje zjawiska ze sceny politycznej, artystycznej, literackiej, komentuje zdarzenia z dziedziny sportu, religii, kulinariów, gospodarstwa domowego. Ich trudno uchwytną rzeczywistość „pogłębia” ironiczno-sarkastyczną perspektywą wysokiej teorii. Mitolog, „łowca mitów”, wychwytuje ich mistyfikacje, pasożytnicze przesłanianie jednych znaczeń innymi, ich ideologemy, ucieczkę w fałszywą naturę. Mitolog Barthes, trzeba przy tym pamiętać, zwyczajem ówczesnych francuskich intelektualistów czyni to też z krytycznej, klasowej perspektywy. Obserwacje i interpretacje powszedniego życia zawarte w części pierwszej (Mitologie) systematyzuje semiologiczna część druga (Mit dzisiaj): nasza rzeczywistość nieustannie „obraca się w mit” w specyficznym sensie tego pojęcia. Dla autora mit nie jest jakąś fundamentalną opowieścią, lecz nową jednostką sensu nadbudowaną nad zwykłymi znaczeniami – może być rzeczą, fotografią, tekstem. Jest „mową” w jej najszerszym sensie „przekazu”. Od tego wczesnego rozpoznania mityczności naszego życia był już tylko krok do postrukturalistyczych symulaków, imitacji i irrealności. W tym sensie Mitologie są kanonem historii humanistyki II połowy XX wieku, a zarazem błyskotliwie, czasem anegdotycznie ukazaną panoramą współczesnej codzienności.
Okładka książki Światło obrazu. Uwagi o fotografii

56,00 zł 31,62 zł


Pod koniec życia, w 1977 roku, Roland Barthes (19151980), klasyk współczesnej francuskiej humanistyki (m.in. ""Mitologie"", ""Fragmenty dyskursu miłosnego"", ""Imperium znaków"", ""Stopień zero pisania""), zaczął po śmierci matki pisać książkę o fotografii. Osobistym motywem była próba odnalezienia istoty zmarłej Henriette Barthes w fotografiach, które po niej pozostały. Paradoksalnie autor odnajduje to, czego szuka, w zdjęciu matki z jej dzieciństwa, z okresu, w którym jej nie znał, przewrotnie zaś zdjęcia tego czytelnikowi nie pokazuje, uważając, że byłoby dla niego banalne. Dowodzi to, jak subtelne rozważania i doświadczenia podjął w tej bardzo prywatnej książce o nowym zjawisku w sztuce, którego naturę stara się wyjaśnić (tytułowy chambre claire, dosł. jasny pokój, nawiązuje w formie gry słów do chambre noire, ciemnia, a zarazem chodzi odpowiednio o camera lucida i camera obscura). Inaczej niż malarstwo, fotografia ma u podłoża pewien niewymyślony fakt, mgnienie owego to było, zdjęcie obrazu z rzeczywistości. Jako odmiana pamięci wprowadza w czas i cały dramat egzystencji. Barthes rozważa zdjęcie od strony studium, dociekliwości, analizy, i punctum, owego ukłucia, o jakie fotografia przyprawia widza. Czytelnik znajdzie w książce wiele takich puncta w zamieszczonych przez autora reprodukcjach klasycznych dzieł, które dodatkowo czynią z tych rozważań mały album, przyczynek do subiektywnej historii fotografii.

Promocje

Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj