KATEGORIE [rozwiń]
Okładka książki Bierz siły na zamiary

29,90 zł 16,44 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Każdy z nas ma prawo czuć się zmęczony. Najczęściej wystarczy wtedy zrelaksować się, wyspać, posiedzieć przy lampce wina z bliską osobą, pójść na grzyby, wyskoczyć na rower czy skorzystać z paru dni urlopu. Ale jest i zmęczenie długotrwałe, związane z wyczerpaniem naszych zasobów energetycznych, z przewlekłym życiem w stresie, z wypaleniem emocjonalnym czy zawodowym. Niestety, często nie mamy możliwości pozbyć się swoich obowiązków nawet na dzień, a świadomość zmierzenia się z następnymi wyzwaniami wpędza nas w podły nastrój. Jak w takiej sytuacji szybko się zregenerować? Jak odnowić swoje zasoby energii, by z zapałem witać kolejny dzień i jego niespodzianki? Okazuje się, że remedium nie są napoje energetyzujące i wysokokaloryczne potrawy. Znacznie ważniejsze są czasem: poprawienie relacji z otoczeniem, systematyczny wysiłek fizyczny, odnalezienie źródeł mocy we własnej rodzinie czy w oczach bliskiej nam osoby, dogadanie się ze swoimi emocjami i potrzebami, a także – o czym zapominamy – zrobienie czegoś dla innych. O tym mówią i piszą nasi znakomici autorzy… Jeśli mamy w swoim otoczeniu ludzi, z którymi czujemy się dobrze i bezpiecznie, to organizm częściej pozostaje w zbawiennym trybie regeneracji, naprawia się i oszczędza energię. Jeśli przebywamy we wrogim otoczeniu – lub tak je interpretujemy – to organizm będzie często uruchamiał tryb walki/ucieczki i zużywał duże ilości energii. Dlatego zapewne ludzie pozostający w dobrych miłosnych związkach statystycznie dłużej żyją i mniej chorują, a dobra, wspierająca relacja z lekarzem uprawdopodabnia wyzdrowienie. Pomaga też dawanie i dzielenie się. Coraz więcej ludzi ma tendencje do izolowania się i koncentrowania na braniu: im więcej dla siebie, tym lepiej. Tymczasem ogromna liczba badań i obserwacji wskazuje, że jest dokładnie odwrotnie. Konieczna jest wymiana pozytywnych emocji, dzielenie się. To czyni nas bardziej dostępnymi, bardziej gotowymi i otwartymi na kontakt i wymianę. Dawanie w jedną stronę lub wymiana negatywnych emocji nieuchronnie spowodują kryzys w relacji, mogą też zwiększyć u strony dającej skłonność do zachorowań i wypalenie. (Wojciech Eichelberger, Źródła energii) Fragmenty: Wypalenie może się pojawić niespodziewanie, ale trzeba pamiętać, że jest procesem, który rozpoczyna się dużo wcześniej, nim stanie się widoczny. Choć powszechnie kojarzy się ze stanem, w którym rano nie można zwlec się z łóżka, unika się pracy i kontaktu z innymi, ma się depresyjne myśli, to jednak często wcale tak się nie dzieje. Wiele osób doświadczających wypalenia stara się za wszelką cenę ukryć to, „grają” pewnych siebie, dobrze zorganizowanych, zadowolonych, ale w środku są kłębkiem nerwów. Pierwszym warunkiem skutecznego poradzenia sobie z wypaleniem jest dostrzeżenie problemu i nazwanie go. Sama świadomość, że wyczerpuje się nasza energia, jest bardzo ważna. Trudno przeciwdziałać czemuś, czego nie chcemy do siebie dopuścić. Tłumaczenie się przed sobą i innymi, że „to tylko zwykłe zmęczenie” lub „chwilowy spadek energii” nie sprzyja rozwiązaniu problemu, lecz go pogłębia. Drugim krokiem jest zaplanowanie działań i wyznaczenie kierunku zmiany. Określenie, co wpłynęło na mój stan, jakie czynniki powodują spadek energii, kto lub co i w jakim stopniu wpływa na moje samopoczucie, samoocenę, stan psychofizyczny. Nazwanie tych czynników jest ważne, bo wtedy wiemy, z czym musimy się skonfrontować, co wyeliminować lub zmienić. Trzecim krokiem jest poszukanie konkretnego wsparcia. W niektórych przypadkach potrzebna jest terapia, która pozwoli przyjrzeć się temu, co sprawia nam trudność, z czego umiemy się cieszyć, z czym sobie radzimy, a z czym nie, co jest dla nas ważne, a gdzie możemy odpuścić, na co się w życiu zgadzamy, a co zupełnie odrzucamy. (Anna Kowalczyk-Kroenke, Czas wypalenia)
Okładka książki Na lepszy początek Jak dobrze kończyć żeby lepiej zaczynać

29,90 zł 16,44 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Wiele rzeczy wlecze się za nami, utrudnia życie, szkodzi na różne sposoby. Nie potrafimy sobie z nimi poradzić, nie wiemy, co zrobić, żeby wreszcie zniknęły. I nie przychodzi nam do głowy rozwiązanie oczywiste – przeszkadzają nam te sprawy, których nie zakończyliśmy, których nie potrafiliśmy albo nie umieliśmy domknąć. Tyle tylko, że zamykanie spraw tak, aby można było rozpoczynać nowe, to wyjątkowo trudna sztuka. Trzeba wiedzieć, kiedy podjąć decyzję o zakończeniu i rozpoczęciu, co robić, co mówić. Pomogą w tym znakomite autorki tekstów zgromadzonych w tej książce. Dzięki ich wiedzy i głębokiemu doświadczeniu, dzięki ich praktycznym poradom i wskazówkom proces dobrego kończenia starych spraw i rozpoczynania nowych będzie znacznie prostszy i szybszy. Zanim podejmiemy decyzję o dokonaniu zmiany, postawmy sobie bardzo ważne pytanie o to, co nami kieruje: chęć odegrania się, wyrównania rachunków, pragnienie wywołania burzy, która w naszym przekonaniu oczyści atmosferę? Zróbmy to nawet wtedy, gdy sytuacja jest bardzo napięta, a ludzie lub sprawy przysparzają nam dyskomfortu i trudności. Jeśli możemy wyjść z trudnej lub krzywdzącej dla nas sytuacji, postarajmy się zrobić to na tyle spokojnie, na ile to możliwe. Nie prowokujmy dodatkowych „starć” – negatywne emocje wiążą z przeszłością równie silnie, jak pozytywne odczucia, a przecież zależy nam na zamknięciu tego, co było. Poza tym ludzie pamiętają związane z nami emocje, zwłaszcza negatywne, i trudno to wymazać. Pochłaniają one także naszą energię, której będziemy potrzebować do dobrego rozpoczęcia nowego etapu. Jeśli więc możemy wejść w nowy etap, zróbmy to, ale drzwi starego domknijmy możliwie cicho. Zróbmy też porządki, zanim się „przeprowadzimy” – nie zabierajmy ze sobą rzeczy zbędnych, nie naszych, „za małych”. Będzie lżej, a nowe i tak przyjdzie. (Joanna Heidtman, Coś się kończy, coś się zaczyna) Fragmenty: Rozstania bez zniszczeń Rodzice często traktują dorastające i dorosłe dzieci jak wymagające opieki, mało racjonalne istoty, którym wciąż trzeba mówić, jak mają żyć. Nie pamiętają, że troska i pomoc są doceniane tylko wtedy, gdy ktoś ich oczekuje. Narzucone – wywołują bunt, gniewne słowa, a nawet fizyczną agresję, ponieważ odbierane są jako zamach na wolność wyboru i autonomię. Psychologowie tłumaczą, że oczywistą reakcją na każdą presję, a zatem także na nadopiekuńczość, jest przekora, psychologiczny opór, a czasem, paradoksalnie, efekt bumerangowy, czyli upieranie się przy swoim zdaniu i zachowaniu nawet wtedy, gdy przynosi to więcej strat niż zysków. Rodzice dają dzieciom wszystko, co uważają za dobre. Lata jednak mijają i przychodzi czas, gdy należy odciąć pępowinę. Z poziomu darowizn trzeba przejść na poziom stosunków partnerskich. Pomagać warto wtedy, gdy ktoś tej pomocy potrzebuje, a nie wtedy, gdy pojawi się potrzeba udowodnienia własnej przydatności. Tak często słyszę w gabinecie wypowiadane w poczuciu krzywdy i ze łzami słowa skargi: „Wszystko dostał/dostała, a teraz mnie nie szanuje, odrzuca pomoc, widocznie nie kocha, bo nie dzwoni, nie chce spotkań. Żmiję na własnym łonie człowiek wyhodował”. A przecież szacunek wobec innych oznacza m.in. uważne wsłuchiwanie się w ich potrzeby i oczekiwania. Skończmy z narzucaniem się w poczuciu, że wiemy lepiej. Może i wiemy, ale dobre relacje wymagają pokory i okazywania szacunku. Dorastające i dorosłe dzieci często obwiniają rodziców o własne niepowodzenia i zaniechania. To prosta droga do zerwania serdecznych dotychczas więzi. Dobrze, aby dorośli ludzie sami odpowiadali za siebie. Warto doceniać wszystko dobre, co dali rodzice. Z pewnością popełnili wiele błędów, bo są tylko ludźmi. Czas wybaczyć, podziękować i wyznaczyć granice. Hanna Hamer
Okładka książki O lęku bez strachu Jak bać się tyle ile trzeba

29,90 zł 16,44 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Wszyscy odczuwaliśmy, odczuwamy i będziemy odczuwać strach oraz lęk. Te emocje towarzyszą nam od pierwszej do ostatniej chwili naszego życia. Ważne jednak, aby ich nie mylić, nie stawiać między nimi znaku równości. Można powiedzieć, że strach jest na swój sposób lepszy od lęku – jeśli nie przekracza pewnych granic, stanowi skuteczne źródło motywacji, uczy unikać błędów. Lęk zaś jest bardziej nieokreślony, trudniej znaleźć jego przyczyny, a przez to trudniej wykorzystać dla własnych korzyści. Autorzy tekstów zgromadzonych w tej książce – znakomici specjaliści z różnych dziedzin psychologii – podpowiadają, jak radzić sobie z tymi dwiema trudnymi emocjami, jak je rozróżniać i odpowiednio wykorzystywać. Radzą też, co zrobić, żeby nas nie zdominowały, nie odebrały nam radości życia i chęci do działania. A więc nie bójmy się rozsądnie bać… Doświadczanie bliskości uaktywnia różne lęki. Wiele osób balansuje między pragnieniem bliskości, lękiem przed wchłonięciem i przed utratą własnego Ja, a zarazem lękiem przed odrzuceniem. Boją się, że zatracą się w relacji, że będą musiały poświęcić wszystko, bo już nieraz to przeżyły. (…) Część osób pragnących bliskości czuje lęk przed odrzuceniem i bolesną pustką, która temu towarzyszy. Prawdopodobnie we wczesnym dzieciństwie doświadczyły one odrzucenia, a potem odtwarzają ten wzorzec w kolejnych ważnych relacjach. Chroniąc się przed cierpieniem, idealizują swoje związki. Starają się spełniać potrzeby partnerów i zrobić wszystko, by nie dać powodu do konfliktu, nie dopuścić do sytuacji grożących rozstaniem. Bywają więc uległe, rezygnują z siebie. W relacji czują się niepewnie, jakby stąpały po kruchym lodzie. Obawiają się, że gdy będą naprawdę blisko ukochanego, ten odkryje ich „ciemne strony”, a wtedy niechybnie zostaną porzucone. Wstydzą się siebie, czują się nie dość dobre, nie dość godne, by je kochać. Dlatego boją się dzielić sobą, nie wychodzą z inicjatywą. Oczekują, że to partner podejmie ryzyko odsłonięcia siebie, swych emocji i myśli. On narzuci tempo budowania relacji. Jednocześnie asekurują się i nadmiernie się kontrolują. Nic dziwnego, że mają trudności ze spontanicznością. (Aneta Cieśla, Tak blisko, że aż za…)
Okładka książki Rodzina po ludzku Jak być niezłym rodzicem

29,90 zł 16,44 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Z okładki: Rodzina jaka jest, każdy widzi – możemy sparafrazować słynne stwierdzenie księdza Benedykta Chmielowskiego, autora Nowych Aten. Tylko czy naprawdę widzimy, jaka jest rodzina? Czy zdajemy sobie sprawę z bezmiaru procesów, mechanizmów i zależności kryjących się za tym, co widzimy? Czy wiemy, co decyduje o tym, że w tej samej sytuacji Jaś zachował się, tak jak się zachował, a Kasia zupełnie inaczej? Czy potrafimy zrozumieć, dlaczego ktoś znajduje w rodzinie wsparcie i miłość, a ktoś inny jest samotny, choć ma wielu krewnych? W tej książce pokazujemy zaledwie kilka zjawisk, które wpływają na życie naszych rodzin: kolejność narodzin, jakość opieki, styl rodzicielstwa, stawianie granic, choroby dzieci. Podkreślamy znaczenie rodzinnych przekazów i ich ciągłości – to one w znaczącej mierze nas kształtują, dają nam poczucie przynależności i trwałości. Podsuwamy też rady i podpowiedzi, które – mamy taką nadzieję – pomogą wam zrozumieć przynajmniej niektóre z rodzinnych tajemnic. Być może dzięki temu rozwiążecie choć jeden ze swoich problemów i uniknięcie innych. Ze skrzydełek: Gdy granice są zbyt restrykcyjne, nietrudno o sytuacje konfliktowe. Jeśli narzucimy dziecku zbyt wiele oczekiwań i ograniczeń, to bardzo szybko napotkamy opór. Wyobraźmy sobie taką sytuację: od naszego 13-latka oczekujemy zdobywania wiedzy, najlepszych ocen i wybitnych osiągnięć, ale jeśli nie pozwolimy mu spotykać się ze znajomymi, może przestać się uczyć i zacznie się buntować. Rodzice domagający się sztywnego przestrzegania granic mogą podnieść poprzeczkę jeszcze wyżej i wprowadzić więcej zakazów, ale w efekcie doprowadzą do zaostrzenia konfliktu. Trzeba pamiętać, że kluczem do sukcesu w stawianiu granic jest nie tylko wymaganie i oczekiwanie, ale również elastyczność. Gdy nie ma granic bądź są niejasne, dzieci nie będą zachowywać się tak, jak chcemy, ponieważ nie będą wiedziały, czego od nich oczekujemy. Przykład: dziecko usłyszało na placu zabaw przekleństwo i zaczęło go używać. Rodzice zakazują wypowiadania tego słowa i zapowiadają zakaz wychodzenia na dwór, jeśli ich polecenie nie zostanie spełnione. Dziecko jednak nadal powtarza przekleństwo, a rodzice jedynie grożą konsekwencjami – nie egzekwują ich. Dziecko dowiaduje się w ten sposób, że właściwie może robić, co chce. Taka sytuacja podważa autorytet rodziców w oczach dziecka, ponieważ ostatecznie to ono o wszystkim decyduje. (Aleksandra Samelak, Jak sobie wychowasz…) Fragmenty: 10 rzeczy, które pomagają budować relacje: 1. Zamień oceny i osądy na obserwacje i informacje zwrotne. Odwołuj się do konkretnych sytuacji i wyjaśniaj, na czym polega problem. 2. Używaj komunikatu „Ja” i mów o swoich potrzebach, np. „Nie lubię, kiedy…”; „Przeszkadza mi, że…”; „Jest mi przykro, ponieważ…”. 3. Żądania zamień na prośby. Pamiętaj, że polecenie „Uspokój się” tak naprawdę przynosi efekt odwrotny do oczekiwanego. 4. Pozwól dziecku wyrazić swoje emocje i opowiedzieć o nich. 5. Uważnie słuchaj dziecka, okaż akceptację (np. „Rozumiem”), nazwij jego uczucia (np. „To musiało być dla ciebie trudne/frustrujące/zawstydzające/przykre”). 6. Zamiast pytać: „Co się stało?”, lepiej odnieś się do uczuć i powiedz o swoich spostrzeżeniach. 7. Nie musisz się we wszystkim i na wszystko zgadzać. Czasem wystarczy obecność i milczenie. 8. Nie buduj relacji poprzez ciągłe pokazywanie swoich racji. 9. Zamiast wydawać rozkazy, podziel się wskazówkami i uświadom dziecku konsekwencje konkretnych zachowań. 10. Postaw na wspólne poszukiwanie rozwiązań problemu, a nie narzucanie jednostronnej wersji.
Okładka książki Jedz na zdrowie Jak jeść by się najeść i nie utyć

25,90 zł 14,24 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Z okładki: Jeden uwielbia babciną szarlotkę, dla drugiego szczytem kuchennej doskonałości są kotleciki przyrządzane przez żonę, trzeci dałby się pokroić za rosołek od mamy, czwarty nie wyobraża sobie życia bez sałatek, które sam robi… Każdy z nas ma jakieś ulubione potrawy. I nic w tym złego! Problem pojawia się, gdy zaczynamy żyć po to, żeby jeść, albo przeciwnie – gdy zupełnie nie dbamy o jakość posiłków, bo mamy na głowie tysiąc ważniejszych spraw. Jak zatem jeść świadomie? O tym piszą nasi autorzy – specjaliści od dobrego i zdrowego odżywiania. Prosto, jasno i zajmująco pokazują, co możemy zrobić, żeby jedzenie dawało nam radość, sprawiało przyjemność, ale jednocześnie wzmacniało i poprawiało jakość naszego życia. Ze skrzydełek: Co zrobić, by jak najdłużej młodość zachować? Przede wszystkim sięgajmy po antyoksydanty! Najpopularniejszym przeciwutleniaczem jest niewątpliwie witamina E, która zyskała miano „witaminy młodości”. Jej główne zadanie to hamowanie utleniania lipidów i zapobieganie powstawaniu wolnych rodników tlenowych, które uszkadzają komórki i przyspieszają proces starzenia. Witamina E jest obecna w olejach roślinnych (np. sojowym, słonecznikowym), orzechach, kiełkach zbóż (zwłaszcza pszenicy), wątrobie, jajach i rybach. Kolejnym źródłem antyoksydantów są owoce i warzywa obfitujące w kwas askorbinowy (głównie cytrusy) i karotenoidy (marchew, dynia, pietruszka, papryka, brokuł, pomidor). Natomiast herbata, kakao, a nawet kawa obfitują w polifenole, którym również można przypisać właściwości antyoksydacyjne. Zatem jeśli czujemy, że uszła z nas energia, a chcemy przywrócić sobie młodzieńczą radość życia i zachować ją jak najdłużej, jedzmy dużo ryb, orzechów, łączmy je z warzywami i owocami, popijajmy herbatą albo kakao. To zapewni nam długą, radosną młodość! Fragmenty: „Co znaczy: najeść się? Jedzenie to przyjemność. Źródło siły i energii. Fundament, na którym budujemy nasze zdrowie. „Najeść się” to zaspokoić podstawowe potrzeby fizjologiczne. To nasycić się tak, by nie czuć głodu. Jednak za sprawą wielu czynników, a zwłaszcza szybkiego tempa życia, często zapominamy, że „najedzenie się” oznacza także dostarczenie organizmowi niezbędnych składników odżywczych. Bez pośpiechu, bez nerwowych ruchów, bez chwytania czegokolwiek, co jest pod ręką – pożywienia słabej jakości, wysoko przetworzonego, pełnego chemii. A trudno o coś przyjemniejszego niż najeść się w spokoju, w pozytywnej atmosferze, w towarzystwie bliskich osób. Delektować się smakiem, chłonąć zapachy. „Najeść się” to wsłuchać się w swój organizm i odpowiedzieć na jego potrzeby. Czego mu brakuje? Co jest ważne? Z czym sobie nie radzi? Czego nie toleruje? Co go wzmacnia? Odpowiedzi na te pytania prowadzą właśnie do talerza. „Najedzenie się” nie ma też nic wspólnego z niedojadaniem i przejadaniem się. – Dosłownie „najeść się” oznacza zlikwidować nieprzyjemne ssanie w żołądku, które zmusza nas do poszukiwania pożywienia. Idealnie byłoby, gdybyśmy najadali się tym, co służy utrzymaniu nas w pełnym zdrowiu i sprawności fizycznej. Nie wystarczy jeść, należy się odżywiać – tłumaczy dr n. med. Elżbieta Gabrowska, dietetyk kliniczny na Oddziale Leczenia Żywieniowego Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie. – Racjonalne odżywianie polega na regularnym przyjmowaniu posiłków i dostosowaniu ich objętości do potrzeb organizmu, by nie tyć. Racjonalne żywienie polega też na urozmaicaniu posiłków. Bez wskazań klinicznych nie powinniśmy eliminować niektórych produktów z diety tylko dlatego, że robią to inni”. (Katarzyna Klimek-Michno, „Zdrowo się najedz”)
Okładka książki Jakość życia

33,00 zł 18,15 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

O książce: Lubimy rzeczy dobrej jakości: domowe sprzęty, ubrania, kosmetyki, żywność, książki. Szukamy ich, gotowi jesteśmy zapłacić za nie więcej, a potem dbamy o nie. Niestety, często zapominamy o rzeczy, której wysoka jakość jest nam szczególnie potrzebna: o własnym życiu. Czym zatem jest jakość życia? Co się na nią składa? Jak ją budować? Co się dzieje, kiedy brakuje jej naszemu życiu? Poprosiliśmy cenionych psychoterapeutów, aby pomogli nam znaleźć odpowiedzi na te pytania. Hanna Hamer, Katarzyna Hamer, Ewa Kaian Kochanowska, Jacek Krzysztofowicz i Jakub Gutowski nie tylko objaśniają jakość życia, ale też proponują ćwiczenia i psychozabawy, które pomogą nam podnieść jakość życia albo ją utrwalić, jeśli jesteśmy z niej zadowoleni. O serii wydawniczej: „Jakość życia” to zarówno tytuł tej publikacji, jak i nowej serii Wydawnictwa Charaktery, którą ona rozpoczyna. W ramach serii ukazywać się będą tytuły poświęcone tym obszarom życia, które wpływają na dobrostan: odpoczynkowi, odżywianiu, relacjom, emocjom, osobistym zasobom. W każdej z nich czytelnicy znajdą teksty znanych i cenionych psychologów: nie tylko artykuły objaśniające ważne tematy, ale też psychozabawy, ćwiczenia, porady i wskazówki. Dzięki nim będą mogli spojrzeć na siebie z nieco innej perspektywy. Mamy nadzieję, że w ten sposób pomożemy czytelnikom lepiej zrozumieć to, co się dzieje w ich życiu, zauważyć to, co warto zmienić, i dokonać tej zmiany. Fragmenty: „Zalecenia na rzecz szczęścia” Jakub Gutowski "Ludzie mogą wywierać aktywny wpływ na jakość swojego życia dzięki świadomemu działaniu na rzecz częstszego i intensywniejszego doświadczania pozytywnych stanów emocjonalnych. Możliwe jest to dzięki przestrzeganiu kilku praktycznych zaleceń. Pierwsze: dbaj o jakość relacji z innymi ludźmi, zarówno z członkami rodziny (bliskiej oraz dalszej), jak i ze znajomymi, współpracownikami czy sąsiadami. Podtrzymuj najbliższe przyjaźnie, np. poprzez regularne rozmowy i spotkania z przyjaciółmi. Drugie: pilnuj odpowiedniego cyklu dobowego snu (uwzględniaj osobiste potrzeby w tym zakresie oraz siłę aktualnie odczuwanego zmęczenia). W efekcie będziesz się dobrze, regularnie wysypiał, a także dostatecznie odpoczniesz w ciągu dnia (krótka drzemka, poczytanie książki, pogapienie się w telewizor), gdy tylko stwierdzisz, że czujesz się zmęczony. Trzecie: systematycznie podejmuj aktywność fizyczną, adekwatną do Twoich aktualnych możliwości oraz preferencji (basen, joga, rower, jogging, siłownia, trening w sekcji rekreacyjno-sportowej, ćwiczenia indywidualne w domu lub parku czy choćby długie spacery). Czwarte: jak najczęściej realizuj swoje hobby lub pasje, wykonuj ulubione czynności. Piąte: aktywnie zmierzaj do osiągnięcia swoich osobistych, zgodnych z istotnymi wartościami celów. Już sama świadomość podejmowania tego rodzaju aktywności wywiera pozytywny wpływ, nawet gdy cel nie został jeszcze zrealizowany. Szóste: pracuj nad tym, aby w trudnych momentach reagować humorem, modyfikując swój sposób myślenia o tych sytuacjach. Jednocześnie w pełni akceptuj swoje prawo do odczuwania negatywnych emocji (jeśli takowe się pojawiły)..."
  • Poprzednia

    • 1
  • Następna

Promocje

Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj