Książka zawiera nowe, wyjątkowe wywiady, ciekawostki, niepublikowane wcześniej zdjęcia, notki autobiograficze członków zespołu One Direction.
Wybrany fragment książki
Mówienie o One Direction jako o aktualnie najpopularniejszym zespole świata, nie całkiem dobrze oddaje sytuację. Bijąc światowe rekordy sprzedaży, zespół erze cały świat szturmem. Wydaje się, że chłopakom udało konać niemożliwego; nic dziwnego, że tłumy rozhisteryzo-:h fanek czekają na nich w każdym zakątku świata. Podbili stając się pierwszą brytyjską grupą, która doczekała debiutu pierwszego albumu na samym szczycie listy Billboard Chart, ało się to nawet Beatlesom! Do tego od chwili gdy tylko i w Ameryce, Australii czy Nowej Zelandii, od razu musiała arzyszyć ochrona z powodu rzeszy fanów, którzy gotowi byli chłopcy; wszystko w nadziei, że choć na chwilę pojawią się przed ich oczami.
„To tylko pokazuje, jak bardzo oddanych mamy fanów. Jest to dla nas niesamowite. Wspaniale jest robić to, co się kocha, i być z; to docenianym" - mówi Louis.
Można bez cienia wątpliwości powiedzieć, że One Direction jest wszędzie. Rzadko daje się włączyć radio czy telewizję, by nie usłyszeć ich muzyki czy nie zobaczyć jakiegoś wywiadu z chłopakami. Nigdy wcześniej taka sytuacja nie miała miejsca, a już na pewno nie w przypadkubrytyjskiego zespołu.One Direction zapewnili sobie światowe uznanie, coś co udało się tylko kilku artystom.
Biją stare rekordy i tak szybko ustanawiają nowe, że ledwo można nadążyć z ich odnotowywaniem.
Sukces chłopaków jest tak wielki, że One Direction są porównywani do takich gigantów jak Beatlesi czy The Rolling Stones. Chłopcy jednak odnoszą się do tego szumu z typowym dla siebie dystansem. „Gdy ludzie mówią nam takie rzeczy, staramy się ich zbywać. Porównywanie nas do Beatlesów to jakieś szaleństwo" - mówi Niall.
Wydaje się także, że również celebryci nie mogą nacieszyć się One Direction. Gdy zespół występował w Stanach, Selena Gomez momentalnie wstała z miejsca i tańczyła razem z Taylor Swift i Ashley Tisdale. Nawet Michelle Obama nie mogła się powstrzymać i klaskała w rytm piosenki.
Tak wielki sukces odniesiony w tak krótkim czasie mógł bez trudu poprzewracać chłopakom w głowie. Nie miało to jednak miejsca. Harry, Niall, Liam, Louis i Zayn zbyt mocno stąpają po ziemi, żeby miało ich przerosnąć własne ego. „Nie mamy na to czasu" - śmieje się Niall. Ich życie to jak do tej pory przyprawiający o zawrót głowy ciąg podróży, koncertów, teledysków, wywiadów i występów w telewizji. „To było czyste szaleństwo - wspomina Harry. - Po prostu płyniemy z falą, ciężko pracujemy i świetnie się bawimy."
Chłopcy zdają sobie sprawę z tego, w jak wielkim stopniu sukces zawdzięczają wciąż rosnącej brygadzie fanów. „Gdy pyta się naszych fanów, jak się o nas dowiedzieli, zawsze odpowiadają: Twitter, YouTube, Facebook, Tumblr-tłumaczy Niall.-To nasi fani sami nas rozpropagowali. Naprawdę nie wiemy, jak im za to dziękować."