KATEGORIE

Kategorie

Zdjęcie produktu Bajki rozebrane

Bajki rozebrane

  • Wysyłamy w ciągu: niedostępny
  • Brak ocen
  • 36,71
     zł
    Cena detaliczna:  39,90 zł
Artykuł chwilowo niedostępny
Wpisz e-mail, jeśli chcesz otrzymać powiadomienie o dostępności produktu
x

Katarzyna Miller - psychoterapeutka, filozofka i poetka – wraz z Tatianą Cichocką – dziennikarką –"rozbierają" znane wszystkim w naszej kulturze baśnie, czytając je na nowo, odnajdując treści i znaczenia aktualne dzisiaj, zaskakująco żywe i współczesne. Otrzymujemy baśnie czytane i odkrywane w świeżym, dorosłym języku.

Pierwowzór tych rozmów stanowi cykl To nie bajka, drukowany na łamach “Zwierciadła”. Wydanie książkowe jest ich znacznie obszerniejszą wersją.

Alibaba i czterdziestu rozbójników – Być i mieć

Alladyn – W poszukiwaniu wewnętrznego światła

Brzydkie kaczątko – Szkoła dziobania

Czerwony kapturek – Świat według lolitki

Głupi Jaś – Pochwała głupoty

Jaś i Małgosia – Witaj w McŚwiecie

Kopciuszek – Pantofelek w rozmiarze 42

Królewna Śnieżka – Świat jest pełen krasnoludków

Królowa Śniegu – Moc jest w nas

Księżniczka na ziarnku grochu

Mała syrenka – Setki miraży

Sinobrody – Ciemna strona mocy

Szewczyk Dratewka – Konkurs piękności męskiej

Śpiąca królewna – Dar trzynastej wróżki

...i wiele innych

K: Zaproponowałam ci, żebyśmy porozmawiały o Alibabie, bo miałam ochotę na dużą ilość męskiej energii. Czterdziestu rozbójników – mmm. Ale kiedy przeczytałam tę bajkę na świeżo, odkryłam, że, prawdę mówiąc, jest jej tam zaskakująco niedużo. Dominuje znowu dobra babska energia.

T: Dziwne, prawda? Też mnie to uderzyło.

K: Ale przyszło do mnie takie zdanie: To jest baśń o tym, że łatwiej coś zdobyć niż utrzymać… Zobacz, Alibaba znajduje jaskinię pełną skarbów, a potem ma z tego powodu same kłopoty.

T: To prawda, a przecież nie szuka żadnego skarbu. Jest tylko we właściwym miejscu o właściwej porze. Przypadkiem słyszy zaklęcie, które otwiera skarbiec. Bierze więc trochę pieniędzy. I tak zaczynają się jego kłopoty. Od tej pory wisi nad nim groźba śmierci. Rozbójnicy chcą go zabić, bo odkrył tajemnicę Sezamu.

 

Fragment książki


       Kopciuszek
      Pantofelek w rozmiarze 42
      Tatiana: Nie zastanawiałyśmy się, którą bajkę wziąć na pierwszy ogień. Odpowiedź narzucała się sama: Kopciuszek! To chyba najbardziej znana bajka na świecie...
      Kasia: Jest też najczęściej interpretowana, co nie ułatwia nam zadania. Ale sobie poradzimy. Piękno baśni* polega na tym, że są tak wielowymiarowe, że zawsze da się w nich odkryć coś jeszcze. Dlatego warto je czytać i się w nie wczytywać.
      T: Jest coś w bajce o Kopciuszku, co sprawiło, że stała się ona jednym z trwałych elementów naszej kultury. Zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że jest w zachodniej kulturze jedną z bajek centralnych, osiowych.
      K: Najlepszym dowodem na to, jest fakt, że słowa „kopciuszek" i „kopciuch" weszły do codziennego użycia.
      T: Choć dziś nie są już tak często używane.
      K: Jeszcze się trafia... „Kopciuch" to określenie pejoratywne; ktoś, nadający się tylko do czarnej, brudnej roboty. Tak się też czasem mówi o dziewczynie, która jest niechlujna, brudna, nie dba o siebie. Natomiast „kopciuszek" to osoba (przeważnie dziewczyna) pozornie nijaka, niezauważalna, może być biedna albo niespecjalnie piękna, taka poczwarka, która niespodziewanie rozkwita i nie wiadomo jak zdobywa najlepszy kąsek. Taki ścichapęk.
      T: Tak rozumiany motyw przewodni tej bajki jest często ogrywany i, moim zdaniem, wręcz nadużywany w naszej kulturze. Powstało mnóstwo kopciuszkopodobnych książek, filmów, również dla dorosłych. Niestety, kultura obrazkowa sprawiła, według mnie, że motyw ten został dokładnie wyprany z głębszych znaczeń, przemielony na papkę, został sam zewnętrzny sztafaż, rysunek. W rezultacie Kopciuszek to dziś postać popkulturowa, nie sądzisz?
      K: Masz, niestety, rację. Kultura masowa potrafi pozbawić głębi. Natomiast atrakcyjność Kopciuszka polega między innymi na tym, że jest to jedna z baśni archetypowych, czyli takich, którym udało się uchwycić głęboką prawdę o człowieku i pokazać mechanizmy jego funkcjonowania. Zarówno psychologiczne, jak i społeczne.
      T: To z resztą chyba najlepszy sprawdzian dla bajki. Jeśli opiera się wpływowi czasu, pozostaje w pamięci i jest wciąż żywa, co więcej, daje się twórczo zastosować w nowych czasach, to najlepszy dowód, że udało się w niej uchwycić coś ponadczasowego, coś, co jest uniwersalne, co ma zastosowanie do człowieka w ogóle, a nie tylko do specyficznego kontekstu kulturowego i historycznego.
      K: Nieprzemijalność i aktualność to niezbędne cechy takich baśni. Najbardziej znane spośród nich wybrałyśmy do naszych „rozbieranych" rozmów. Kopciuszek zajmuje wśród nich ważne miejsce również z powodów całkiem prozaicznych: wraz z kilkoma innymi bajkami został spopularyzowany przez Disneya, czyli przerobiony na film, przez co przebojem wdarł się do wyobraźni milionów widzów. Jednak ważniejszy powód tego zawłaszczenia jest inny: po prostu postać głównej bohaterki jest ważna dla dzisiejszych kobiet.
      T: Myślę, że Kopciuszek jest tak ważny, bo symbolizuje spełnienie jednego z podstawowych, przynajmniej w naszej kulturze, kobiecych marzeń: o księciu z bajki, który spośród wszystkich kobiet
      wybierze właśnie mnie. O tym, że ktoś wreszcie mnie doceni, pozna się na mnie.
      K: Powoli, powoli. Zaraz do tego dojdziemy. Bajkę o Kopciuszku można czytać na wielu poziomach. Zacznijmy od najbardziej oczywistego. Rzeczywiście jest to historia, która opisuje proces dobierania się i łączenia ludzi ze sobą. Tak, jak to było dawniej, i tak, jak to większość z nas ma wciąż zakodowane - miłość od pierwszego wejrzenia i te sprawy... Bo to jest przecież historia miłosna, na dokładkę mezalians.
      T: Nic dziwnego, że ma tak dużą siłę nośną. Przecież kochamy historie miłosne, szczególnie kobiety. I masz rację: gdyby nie hap-py end, byłby to melodramat w czystej formie. Taki, jakiego nie powstydziłaby się Rodziewiczówna.
      K: Zgadza się, powieściowe wyciskacze łez eksploatują ten sam motyw co Kopciuszek.
      T: Na przykład większość „harlekinów"... Tam aż się roi od biednych albo siedzących cichutko w kąciku dziewczyn, które na końcu tryumfują, zdobywając mężczyznę swojego serca mimo zazdrości bogatych, nadętych albo niesympatycznych intrygantek...
      K: Również tasiemcowe seriale telewizyjne nie stronią od postaci i sytuacji niemal żywcem wziętych z Kopciuszka. A gatunek filmowy, jakim jest komedia romantyczna, w zasadzie się z niego wywodzi. Bohaterką romantycznej komedii często jest dziewczyna inna niż wszyscy: biedna albo z nizin społecznych, albo samotna, albo „alternatywna", albo na pierwszy rzut oka mało atrakcyjna, albo po prostu zwykła szara myszka, a On, który się pojawia, jest zwykle kimś bogatszym albo lepiej wykształconym, albo sławnym i pięknym - słowem, takim Księciem. Są pozornie z innych światów, ale mimo to się w sobie zakochują i on ją unosi do siebie, jak w sztandarowym filmie tego gatunku i moim ulubionym Pretty Woman.

 

 

Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj